63-letni Matthew Knowles, ojciec Beyonce, znów postawił swoją córkę w kłopotliwej sytuacji. Cztery lata temu zaskoczył ją tym, że ma nieślubne dziecko z inną niż jej matka kobietą. Teraz sprawę o uznanie jego ojcostwa wytoczyła mu kolejna kobieta.

Rodzice Beyonce, Matthew i Tina Knowles byli małżeństwem przez 31 lat. Pod koniec 2009 r. matka piosenkarki złożyła pozew o rozwód. Do rozpadu ich związku przyczyniło się m.in. to, że Knowles zdradził ją z aktorką Alexandrą Wright. Kobieta urodziła mu syna i zażądała testu na ojcostwo. Wynik był pozytywny. Na rzecz Nixona i jego matki sąd orzekł alimenty.

Beyonce nie utrzymuje kontaktu z ojcem, ale znów znalazła się z jego powodu w kłopotliwej sytuacji. O sądowe ustalenie ojcostwa wystąpiła kolejna kobieta, z którą Knowles miał romans. Sprawę przeciwko niemu wytoczyła 30-letnia Taqoya Branscomb, kiedyś modelka specjalizująca się w prezentowaniu bielizny, teraz agentka nieruchomości. Twierdzi, że Knowles jest ojcem jej czteroletniej córki. Dla potwierdzenia domaga się wykonania badania DNA. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Knowles rok temu ożenił się z inną kobietą, modelką Geną Avery.

Matthew Knowles był menedżerem Beyonce w pierwszych latach jej kariery. Gdy ich drogi zawodowe zaczęły się rozchodzić, nie brakowało nerwowych sytuacji. "Kiedy skończyłam 18 lat i zaczęłam bardziej samodzielnie zajmować się swoimi interesami, mój ojciec był w szoku. Między nami zaczęło wtedy dziać się źle" - wyznała przed laty Beyonce.

"Często ojciec ustalał występy bez mojej zgody, musiałam wtedy i tak brać w nich udział, bo niezręcznie byłoby je odwoływać" - wyznała 24-letnia Beyonce w wywiadzie. Ojciec zdał sobie sprawę z tego, że jest samodzielna, dopiero gdy Beyonce miała 20 lat. "Wtedy zrozumiał, że nie może mi niczego nakazać" - wyjaśniła artystka.