Czwarty obecnie w sukcesji do tronu książę Harry, może być nieślubnym synem księżnej Diany i oficera kawalerii Jamesa Hewitta - sugeruje kontrowersyjna sztuka teatralna przygotowana do wystawienia na londyńskim West-Endzie.

Pogłoski takie krążyły od pewnego czasu, ale tym razem 56-letni Hewitt nie zdystansował się od nich i zgodził na to, by sztuka "Truth, Lies, Diana" zawierała szokujące szczegóły jego pozamałżeńskiego związku z księżną Dianą - wówczas żoną następcy tronu księcia Walii - Karola.

Według mediów w jednej ze scen aktor odgrywający rolę Hewitta przyznaje, że jego romans z księżną Dianą rozpoczął się półtora roku przed urodzeniem Harry'ego. Aktor mówi, że "okoliczność ta nie jest dowodem ojcostwa, ale jest niewygodną prawdą".

Sztuka napisana przez Jona Conway'a oparta jest na rozmowach pisarza z Hewittem i innymi osobami, które znały księżną Dianę.

"Rozmawiałem z Jamesem Hewittem przez dwa lata. Spotykałem go i opowiedział mi o wielu istotnych sprawach, które nigdy nie były publiczną wiedzą, zwłaszcza o tym, kiedy zaczęła się jego bliska znajomość z Dianą" - wyjaśnił Conway w wypowiedzi cytowanej na portalu "Daily Telegraph".

"To zaskakująca rewelacja Jamesa Hewitta, którą pozwolił mi umieścić w sztuce. Faktem jest, że jego związek z Dianą rozpoczął się 18 miesięcy przed urodzinami Harry'ego. W sztuce nie stawiam kropki nad i, ale widownia może sobie wyrobić własną opinię" - dodał.

Sprawa ojcostwa Harry'ego wraca w sztuce w innej ze scen, na której aktor odgrywający rolę Hewitta pytany wprost, czy wie, kto jest ojcem odpowiada: "Oczywiście, że wiem".

Dotychczas sądzono, że księżna Diana i Hewitt - w okresie romansu z nią będący instruktorem jazdy konnej - poznali się znacznie później. Na Wikipedii na stronach księżnej Diany można np. przeczytać, że Diana nawiązała znajomość z Hewittem dopiero po urodzeniu Harry'ego. Autorzy hasła w Wikipedii przyznają zarazem, że pogłoski o tym, że Harry może być synem Hewitta, oparte są na ich fizycznym podobieństwie.