Courtney Cox bliska była porzucenia aktorstwa. Chciała sprzedawać baseny
"Mój tata uważał, że powinnam była się poddać, bo nie pracowałam od dłuższego czasu, a w chwili mojej rozmowy z nim, oszczędności, które miałam, wystarczyłyby mi tylko na dwa tygodnie życia. Powiedział mi: Musisz wrócić do domu. Nadszedł czas, żebyś się spakowała i przyjechała z Los Angeles do Birmingham (drugie co do wielkości miasto stanu Alabama - przyp. red.). Jesteś cholernie dobrym sprzedawcą. Musisz robić to, co robisz najlepiej" – opowiadała Courtney Cox w talk-show Jimmy’ego Kimmela.
Okazuje się, że miała być sprzedawcą basenów w firmie swojego ojca. Jak przyznała, całkiem nieźle radziła sobie w tym fachu. Jednak traktowała to rozwiązanie jako swój plan awaryjny.
Zaistniał jednak niespodziewany zwrot akcji. "Następnego dnia dostałam telefon z informacją, że na przesłuchaniu do Więzów rodzinnych otzymałam rolę dziewczyny Michaela J. Foxa" – wyjawiła Cox.
W tym serialu komediowym NBC grała przez dwa lata, od 1987 do 1989 roku. Drugim przełomem w jej karierze - jeszcze większym, był moment, gdy trafiła do obsady "Friends". Bijący rekordy popularności serial realizowany był od 1994 do 2004 r. Cox kreowała w nim rolę opiekuńczej i doskonale zorganizowanej Moniki Geller.
Obecnie 58-letnia gwiazda promuje szóstą część "Scream". Polska premiera tego horroru zaplanowana jest na 10 marca.
27 stycznia w Los Angeles odsłoniła swoją gwiazdę w Hollywoodzkiej Alei Sławy. W ceremonii uczestniczyły jej koleżanki z obsady "Friends", Jennifer Aniston i Lisa Kudrow. Co ciekawe, jej gwiazda znajduje się nieopodal gwiazdy Aniston.