Czas na modelki XXL?
"Modelki XXL nie przebiją się do głównego nurtu" - zapewnia Marcin Jurczuk i dodaje, że wciąż pozostają one ciekawostką w świecie modelingu. "Media zachwycają się masowo tym, co szczupłe i proporcjonalne" - dodaje przedstawiciel polskich projektantów.
"Kwestia szczupłych modelek nie raz była już komentowana w Polsce i na świecie. Pytanie, gdzie jest granica dobrego smaku?" - zauważa Jurczuk. "W Polsce niedawno przetoczyła się dyskusja na temat sylwetki Anji Rubik. Wielu komentujących uważało, że tak szczupła sylwetka jest już objawem zagrożenia dla zdrowia. Sama Anja jest zadowolona i twierdzi, że takie są oczekiwania branży" - dodaje.
Projektant uważa, że "nie można oczekiwać zmiany tendencji do promowania szczupłych modelek". "Z jednej strony media zachwycają się masowo tym, co szczupłe i proporcjonalne, przez co taki obraz kobiety jest szczególnie utrwalany. Z drugiej strony wszelkie niedoskonałości sylwetki są wytykane i szkalowane, co w szczególności dotyczy celebrytów i osób publicznych" - tłumaczy Marcin Jurczuk.
Czy modelki XXL mają szansę na stałe zagościć na wybiegach chociażby polskich projektantów? "Bardziej traktowane są jako ciekawostka niż prawdziwe uczestniczki branży modelingu. Proszę przyjrzeć się ofercie polskich projektantów na największych w Polsce targach mody - praktycznie moda XXL tam nie istnieje. Stąd nie można liczyć na to, że nagle modelki w większych rozmiarach pojawią się na głównych wybiegach i pokazach. Nigdzie na światowych rynkach nie widać symptomów nadchodzącej zmiany w tym zakresie poza pojedynczymi epizodami, więc i u nas szczupłe modelki będą jeszcze długo dominowały na rodzimych pokazach mody" - kwituje Jurczuk.