Jej aura natychmiast zafascynowała Petera Morgana. Blondynka, o różowej cerze i przenikliwych niebieskich oczach i takim samym wzroście, co Diana (173 cm). 23-letnia Brytyjka Emma Corrin uwiodła twórcę serii "The Crown". To ona została wybrana do roli Lady Diany w czwartym sezonie serialu. Zobaczymy ją nie tak szybko, gdyż sezon 3. ukaże się pod koniec 2019 r.

Peter Morgan jest pełen uznania dla swojej nowej protegowanej: "Emma to surowy talent, który od razu nas urzekł, gdy przyszła do nas, by wcielić się w rolę Diany Spencer” - przekazał reżyser w oświadczeniu. "Ona nie tylko ma niewinność i piękno młodej Diany, ale także, pod dostatkiem, wszechstronności i złożoności, aby wcielić się w niezwykłą kobietę, która od bycia nieznaną stała się najbardziej kultową kobietą swojego pokolenia" - dodał.

Emma Corrin, nieznana dotąd ogółowi społeczeństwa, ma już wszystko, by podbić świat, wydaje się zatem sugerować reżyser.

Ze swej strony młoda aktorka wyraziła również entuzjazm wobec ogłoszenia jej udziału w popularnym serialu: "Zostałam przyłapana podczas show i pomysł dołączenia mnie do tej rodziny niesamowicie utalentowanych aktorów wydał mi się wręcz surrealistyczny" - cytuje Corrin "Hollywood Reporter".

"Księżna Diana była ikoną, a jej wpływ na świat pozostaje głęboki i inspirujący. Poznawanie świata poprzez twórczość Petera Morgana jest najbardziej niesamowitą okazją, a ja będę się starała, to dla mnie honor!" - ta wiadomość po raz kolejny została zauważona na jej koncie na Instagramie, gdzie aktorka ma około 2 900 subskrybentów. W swoim ostatnim poście aktorka dodaje, że jest "szalona z radości, wśród aniołów i niesamowicie zaszczycona”.