Czy wypijanie 8 szklanek wody dziennie to przestarzała zasada?
Jeśli dochodzi do tego, że czujemy pragnienie, to może być znak, że jesteśmy odwodnieni. Dlatego też utarła się zasada, że należy regularnie pić wodę, aby nie doprowadzić do tego stanu. Jednak Stuart Galloway, profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie w Stirling, odnosi się do tej utartej przez lata zasady z dystansem.
"Mamy system homeostatyczny, więc kiedy potrzebujemy wody, to odczuwamy pragnienie" - wyjaśnia na łamach "The Guardian". Picie, gdy jesteś spragniony, utrzymuje poziom wody w organizmie w granicach około 1-2 proc. jego idealnego stanu. "Dla większości ludzi jest to absolutnie w porządku. Nawet w przypadku sportowców uważa się, że utrata około 1 proc. ma znikomy wpływ na ich wyniki" - dodaje.
Wierzymy, że woda jest szybkim sposobem na oczyszczenie, piękną świetlistą cerę i ogromne pokłady energii, jednak Galloway wskazuje, że nasze nerki wykonują bardzo dobrą robotę w procesie oczyszczania organizmu.
A jak to się ma do naszej skóry? Chociaż brak odpowiedniego nawodnienia negatywnie wpływa na skórę, picie dużych jej ilości nie spowoduje, że niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki cera będzie jeszcze piękniejsza. "Gdy osiągniesz pewien poziom spożycia płynów, nadmiar zostanie zwyczajnie usunięty" - wskazuje Bav Shergill, konsultant dermatolog i honorowy starszy wykładowca na Uniwersytecie w Manchesterze.
Przed nadmiernym spożyciem wody ostrzega natomiast Amanda Burls, emerytowana profesor zdrowia publicznego. Wskazuje, że picie zbyt dużej ilości wody może być groźne dla zdrowia, a w skrajnych przypadkach nawet zagrażać życiu. Zatrucie wodne występuje wtedy, gdy stężenie elektrolitów w ciele jest zaburzone przez nadmierne spożycie wody, rozregulowując funkcjonowanie mózgu.
W myśl zaleceń dietetyka, dr Fredricka J Stare'a z 1974 roku, należy spożywać około 2 litrów wody dziennie, wspomniane 8 szklanek. Tę sztywną zasadę należy poddać jednak pewnej weryfikacji. Jak podkreślają specjaliści, to ile wody potrzebujemy determinuje nasza aktywność, pogoda, fizjologia. Dodatkowo, należy pamiętać, że płyny dostarczamy naszemu organizmowi również w postaci herbat, niektórych owoców i warzyw.
A co z inymi płynami? W 2016 roku Galloway przetestował potencjał nawilżający innych napojów i stwierdził, że litr piwa jest nie mniej nawilżający niż litr wody. Podobnie litr kawy rozpuszczalnej, zawierający 212 mg kofeiny, był tak samo nawadniający jak woda. Choć nie zachęca on do zamieniania wody na napoje równie nawadniające, ale bardziej kaloryczne, wskazuje, że wypicie herbaty liczy się, jak spożycie wody.