Psy Tildy Swinton dostały nagrodę na... festiwalu w Cannes!
"Powiem szczerze, że była to nagroda, której wyczekiwałyśmy od lat" - przyznała Tilda Swinton, odbierając nagrodę Palm Dog. We wspomnianym wyżej filmie wystąpiła u boku nie tylko swoich psów, ale także swojej córki, Honor Swinton Byrne. Psy nie mogły uczestniczyć we wręczeniu nagrody. "Chciałam je tu zawołać, ale są zajęte. Słyszałam, że biegają właśnie po górzystych wybrzeżach Szkocji" - śmiała się aktorka.
"Myślę, że psy Tildy będą teraz rozchwytywane" - dodała uczestnicząca we wręczeniu nagrody Palm Dog Joanna Hogg. Reżyserka podkreśliła, że sama z chęcią będzie jeszcze współpracowała z tymi trzema psimi gwiazdami.
Tuż za psami Tildy Swinton w wyścigu po nagrodę Palm Dog uplasowały się pitbull Sophie z filmu Seana Bakera "Red Rocket" oraz owczarek Panda z filmu Valdimara Johannssona "Lamb". Nagrodę za drugie miejsce odebrali obydwaj reżyserzy. Baker pojawił się w towarzystwie swojego psa Bunsena. "To wielka nagroda. I cóż za surrealistyczne doświadczenie! Bunsen wszędzie ze mną chodzi. Ten pies stanowi moje emocjonalne wsparcie" - wskazał reżyser.
Pomysłodawcą nagrody Palm Dog, którą ustanowiono w 2001 roku, był dziennikarz Toby Rose. To on osobiście wręczył nagrodę Tildzie Swinton. Do wymyślenia nagrody Palm Dog zainspirował go zmarły w 2007 roku foksterier Muttley, którego był właścicielem. W ubiegłym roku festiwal w Cannes został odwołany, więc ostatnim zdobywcą nagrody Palm Dog jest pies Brandy, którego w 2019 roku można było zobaczyć w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu… w Hollywood".