Najnowszym dzieckiem Chrisa Hemswortha nie jest rola filmowa, ale aplikacja Centr, która wspiera osoby dbające o zdrowy styl życia. Prace nad tym projektem trwały dwa lata i zakończyły się sukcesem - aplikacja jest już dostępna.

„Gdy pojawił się pomysł stworzenia aplikacji, chciałem tylko, aby była czymś kompletnie nowym. Marzyłem, aby stworzyć coś, co łączy w sobie trzy główne filary zdrowego stylu życia: ruch, odżywianie i troskę o kondycję psychiczną” – opowiada Hemsworth w wywiadzie dla magazynu „Men’s Health”.

Aplikacja dostarcza m.in. filmy z ćwiczeniami fitness i technikami medytacyjnymi, oferuje przepisy na posiłki, które pozwolą szybko osiągnąć optymalną formę, a także pozwala planować dietę. Aplikacja współpracuje też ze smartwatchami, co pozwala zapisywać ćwiczenia oraz rejestrować puls.

Gwiazdor stworzył aplikację wspólnie z żoną - hiszpańską aktorką Elsą Pataky. Ale wsparła ich też rzesza hollywoodzkich trenerów, kaskaderów, instruktorów jogi i pilatesu.

„Ruch generuje motywację. Zamiast siedzieć i czekać na olśnienie, zrób pierwszy krok, przejmij inicjatywę. Zaangażuj się w coś, a szybko zauważysz efekty. To efekt kuli śnieżnej. Gdy trenuję i dbam o siebie, automatycznie czuję się lepiej. To dobre samopoczucie uzależnia. Najtrudniejszy jest ten pierwszy krok” – aktor zachęca do tego, by wziąć się do pracy nad formą.

Ulubionym ćwiczeniem Australijczyka jest niedźwiedzie pełzanie (bear crawl). Cóż to takiego? „To kompleksowy ruch, dzięki któremu włączysz do pracy wszystkie stawy. Tego nie załatwią nawet bieganie i trening siłowy. Ćwiczysz z masą ciała, a tętno szaleje, bo pracujesz wszystkimi kończynami. Angażujesz też mięśnie głębokie. Odpowiednio wykonywane jest absolutnie bezpieczne. Więcej – doskonale wzmacnia i przeciwdziała kontuzjom” – tłumaczy Hemsworth.

Do tej pory największym, pod kątem fizycznym, wyzwaniem dla aktora była rola komiksowego bohatera z uniwersum Marvela, Thora. Wcześniej był szczupły, a większość jego aktywności opierało się na treningu kardio, np. sporo surfował. Budowanie masy mięśniowej zajęło mu osiem miesięcy. Teraz czuje, że ten sam efekt, m.in. dzięki lepiej dobranemu treningowi i diecie, mógłby osiągnąć w osiem tygodni.