Perspektywa posiadania pierwszej kobiety-prezydenta Stanów Zjednoczonych w osobie słynnej aktorki Angeliny Joli-Pitt wielu Amerykanom nie wydaje się wcale nieprawdopodobna.

Piękność Hollywoodu znana jest ze swojego zaangażowania w politykę i działalność społeczną. Angelina jest znaną filantropką, której nie są obce losy świata.

Jednak gwiazda zapewnia, że jej ambicje są dalekie od Białego Domu – donosi magazyn „Marie Claire”.

"Nie sądzę, aby moja rodzina się zgodziła” - zapewniała aktorka francuską edycję kobiecego pisma „Marie Claire”. Nie wiem, jak mogłabym być bardziej pomocna niż teraz. Moja pozycja teraz jest idealna do tego, aby skupiać uwagę mediów na to, o co walczę" – wyjaśniła aktorka.

Angelina aktywnie angażuje się w działalność humanitarną na całym świecie, szczególnie w pomoc uchodźcom w ramach ONZ, a podwójna mastektomia, której się poddała w obawie przed zachorowaniem na raka piersi, zmotywowała kobiety na całym świecie do przeprowadzenia badań profilaktycznych.