Anna Starmach: Chciałabym wyglądać jak moja mama
Jak przyznaje miłośniczka gotowania, jurorka programów kulinarnych oraz autorka książek kucharskich, z tym, co robi, wiąże się to, że pracuje z ludźmi, którzy pomagają dbać o jej wizerunek. Jednak jej styl na co dzień trochę różni się od tego stylu z pracy. "Ten mój codzienny styl to jest taka klasyka połączona z nutką ekstrawagancji" - informuje.
Okazuje się, że modowym autorytetem dla Starmach jest jej mama. "Tutaj rzeczywiście ikoną dla mnie jest moja mama, która wspaniale się ubiera, która korzysta z ubrań, które niekiedy mają więcej lat niż ja mam. Równocześnie mama dodaje do tego wspaniałe dodatki i zawsze wygląda doskonale, więc chciałabym wyglądać tak jak ona" - deklaruje.
Bez jakich rzeczy Starmach nie wyobraża sobie swojej szafy? "Idealne jeansy, fajna sukienka, która świetnie będzie wyglądać zarówno do szpilek, jak i trampek. I coś, co bardzo się przydaje w przypadku polskiej pogody, czyli ciepły, miły sweter, którym się można otulić, który powoduje, że nawet najgorsza jesień nie jest taka straszna" - wylicza.
Co ciekawe, dla Starmach modna kobieta niejedno ma imię... "Modna kobieta może różnie wyglądać to może być Jessica Mercedes, która ma bzika na punkcie mody, to może być Ania Starmach, która ma hopla na punkcie jedzenia, ale też lubi dobrze wyglądać" - kwituje.