Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dziś obchodzimy Dzień bez Śmiecenia. Jak żyć, by produkować minimum odpadów?

Dziś obchodzimy Dzień bez Śmiecenia. Jak żyć, by produkować minimum odpadów?
Powiedzmy sobie raz na zawsze: ZERO WASTE! (Fot. Getty Images)
Choć trwająca pandemia koronawirusa stała się obecnie naszym głównym problemem i przedmiotem codziennych rozmów, nie możemy zapominać o innym, trawiącym naszą planetę problemie - nadmiarze śmieci. A Dzień bez Śmiecenia to idealna okazja do tego, by dowiedzieć się, w jaki sposób możemy ograniczyć ilość odpadów i wprowadzić w życie zasady ruchu Zero Waste.
Reklama
Reklama

Dbanie o środowisko w ostatnich latach stało się globalnym priorytetem. Coraz częściej eksperci z różnych dziedzin apelują o to, by ograniczyć ilość produkowanych każdego dnia odpadów. Jak wskazują dane Eurostatu, statystyczny Polak generuje każdego roku ponad 315 kg odpadów. Inne badania uzasadnienia takiego stanu rzeczy upatrują w niefrasobliwości i braku wiedzy na temat choćby prawidłowego segregowania śmieci. Dzień bez Śmiecenia, który obchodzimy 11 maja, może być dobrą okazją do tego, by przyjrzeć się swoim codziennym nawykom i zacząć żyć zgodnie z ideą Zero Waste, która staje się coraz popularniejsza. I, jak podkreślają specjaliści, jest koniecznością.

Sprowadzają się one do prostego założenia - zredukować do minimum ilość wytwarzanych odpadów. W praktyce oznacza to m.in. niemarnowanie jedzenia, wybieranie produktów w opakowaniach wykonanych z tworzyw biodegradowalnych lub takich, które nie są opakowane, chodzenie na zakupy z torbami wielokrotnego użytku. I przede wszystkim, refleksję nad tym, czego tak naprawdę potrzebujemy, a jakie produkty są nam zbędne. Kultura nadmiaru, w której żyjemy, popycha nas do nabywania zbędnych rzeczy. W tym jedzenia, które w po upływie daty ważności zwykle ląduje w koszu. Propagatorzy idei Zero Waste przekonują, że wdrożenie jej zasad nie jest trudne.

Segregowanie śmieci to absolutne minimum! (Fot. Getty Images)

"Trzeba przede wszystkim zrobić przegląd swoich śmieci. Może to zabrzmieć trochę dziwnie, ale naprawdę działa. Wtedy zobaczymy, których konkretnie śmieci produkujemy najwięcej. Gdy segregujemy odpady – a zakładam, że większość z nas to robi – szybko zauważymy, który kubeł najszybciej nam się zapełnia. Wtedy możemy wdrożyć plan oszczędnościowy. Jeśli np. jest to plastik, zastanówmy się, czy aby na pewno musimy kupować wszystko w plastiku. I spróbujmy znaleźć zamienniki, które są łatwo dostępne, jak choćby szampon w kostce. Jeśli nie przekonują nas ekologiczne względy, niech przekonają nas te finansowe – koszt opakowania to 15 proc. ceny produktu, który ponosimy my, konsumenci" – wyjaśnia Sylwia Majcher, autorka książek na temat Zero Waste.

Eksperci są zgodni, że nadprodukcja śmieci wynika w dużej mierze z tego, że przyzwyczailiśmy się do jednorazowych opakowań, które towarzyszą nam na każdym kroku. Foliowe woreczki i siatki, plastikowe pojemniki, w których sprzedawane są coraz częściej nawet obrane i pokrojone warzywa i owoce, mają za zadanie maksymalnie ułatwić nam codzienne życie. To przywiązanie do wygody skutkuje coraz większym zatruwaniem planety tonami śmieci, które lądują nie tylko na wysypiskach, ale też w oceanach. Jeśli chcemy ograniczyć ilość produkowanych odpadów, przestańmy sięgać po jednorazowe talerzyki, słomki i kubki. Supermarkety zamieńmy na targi, stragany i bazary, gdzie jednorazowe opakowania są rzadkością. Pamiętajmy też o tym, by przechowywać żywność w szklanych słoikach, dzięki czemu nie zepsuje się przedwcześnie. 

Korzystajmy z naturalnych tworzyw do przechowywania żywności, a zakupy róbmy używając toreb z materiału, nie z plastiku... (Fot. Getty Images)

Jak wskazuje Bea Johnson, autorka bestsellerowej książki "Pokochaj swój dom. Zero Waste Home, czyli jak pozbyć się śmieci, a w zamian zyskać szczęście, pieniądze i czas", życie zgodnie z zasadami idei Zero Waste jest w istocie korzystne nie tylko dla środowiska, ale i dla domowego budżetu. Johnson przekonuje, że radykalne ograniczenie produkcji odpadów spowodowało u mniej i jej rodziny ogromną oszczędność – po zaledwie roku ich wydatki zmniejszyły się o 40 proc. W tym celu poleca ona wykorzystywać to, co mamy w domu do różnych, nieco mniej oczywistych, celów. Zamiast kupować butelkowaną wodę, pijmy kranówkę, resztki warzyw zamrażajmy, a odpady, takie jak fusy po kawie, wykorzystujmy choćby do nawożenia roślin.

Coraz większą popularnością w naszym kraju cieszą się inicjatywy, których istotą jest wymienianie się przedmiotami lub oddawanie ich za darmo w dobre ręce. Oczywiście powinniśmy przede wszystkim ograniczyć kupowanie, ale to bywa najtrudniejsze...

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama