Policyjna drogówka odebrała prawo jazdy 81-letniej mieszkance Nowej Soli (Lubuskie), która tak śpieszyła się do fryzjera, że "zapomniała" o przepisach ruchu drogowego. Nie zatrzymała się też do kontroli.

Jak poinformował rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny, kobieta popełniła szereg wykroczeń stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Policjanci z Nowej Soli, patrolując ulice centrum miasta, zauważyli Volkswagena Polo, którego kierowca wymusił pierwszeństwa i wyprzedzał przed pasami dla pieszych. Mundurowi widząc te wykroczenia uruchomili sygnały dźwiękowe i świetlne. Widok oznakowanego radiowozu oraz sygnałów nakazujących zatrzymanie nie przyniósł jednak zamierzonego skutku.

Kierowca Volkswagena nie reagował na sygnały, policjanci wyprzedzili samochód i zajechali mu drogę. Okazało się, że za kierownicą siedzi 81-latka. Nie rozumiejąc powodu kontroli odpowiedziała policjantom, że spieszy się na umówioną wizytę u fryzjera.

Policjanci nakazali kierującej, aby jechała za nimi w kierunku parkingu, gdzie zostanie przeprowadzona kontrola drogowa.

"Starsza pani nie posłuchała poleceń i błyskawicznie skręciła w boczną ulicę, pomimo, że jechał przed nią policyjny radiowóz. Policjanci zorientowali się, że kobieta po raz kolejny nie stosuje się do poleceń, zawrócili i zatrzymali ją. 81-latka z uporem tłumaczyła mundurowym, że nie pojechała za nimi, ponieważ spieszy się do fryzjera" - oznajmił rzecznik.

Policja nie poinformowała czy ostatecznie starsza kobieta dotarła do fryzjera. Na pewno do sądu dotrze wniosek o jej ukaranie za serię wykroczeń na drodze.