Rekin ze "Szczęk" Spielberga na jednodolarówce i dwóch banknotach po 200 peso albo Messi unoszący puchar mistrzostw świata na dziesięciu peso. To zaledwie próbka twórczości argentyńskiego artysty Sergio Guillermo Diaz, który postanowił tworzyć swojej dzieła na banknotach. Popchnęła go do tego inflacja, która w zeszłym roku osiągnęła niemal 100 proc. i sprawiła, że tamtejsza waluta dramatycznie straciła na wartości.

W Argentynie banknotem o najwyższym nominale jest 1000 peso. Jego oficjalna wartość to w tej chwili około 5,60 dolara (25 zł), a w drugim obiegu - zaledwie 3 dolary. Dlatego malarz doszedł do wniosku, że może sobie pozwolić, by malować na banknotach jak na kartkach ze szkicownika.

View this post on Instagram

A post shared by SGDiaz (@sergioguillermodiaz)

"Obecnie w Argentynie opłaca mi się malować na banknotach, nawet na największych nominałach. Jak coś na nich namaluję, mogę to sprzedać za znacznie więcej niż wart jest sam banknot" – wyznał Sergio Guillermo Diaz w rozmowie z Reutersem.

Dewaluację peso artysta uczynił motywem swojej sztuki. Maluje różne rzeczy - ostatnio przede wszystkim Lionela Messiego wznoszącego zdobyty na ostatnim mundialu Puchar Świata. Ale tworzy też satyryczne obrazy nawiązujące wprost do następującej w ostatnich latach utraty wartości peso w ostatnich latach, przez co 40 proc. ludności Argentyny wpadło w ubóstwo.

View this post on Instagram

A post shared by SGDiaz (@sergioguillermodiaz)

Diaz podkreśla, że chce poprzez swoje prace pokazać, jak inflacja wpływa na życie ludzi, bo spadająca wartość pieniądza i rosnące ceny odczuwają wszyscy Argentyńczycy, a kraj pogrąża się w kryzysie.