Adele już niedługo wystąpi w swoim rodzinnym Londynie. Artystka poinformowała o tym fanów w zamieszczonym na Instagramie poście. Gwiazda estrady pochwaliła się, że weźmie udział w zaplanowanych na 1 i 2 lipca koncertach, jakie odbędą się w Hyde Parku w ramach corocznego festiwalu British Summer Time Hyde Park.

Prócz Adele na scenie pojawią się m.in. nominowana do nagrody Grammy Tiana Major9, wykonująca muzykę z pogranicza country i popu Kacey Musgraves oraz znana na wyspach soulowa wokalistka Gabrielle. "Nasz line-up dosłownie zwali was z nóg. Będzie niesamowicie. Nie mogę się doczekać, by dzielić z wami główną scenę, drogie panie" – zapowiedziała autorka hitu "Easy On Me".

Choć pod postem gwiazdy zaroiło się od zachwytów, nie wszyscy przyjęli ogłoszenie Adele z entuzjazmem. Niektórzy postanowili przypomnieć piosenkarce, że wciąż nie wyjaśniła sprawy odwołanej w styczniu rezydentury w Las Vegas.

Jesienią wokalistka podpisała lukratywny kontrakt na weekendowe występy w prestiżowej sali koncertowej The Colloseum w hotelu Caesars Palace, podczas których miała po raz pierwszy zaprezentować szerszej publiczności materiał ze swojego nowego albumu "30". Za każdy występ Adele zainkasowałaby okrągłe pół miliona funtów.

Ze względu na problemy techniczne oraz wiele przypadków zakażeń koronawirusem w jej zespole, gwiazda musiała odwołać premierowy koncert z 21 stycznia. Taka przyczyna została przynajmniej podana, jako oficjalna. Smutną wiadomością artystka podzieliła się w emocjonalnym nagraniu, które opublikowała na Instagramie.

Od tamtej pory fani nie poznali żadnych nowych szczegółów na temat rezydentury w Las Vegas. Zapowiedź londyńskich koncertów skłoniła ich więc do zadania Adele kilku niewygodnych pytań.

"Żartujesz sobie? Nadal nie masz zamiaru się określić, co do Vegas? Chcemy konkretnych dat" – skomentował post gwiazdy jeden z użytkowników serwisu.

"Minęło wiele miesięcy i nadal nie ma żadnej aktualizacji. Jesteśmy tobą potwornie rozczarowani" – dodał inny.

"A co z nami, którzy wciąż czekają na wieści w sprawie rezydentury? To jest po prostu niepoważne" – oburzał się kolejny fan.

"Dokładnie pięć miesięcy temu odwołałaś swoje koncerty w Vegas. Nie pojawiły się żadne, choćby szczątkowe informacje od ciebie lub twojego zespołu. Jestem bardzo zawiedziona tym, jak traktujesz fanów, którzy wydali mnóstwo pieniędzy, by tam pojechać i usłyszeć cię na żywo. Pokazałaś, że kompletnie nas nie szanujesz" – stwierdziła dobitnie inna fanka.