Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Uważaj, o czym marzysz”: Jak to jest naprawdę wygrać na loterii

"Graczom loterii sprzedaje się marzenie, iż zostanie milionerem rozwiąże wszystkie ich problemy". (Fot. Getty Images)
"Wydaje ci się, że wiesz, co zrobisz, gdy wygrasz na loterii" - informuje były milioner, który zgarnął siedmiocyfrową sumę grając w National Lottery. "Uwierz mi na słowo - nie wiesz" - dodaje.
Reklama
Reklama

"Ja też nie wiedziałem" - komentuje krótko Ben (imię zostało zmienione na potrzeby artykułu).

Ben wiódł kiedyś względnie normalne życie. Miał rodzinę i całkiem niezłą pracę. Nie zarabiał kokosów, ale nie miał powodów do narzekań. Pewnego dnia wyszedł jednak z biura National Lottery w Aintree z kopertą wypełnioną gotówką. Tego samego dnia otrzymał także przelew na kwotę, której nigdy nie spodziewał się zobaczyć na swoim koncie. 

"Moje życie zmieniło się z dnia na dzień" – wspomina. "Było tyle adrenaliny i emocji. Ale chwilę później nagle poczułem się wyczerpany, a mój umysł nie mógł się uspokoić. Zacząłem planować i myśleć - co mam zrobić z taką ilością pieniędzy?" - dodaje.

Ben dziesięć lat temu wygrał siedmiocyfrową sumę w National Lottery. Suma, którą wszyscy nazywali "life changing", rzeczywiście taka była - zmieniła jego świat. Nie do końca jednak tak, jak chciał.

Na początku zrobił to, co pewnie zrobiłaby większość z nas. Rzucił pracę, wyjechał na krótkie wakacje i po prostu zaczął wydawać pieniądze. Założył konto w luksusowym banku Coutts i zmienił swój styl życia. Szybko się w nim zakochał. 

Kupował samochody, podróżował, ubierał się w najdroższych sklepach i miał najnowsze gadżety. Trójkę swoich dzieci umieścił w prywatnej szkole, a do domu załatwił sobie sprzątaczkę. Prowadził życie najwyższych lotów - i zaliczył bardzo bolesny upadek.

"Problem polegał na tym, że nie byłem zadowolony ze swojego życia, kiedy wygrałem. Więc zamiast walczyć z problemami i szukać zmian, gotówka tylko wszystko utrudniała" - przyznaje.

Zastanawiacie się, w jaki sposób duży zastrzyk gotówki "utrudnił" życie Bena?

Ben wiódł prawdziwie luksusowy styl życia. (Fot. Getty Images)

"Jeżeli na przykład masz jakiś problem z piciem i piłeś w domu dość intensywnie, rezygnując z pracy ten problem się zaostrzy. Wcześniej mogłeś pić dużo, ale koniec końców wiedziałeś, że nie możesz pić w nieskończoność, bo jutro idziesz do pracy. Po wygranej na loterii możesz. I zrobisz to. Nic ma nic, co by cię powstrzymało" - wspomina.

Wkrótce dla Bena normą stało się picie dwóch butelek wina wieczorem. W połączeniu z dużym apetytem na jedzenie i brakiem ruchu, zaczął przybierać na wadze.

"W ciągu dnia czytałem gazetę i oglądałem telewizję. Miałem mnóstwo czasu i nic z nim nie robiłem. Po prostu stałem się zbyt leniwy. Przestałem o siebie dbać" - dodaje.

"Patrzę teraz wstecz i myślę, że tak wiele mogłem zrobić w tamtym czasie. Żałuję, że nie byłem bardziej rozsądny i dojrzały" - ocenia swoją przeszłość.

Chociaż Ben planował zainwestować trochę pieniędzy w akcje, odkładał to w nieskończoność, aż ostatecznie stracił motywację, żeby robić cokolwiek.

"Nie zabezpieczyłem się na przyszłość. Nie czułem żadnej presji, że muszę zarobić więcej pieniędzy, ponieważ miałem ich już tyle w banku, że wydawało się to absurdem. A potem niespodziewanie było już za poźno - pieniądze zniknęły. Co za strata" - wspomina z żalem były milioner.

Od czasu powstania National Lottery w 1994 roku, w Wielkiej Brytanii w ten sposób pojawiło się ponad 4 tys. milionerów. W tym samym czasie rozpoczęła się także debata na temat tego, czy pieniądze wygrane na loterii rzeczywiście przynoszą szczęście.

Niedawne badanie przeprowadzone przez trzech szwedzkich ekonomistów – Erika Lindqvista, Roberta Ostlinga i Davida Cesariniego – rzuciły pewne światło na ten temat. Eksperci przyjerzeli się długoterminowym psychologicznym skutkom wielkich wygranych na loterii. 

Dla wielu zwycięzców National Lottery wygrana jest początkiem trudnej drogi w ich życiu. (Fot. Getty Images)

Ich odkrycia ujawniły, że ogólna satysfakcja z życia wśród tych, którzy wygrali ponad 75 000 funtów, była znacznie wyższa niż zwycięzców mniejszych kwot. Jednak badania wykazały również, że wygrana dużej kwoty pieniędzy na loterii w rzeczywistości nie miała znaczącego wpływu na szczęście zwycięzców.

Odkryli również, że duża wygrana nie poprawia obecnego zdrowia psychicznego zwycięzcy - a nawet może go pogorszyć.

Są oczywiście przypadki, w których stanie się milionerem z dnia na dzień doprowadziło do szczęścia i stabilności finansowej. Na przykład Sharon i Nigel Mather z Manchesteru wygrali ponad 12 milionów funtów w 2010 roku i regularnie przekazują darowizny na cele charytatywne. Zadbali o to, aby nie stracić wszystkich swoich pieniędzy i żyją z nich po dziś dzień.

Bev Middleton z kolei, dzięki wygranej 14 mln funtów w 2017 roku, miała możliwość wysłania syna, który zmagał się fobią społeczną, do prywatnej szkoły – co zakończyło m.in. nękanie go wśród rówieśników.

Wspomniany na początku Ben nie jest jednak osamotniony w swoim doświadczeniu. Wielu zwycięzców w ostatnich latach doświadczyło przypadków załamania się ich życia osobistego lub zdrowia psychicznego po wygranej.

Jeden z najtragiczniejszych przypadków dotyczy 56-letniej Margaret Loughrey, którą we wrześniu znaleziono martwą w swoim małym drewnianym domku w Strabane w Irlandii Północnej. Wygrała prawie 27 mln funtów w EuroMillions w 2013 roku i informowała, że "wygrana nie przyniosła jej nic prócz żalu". Oddała większość pieniędzy, zanim odcięła się od rodziny i odmówiła pomocy medycznej na kilka tygodni przed śmiercią.

Michael Carroll stał się z kolei znany jako jeden z największych przegranych. W 2002 r. wygrał dokładnie 9,7 mln funtów - po zakupie losu za 1 funt. Od tego momentu każdego dnia pił dwie butelki wódki, regularnie uprawiał hazard oraz sięgał po kokainę. W 2006 r. skazano go na 9 miesięcy za zakłócanie porządku. Kilka lat później został z kolei bankrutem. Obecnie pracuje jako górnik - przez 7 dni w tygodniu.

W 2003 roku Callie Rogers została najmłodszą zwyciężczynią loterii w historii - miała 16 lat, gdy zgarnęła 1,8 mln funtów. Większość oddała rodzinie i znajomym, którzy ją wykorzystali. Wydała także tysiące funtów na narkotyki i alkohol. Popadła w depresję i dwukrotnie próbowała odebrać sobie życie. Obecnie ma 33 lata i pracuje jako opiekunka w domu opieki w Workington. Uważa się obecnie za "najszczęśliwszą, odkąd się urodziła".

Profesor Paul McGee, jeden z czołowych naukowców behawiorystyki w Wielkiej Brytanii zauważa, że "graczom loterii sprzedaje się marzenie, iż zostanie milionerem rozwiąże wszystkie ich problemy". "Rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana" - podkreśla.

Mając pokaźną sumę na swoim koncie można ulec iluzji, iż wszystko da się kupić - również nasze samopoczucie. (Fot. Getty Images)

"W rzeczywistości wygrana może spowodować o wiele więcej problemów w twoim życiu. Gdybyś miał dać wszystkim w Wielkiej Brytanii milion funtów, pomyślałbyś, że wszyscy byliby szczęśliwi. Ale tak by nie było. Wciąż pozostałyby te same problemy w społeczeństwie. Ludzie zmarnowaliby te pieniądze w ciągu roku. Inni użyliby ich tylko po to, aby przez krótką chwilę poczuć się inaczej" - zauważa.

"Wielu graczy na loterii wierzy, że jeśli zdobędzie samochód lub dom, będą szczęśliwi. A jednak wszystkie badania mówią, że jednym z kluczy do twojego szczęścia są relacje z innymi ludźmi" - dodaje.

Pracując z piłkarzami pierwszej ligi i multimilionerami, Paul wie, o czym mówi. Ma doświadczenie i doskonale wie, że często to pieniądze powodują problemy w związkach. 

"Zazdrość niszczy wszystkie przyjaźnie, ludzie w Twoim otoczeniu mogą rozwinąć ukryte motywy, aby mieć z Tobą kontakt, członkowie rodziny mogą stać się bardziej wymagający i mieć oczekiwania. Relacje się zmienią" - wyjaśnia.

"Zostaniesz zbombardowany przez ludzi, którzy po prostu chcą Twoich pieniędzy. Ludzie będą w tym celu zawierać z Tobą przyjaźnie, nie interesując się Tobą jako osobą, ale Twoim portfelem.  A to właśnie relacje są kluczowe dla dobrego samopoczucia. Ludzie, którzy są stosunkowo biedni, ale mają dobrą rodzinę, dobre sieci kontaktów, są znacznie bardziej spełnieni" - podkreśla.

"Rzeczy, które nas uszczęśliwiają, to znaczenie, poczucie celu, przynależności i połączenia z drugą osobą. Pieniądze mogą stwarzać iluzję, iż zaspokajamy jedną z tych potrzeb, ale tak nie jest" - dodaje.

Posiadanie większej ilości gotówki może również prowadzić do większej rozrzutności i ekstremalnych zachowań - np. sięgania po narkotyki i alkohol lub uzależnienia od zakupów.

Wygrana z pewnością da nam chwilowy zastrzyk szczęścia, ale nie potrwa on długo. (Fot. Getty Images)

"Ludzie wierzą, że mając dość pieniędzy, mogą wypełnić w sobie każdą pustkę. Ale tej pustki nie wypełni się dobrami materialnymi. Może się wydawać, że kiedy masz duży samochód i ładny dom, będziesz mieć wszystko, czego potrzebujesz. Szybko się jednak do tego przyzwyczaisz i nadal pozostaniesz niespełniony. I wtedy popadasz w uzależnienie" - wskazuje ekspert.

W psychologii określa się to zjawisko jako hedonistyczny kierat. Według tej teorii, poziom szczęścia jednostki - po chwilowym wzroście w odpowiedzi na pozytywne wydarzenie życiowe - ostatecznie ma tendencję do cofania się do miejsca, w którym znajdowała się przed tymi doświadczeniami. Więc chociaż wygrana na loterii może wywołać na chwilę miłe uczucie, to wszystkie istniejące nierozwiązane problemy nadal będą istnieć.

Ben również stracił wszystko i znalazł się z powrotem tam, gdzie zaczął. 

"Miałem całą tę gotówkę i mówiłem sobie codziennie - masz wszystkie te pieniądze, nie spie***l tego.  A co zrobiłem? Spie******em to. Miałem luksusowe życie. Możecie się zdziwić, jak szybko można wydać tonę gotówki. Nie pracowałem. Jeździłem na wakacje, kiedy miałem ochotę. Robiłem co chciałem, kiedy chciałem" - wspomina swoją przeszłość.

"Zrobiłem kilka kiepskich posunięć biznesowych. Planowałem zarobić więcej pieniędzy, ale czułem się zbyt komfortowo wydając je. To była absolutna katastrofa" - kończy z żalem Ben.

Materiał powstał w oparciu o tekst "What it’s really like to win the lottery" autorstwa Sary Ingram, który ukazał się na portalu Metro.co.uk.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.18 / 17

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 24.04.2024
GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama