Beskidy: Jaskinia Malinowska już otwarta dla turystów!
Burmistrz Wisły Tomasz Bujok oraz inicjator udostępnienia jaskini, ratownik GOPR Ryszard Głowacki w asyście przedstawiciela wiślańskiego nadleśnictwa, przecięli ustawioną przed wejściem żerdź. W ten sposób oficjalnie udostępnili jaskinię zwiedzającym.
"Jaskinia Malinowska była przez wiele lat dostępna, ale wszystkie urządzenia, które to uławiały, zostały zdewastowane. Wielu turystów wspominało, że kiedyś ją zwiedzali i chętnie odwiedziliby to miejsce ponownie. Zainteresował się tym klub wspinaczkowy przy GOPR i wszystko tak się potoczyło, że postanowiliśmy umożliwić wszystkim bezpieczne zejście do środka" - oświadczył burmistrz Wisły.
Samorządowiec liczy, że będzie to spora atrakcja. "Jest to prawdopodobnie jedna z dwóch jaskiń w Polsce, którą można samemu bezpłatnie zwiedzać. Jest też położona w pięknym miejscu, na szlaku turystycznym z urokliwymi widokami" - zaznaczył.
Tomasz Bujok dodał, że sam - jako dziecko - zszedł do wnętrza jaskini. Później było to już niemożliwe bez specjalistycznego sprzętu alpinistycznego. Samorządowiec zapowiedział też, że w przyszłości kurort postara się ułatwić wejście na znajdujące się wewnątrz "balkony" oraz półki skalne.
Pomysłodawca ponownego udostępnienia jaskini, grotołaz i goprowiec Ryszard Głowacki zaznaczył, że kiedyś zejście do wewnątrz ułatwiały drabiny stalowe. Z biegiem czasu większość z nich zniknęła. Pozostała jedna, krótka, która umożliwiała wejście bardziej odważnym turystom. Nie zapewniała jednak jakiekolwiek bezpieczeństwo. W jaskini ustawiano prowizoryczne drabiny drewniane, które jednak gniły.
Goprowiec od wielu lat zabiegał, by naprawić elementy umożliwiające bezpieczne zwiedzenie jaskini. Zainteresowała się tym Wisła. Zamontowane zostały drabiny i poręcze, dzięki któremu praktycznie każdy turysta może bezpiecznie zejść do wnętrza.
Jaskinia Malinowska leży w granicach administracyjnych miasta Wisły. Zlokalizowana jest na wysokości 1 075 m npm, tuż przy czerwonym szlaku, w rejonie Malinowskiej Skały. Ma 249,5 m długości. Jej głębokość to 23,2 m. Tworzą ją wysokie i dość wąskie szczeliny o prostym przebiegu, połączone na różnych wysokościach krętymi ciasnymi korytarzami z niewielkimi rozszerzeniami stanowiącymi małe komory. Jest pomnikiem przyrody nieożywionej.
Najtrudniejsze jest zejście do niej przez studnię, która liczy ok. 12 m wysokości. Jaskinia ma przekrój horyzontalny, więc po wejściu można już swobodnie poruszać się korytarzami. Wybierając się do środka, turyści powinni mieć lampę „czołówkę” i kombinezon, bo w węższych miejscach można się pobrudzić.
Jaskinia znana jest od ponad 150 lat. Ludowe przekazy, które nie znajdują potwierdzenia w archiwach, głoszą jednak, że już w XV w. mogli się w niej chronić husyci, a 100-200 lat później także protestanci. Legendy mówią, że za jedną z kryjówek obrał ją w XVIII w. zbójnik Ondraszek.