Niekwestionowana królowa estrady i jedna z najbardziej wpływowych kobiet w branży muzycznej do swojej pokaźnej listy osiągnięć dodać może kolejne, i to cokolwiek zdumiewające – Beyonce ma bowiem przejąć dowodzenie nad wrześniową okładką magazynu „Vogue” i tym samym wcielić się w legendarną redaktor naczelną amerykańskiej biblii mody, Annę Wintour.

Choć rewelacje te nie zostały jeszcze potwierdzone ani przez magazyn, ani przez samą wokalistkę, informacja obiegła sieć z prędkością błyskawicy, elektryzując fanów na całym świecie. Według nieoficjalnych doniesień, Anna Wintour ma oddać Beyonce kontrolę nad powstaniem sesji okładkowej do wrześniowego – a więc najbardziej prestiżowego i wyczekiwanego – numeru „Vogue’a”. Mająca na koncie niebotyczną liczbę nagród i sprzedanych płyt artystka prawdopodobnie dokona na łamach magazynu małej rewolucji.

Dlaczego? Do stworzenia zdjęć ma bowiem zaangażować Tylera Mitchella – młodego fotografa, który miałby szansę zostać pierwszym w 126-letniej historii biblii mody czarnoskórym autorem okładkowej sesji. Dotychczas wykonał on sesje zdjęciowe dla wielu uznanych w branży marek, takich jak Givenchy, Ray-Ban czy Marc Jacobs, współpracował też z prestiżowymi czasopismami, m.in. Teen Vogue oraz Office Magazine.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Beyonce pojawia się w „Vogue’u”. Jej ostatnia wrześniowa okładka ujrzała światło dzienne w 2015 roku, kiedy to wokalistka została gwiazdą sesji zdjęciowej autorstwa Mario Testino. Czy w roli dzierżącej stery redaktor naczelnej artystka sprawdzi się równie dobrze, jak w roli modelki? Jeśli doniesienia się potwierdzą, dowiemy się tego już za kilka tygodni.