Wielkanoc, Easter, Ostern...
Jajko było darem ofiarnym dla zmarłych, a zwyczaje ich barwienia biorą swój początek ze starożytności. Równonoc wiosenna od czasów pogańskich była symbolem zwycięstwa życia nad śmiercią i dobra nad złem. Natomiast w religii chrześcijańskiej symbolizowała przewagę Chrystusa nad szatanem, a zmartwychwstania i życia wiecznego nad śmiercią.
W starożytnej Babilonii kult Isztar, która w mitologii mezopotamskiej była boginią wojny i miłości, rozpowszechnił się po starożytnym Bliskim Wschodzie. Jednak w Kaananie (późniejsza Syria i Fenicja), jako Asztarte – była ona boginą miłości, płodności i wojny. Jej kult, szczególnie rozpowszechniony wśród Izraelitów, stał w sprzeczności z nauką proroków hebrajskiego Jahwe.
Mężem Isztar był Tammuz – bóg-pasterz, którego zabił dzik. Po jego śmierci ogłosiła, że okres czterdziestu dni każdego roku przed rocznicą, bedzie czasem żałoby, kiedy nie bedzie wolno spożywać mięsa. Jednocześnie, na przełomie marca i kwietnia, świętowano zmartwychwstanie Tammuza.
Według wierzeń starożytnych Greków, na czas równonocy przypadała także śmierć Adonisa, kochanka Afrodyty, który zginął rozszarpany przez dzika (!). Zrozpaczona bogini wybłagała u Zeusa, by Adonis mógł wiosną powracać na ziemię. Obchody te są pierwowzorem tradycji Świąt Wielkanocnych, z charakterystycznymi „ogrodami Adonisa”: zwyczaju wysiewania owsa czy rzeżuchy, w którym pojawia się symbol ofiary Chrystusa, czyli paschalny baranek.
U Słowian jednym z najważniejszych wydarzeń były jare gody. Tradycja pożegnania zimy i powitania wiosny niosącej nowe życie, połączona była ze wznoszeniem modłów o zapewnienie urodzaju. Zimę symbolizowała Marzanna, której topienie przypadało na pierwsze wiosenne dni.
Z Ostern* i Easter, jak określano równonoc w innych językach, związana jest także inna legenda, według której Ostara znalazła w śniegu rannego ptaka. By mógł przetrwać zimę, zmieniła go w zająca, a ponieważ transformacja powiodła się tylko częściowo, zającowi pozostała tęsknota za lataniem i zdolność znoszenia jajek. Przeżywszy zimę, w podzięce za ocalone życie ozdobił zniesione jajka i złożył bogini w ofierze. Ostara odwzajemniła się obdarowując go możliwością szybkiego poruszania się, jednoczesnie pozbawiając zdolności znoszenia jajek.
Stąd też tradycja ozdabiania jaj, w tym gotowania w łupinach cebuli, wydrapywania, pokrywania woskiem i farbowania w kolorowych barwnikach, a następnie ofiarowywania ich z życzeniami pomyślności.
Od zawsze wiosenne święta przesiąknięte były kultem płodności, radości z narodzin nowego życia i wyrażeniem radości z życia doczesnego.
Pierwsi chrześcijanie nie obchodzili Wielkanocy uważając, że to święto pogańskie. Z czasem jednak Kościół katolicki zaadaptował wiele zwyczajów. Skojarzono jajko ze zmartwychwstałym Jezusem i przyjęto, że symbolika wiążąca się z kultem płodności i budzeniem się przyrody do życia jak ulał pasuje do biblijnych opowieści.
Dopiero jednak podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że święto to przypadać będzie w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Brzmiało skomplikowanie, ale było przełożeniem daty 14 nisan na solarny kalendarz juliański z religijnego kalendarza lunarno-solarnego. W owym kalendarzu hebrajskim oznaczało to początek święta Paschy.
Dlatego Wielkanoc jest świętem ruchomym i wypaść może pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia.
Wielkanoc wyznacza także termin innych ruchomych świąt chrześcijańskich i katolickich: Środy Popielcowej, wielkiego postu, Triduum Paschalnego, Wniebowstąpienia Pańskiego czy Bożego Ciała.
Wraz z wprowadzeniem kalendarza gregoriańskiego pojawiły się różne terminy obchodów Wielkanocy, gdyż w prawosławiu przypada ona na dni zgodne z kalendarzem juliańskim.
Natomiast w kościołach zachodnich święto to obchodzone jest w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, tzw. paschalnej pełni Księżyca i wypada po 21 marca.
Daty kościelnej pełni wyznaczono w czasie Soboru Nicejskiego w 325 roku n.e., różni się ona jednak od pełni astronomicznej.
Chociaż Kościół walczył z pogańskimi wierzeniami, przyzwyczajenie do prastarych obrzędów było tak zakorzenione, że ostatecznie postanowiono je zaadaptować. I nikt dziś nie zastanawia się nad tym, ale też nie wyobraża sobie tradycji wielkanocnej bez święconki, pisanek i dzielenia się jajkiem. I bez poniedziałkowego śmigusa dyngusa...
* Etymologię Ostern przypisuje się również imieniu Eostre (Ostara), anglosaskiej i starogermańskiej bogini wiosny, świtu i płodności, władającej jednocześnie światem zmarłych.