Coraz więcej Francuzów boi się muzułmanów
13
Przeciętnemu Francuzowi jego rodacy muzułmanie kojarzą się przede wszystkim z zagrożeniem dla kraju - wynika z sondażu opublikowanego przez 'Le Figaro'. Antyislamskie stereotypy i ekscesy niepokoją nie tylko muzułmanów, ale też Kościół katolicki we Francji.
Reklama
Reklama
Badanie ośrodka Ifop wskazuje, że we Francji pogorszył się społeczny wizerunek islamu i jego wyznawców. Aż 43 proc. ankietowanych pytanych o ocenę obecności we Francji społeczności muzułmańskiej wskazało, że widzi w niej "zagrożenie dla tożsamości swojego kraju". 17 proc. odpowiedziało, że wyznawcy islamu są "raczej czynnikiem wzbogacającym kulturalnie Francję", a 40 proc. odniosło się do swoich rodaków muzułmanów neutralnie.
W tym samym badaniu 67 proc. Francuzów oceniło, że muzułmanie nie są dobrze zintegrowani z francuskim społeczeństwem, a 60 proc. - że są "zbyt widoczni i mają zbyt duże wpływy". Z ankiety wynika też, że w porównaniu z ubiegłymi latami coraz więcej Francuzów odnosi się niechętnie do budowania meczetów, czy do noszenia muzułmańskich chust w miejscach publicznych.
Jak zauważają media nad Sekwaną, oprócz umacniania się negatywnego stereotypu muzułmanów, wzrasta także liczba incydentów o charakterze antyislamskim. Z szacunków podawanych przez Ośrodek Badania Islamofobii wynika, że choć ekscesy antyislamskie wzrosły już w ubiegłym roku o 34 proc. w porównaniu z rokiem 2010, to bieżący rok zapowiada się pod tym względem jeszcze "bardziej niepokojąco". Zgodnie z tym źródłem, o ile w pierwszych 10 miesiącach 2011 roku odnotowano 123 akty antyislamskie, o tyle w tym samym okresie bieżącego roku było ich 175.
Za czyny antyislamskie - precyzuje wspomniany Ośrodek - uznaje się występki "wrogie społeczności muzułmańskiej we Francji", które zagrażają bezpieczeństwu fizycznemu lub dobrom materialnym osoby tego wyznania.
Jako najbardziej spektakularny przykład podaje się okupację meczetu w Poitiers 20 października przez grupę ponad 70 członków skrajnej prawicy, skandujących hasła niechętne islamowi i muzułmanom.
Na początku listopada Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM) poprosiła prezydenta Francois Hollande'a o wydanie "uroczystego oświadczenia" przeciw nasilaniu się islamofobii na wzór wcześniejszego potępienia przez niego antysemityzmu.
Nasilanie się nastrojów antyislamskich w społeczeństwie francuskim wywołało reakcję także ze strony hierarchów Kościoła katolickiego. Kilku członków episkopatu wyraziło niepokój nasilaniem się "katolickiego antyislamizmu", jak ujął to zjawisko biskup Angouleme, Claude Dagens. "Żyjemy w społeczeństwie, które się boi, w którym strach panuje po wszystkich stronach. Ta prawda dotyczy muzułmanów, ale także katolików" – stwierdził biskup.
W tym samym badaniu 67 proc. Francuzów oceniło, że muzułmanie nie są dobrze zintegrowani z francuskim społeczeństwem, a 60 proc. - że są "zbyt widoczni i mają zbyt duże wpływy". Z ankiety wynika też, że w porównaniu z ubiegłymi latami coraz więcej Francuzów odnosi się niechętnie do budowania meczetów, czy do noszenia muzułmańskich chust w miejscach publicznych.
Jak zauważają media nad Sekwaną, oprócz umacniania się negatywnego stereotypu muzułmanów, wzrasta także liczba incydentów o charakterze antyislamskim. Z szacunków podawanych przez Ośrodek Badania Islamofobii wynika, że choć ekscesy antyislamskie wzrosły już w ubiegłym roku o 34 proc. w porównaniu z rokiem 2010, to bieżący rok zapowiada się pod tym względem jeszcze "bardziej niepokojąco". Zgodnie z tym źródłem, o ile w pierwszych 10 miesiącach 2011 roku odnotowano 123 akty antyislamskie, o tyle w tym samym okresie bieżącego roku było ich 175.
Za czyny antyislamskie - precyzuje wspomniany Ośrodek - uznaje się występki "wrogie społeczności muzułmańskiej we Francji", które zagrażają bezpieczeństwu fizycznemu lub dobrom materialnym osoby tego wyznania.
Jako najbardziej spektakularny przykład podaje się okupację meczetu w Poitiers 20 października przez grupę ponad 70 członków skrajnej prawicy, skandujących hasła niechętne islamowi i muzułmanom.
Na początku listopada Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM) poprosiła prezydenta Francois Hollande'a o wydanie "uroczystego oświadczenia" przeciw nasilaniu się islamofobii na wzór wcześniejszego potępienia przez niego antysemityzmu.
Nasilanie się nastrojów antyislamskich w społeczeństwie francuskim wywołało reakcję także ze strony hierarchów Kościoła katolickiego. Kilku członków episkopatu wyraziło niepokój nasilaniem się "katolickiego antyislamizmu", jak ujął to zjawisko biskup Angouleme, Claude Dagens. "Żyjemy w społeczeństwie, które się boi, w którym strach panuje po wszystkich stronach. Ta prawda dotyczy muzułmanów, ale także katolików" – stwierdził biskup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama