Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Tłum żegnał półroczną Magdę

Tłum żegnał półroczną Magdę
Prawie tysiąc osób zgromadziło się dzisiaj w kościele pw. św. Józefa Rzemieślnika w Sosnowcu i na pobliskim cmentarzu, by pożegnać półroczną Magdę. 'Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień' - usłyszeli od kapłana zgromadzeni na mszy pogrzebowej.
Reklama
Reklama
W uroczystościach pogrzebowych trwających ponad dwie godziny - oprócz członków rodziny, w tym ojca zmarłego dziecka - udział wzięli licznie przybyli mieszkańcy Sosnowca, a także innych miast. Historię Magdy - jej rzekome porwanie, a później okoliczności śmierci - śledziła cała Polska.

Jeszcze zanim zaczęła się msza, słychać było wiele krytycznych opinii pod adresem matki dziewczynki, Katarzyny W. "Brak słów na to, co zrobiła mama Magdy, to szok" - oceniła starsza kobieta, która przyszła na pogrzeb z ośmiomiesięcznym prawnukiem w wózku. Kobieta - jak mówiła - była wcześniej w miejscu znalezienia zwłok dziewczynki, by wraz z innymi pomodlić się tam i zapalić znicz. Przed kościołem, a nawet w trakcie mszy i podczas pogrzebu słychać było głośne dyskusje ten temat zachowania matki zmarłej dziewczynki.

"Słabi wszyscy jesteśmy i grzeszni, bardzo łatwo nam jest czasami pokazać palcem na tego drugiego, mieć zaciśnięte pięści. Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień. Trzeba patrzeć w swoje sumienie, jak ja żyję na co dzień, czy jest w moim życiu miejsce na miłość do Boga, do człowieka" - przekonywał w trakcie mszy pogrzebowej ks. Andrzej Domagała, proboszcz sosnowieckiej parafii pod wezwaniem św. Tomasza Apostoła.

Nawoływał: "Niech was ta śmierć Madzi czegoś nauczy, żeby więcej wśród was było miłości, życia na co dzień z prawdą!”. W trakcie homilii ks. Domagała odniósł się do rozmaitych spekulacji, jakie krążą na temat śmierci dziecka. "Wielu jest bardzo ciekawych, jak to było z Madzią. Zostawcie to. Od tego szczęśliwsi nie będziecie" - tłumaczył.

W kościele panował ścisk, każdy chciał wejść i obejrzeć białą trumienkę, a także zdjęcie dziecka ustawione przed ołtarzem i rodzinę małej Magdy. Przyjechał też zaangażowany w wyjaśnianie sprawy Krzysztof Rutkowski, a pracownicy jego biura detektywistycznego stali przy wejściu do kościoła i informowali media, że wewnątrz nie należy filmować i robić zdjęć.

Wielu ludzi przyniosło ze sobą kwiaty, znicze i maskotki. Na pogrzeb przyszło wiele osób, nierzadko całymi rodzinami, uczniowie z pobliskich szkół i matki z małymi dziećmi. Nie wszyscy zmieścili się w niewielkim kościele; duża część została na zewnątrz i ustawiła przed pobliskim cmentarzem.

Kiedy przed godz. 15:00 kondukt wyruszył z kościoła na cmentarz, mieszkańcy Sosnowca ustawili się wzdłuż alei prowadzącej do grobu, inni szli w kondukcie za rodziną dziecka, detektywem i jego ludźmi. Niektórzy filmowali uroczystości kamerami i telefonami komórkowymi.

Pogrzeb zakończył się po dwóch godzinach. Grób dziewczynki pokryty został górą kwiatów.

Matka Magdy opuściła dzisiaj katowicki areszt, w którym spędziła kilkanaście ostatnich dni.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama