Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy z pasją: Winged Hussars, czyli free falling...

Polacy z pasją: Winged Hussars, czyli free falling...
Swobodne spadanie trwa zaledwie 60 sekund, ale w powietrzu czuje się je zupełnie inaczej... (Fot. Winged Hussars)
Polacy mieszkający za granicą nie żyją jedynie pracą - mają szereg ciekawych, często nietuzinkowych pasji, takich jak np. skydiving. Dla polskiej grupy Winged Hussars skok z samolotu i przedłużone swobodne spadanie, zanim otworzy się spadochron, to już nieodłączna część życia, o czym opowiadają w rozmowie z naszym portalem.
Reklama
Reklama

Londynek.net: Kim są Winged Hussars, kto wchodzi w skład zespołu i od kiedy działacie?

- Winged Hussars to jedyny polski 4way FS team (4-way oznacza 4 osoby, A FS – formation skydiving). W skład naszego teamu wchodzą: Maciej Sobczak, Michał Zapaśnik, Jarosław Bladek, Wioletta Stangreciak i Kamil Tara.

Czemu 5 osób? Otóż każdy team potrzebuje kamerzysty do skoków z samolotu. Inaczej sędziowie nie mieliby jak oceniać jak team sobie radzi i ile punktów zdobywa.

Działamy już 3 lata, bo od 2019 roku.

Skydiving to sport raczej mało znany wśród Polaków, jak to się stało, że Wasz team się tym zainteresował?

- Skydiving staje się coraz bardziej popularny, także wśród naszych rodaków. Na strefach spadochronowych w UK widać coraz więcej “młodych” skoczków – czyli takich ze świeżo zdobytą licencją skoczka spadochronowego.

Wszyscy poznaliśmy się na strefie spadochronowej, na której skakaliśmy. Były to skoki typu "fun jumping” - czyli takie, kiedy przyjeżdżamy na strefę, bez żadnego planu, skaczemy sobie dla zabawy i czystej rozrywki.

Pomysł, żeby pójść krok dalej i zacząć sportową rywalizację, zrodził się pod sam koniec grudnia 2018, a pierwsze zawody "polecieliśmy” biorąc udział w World Challenge – Bedford Tunel w kwietniu 2019.

Maciej Sobczak, Michał Zapaśnik, Jarosław Bladek, Wioletta Stangreciak i Kamil Tara, czyli drużyna w komplecie. (Fot. Winged Hussars)

Jakie warunki trzeba spełniać (fizyczne i finansowe), żeby oddać się takiemu hobby? Kto nie może skakać?

- Głównym warunkiem jest waga i "kształt" osoby, gdyż ma to bardzo duży wpływ na aerodynamikę i kontrolę ciała podczas swobodnego spadania. Osoba ważąca 100 kg przy wzroście 160 cm, będzie zupełnie inaczej spadała niż osoba ważąca 100 kg przy wzroście 190 cm. 

Jeśli chodzi o tandem skydive, czyli bycie podczepionym do instruktora podczas skoku, to strefy spadochronowe wyznaczają indywidualnie limit wagowy – mniej więcej pomiędzy 100 kg a 115 kg.

Skoczkowie indywidualni nie są limitowani wagowo – ale im dana osoba więcej waży, tym ciężej będzie jej znaleźć ludzi to wspólnego skakania – gdyż po prostu grawitacja będzie ciągnąć ją do ziemi dużo szybciej niż kogoś, kto waży 60 kg. Większość skoczków waży między 50 a 80 kg.

Drugim czynnikiem – również nie limitującym, jest w miarę dobry stan zdrowia i wiek minimum 16 lat (za zgodą rodziców).

Jeśli chodzi o warunki finansowe, jest to sport dosyć drogi, ale jak to zwykle bywa - najtrudniej jest zacząć.

Podstawowa licencja samodzielnego skoczka to koszt około 1 800 funtów, a później już jest tylko drożej. Adrenalina bardzo jednak uzależnia. Niektórzy z nas wydali już ponad 40 tysięcy funtów na przełomie kilku, kilkunastu lat. Mimo że sumy wyglądają na duże, to skydiving jest uważany za relatywnie tani w świecie sportów ekstremalnych.

Skydiving nie należy do najtańszych sportów, ale zdecydowanie do jednych z najciekawszych. (Fot. Winged Hussars)

Co jest najbardziej pociągającego w skydivingu? Co Wam to daje i czy jest jakiś limit wiekowy?

- Wszystko jest pociągające - poprzez przepiękne widoki, poczucie wolności, przełamywanie własnych słabości... Tak naprawdę ciężko jest opisać, jak się skacze, bo to uczucie jest niesamowite! Czuje się adrenalinę, radość, strach, zadowolenie... Jest to tak uzależniające, że po wylądowaniu chce się lecieć jeszcze raz.

Każdy ma podobne odczucia, lecz wszyscy przeżywają to indywidualnie. Dla jednych jest to wkroczenie w równoległą rzeczywistość – gdzie wszystkie problemy życiowe znikają i się nie liczą, a dla innych może to być chęć posiadania dreszczu emocji. Wachlarz odczuć jest tak szeroki, ilu jest skoczków na ziemi!

Co do wieku, to jedynym ograniczeniem jest stan zdrowia i - o ile się nie mylimy - zgoda lekarza dla osób w wieku powyżej 60 lat. Wiemy, że na strefie spadochronowej w Langar skakała kobieta, która miała ponad 80 lat, a na innej, osoba, która chodziła po ziemi ponad 1 wiek!

Z jakiej wysokości skaczecie i jak ćwiczycie skoki?

- Skoki treningowe skaczemy z ok. 4 000 m, co daje nam ok. 60 sek. swobodnego spadania, zanim zaczniemy inicjację otwarcia spadochronu. Niby wydaje się niedużo, ale adrenalina ma to do siebie, że jesteśmy w stanie widzieć dużo więcej, myśleć szybciej i podejmować decyzje o wiele, wiele szybciej niż na ziemi. Skutkuje to dziwnym paradoksem – gdzie w naszych głowach czas zwalnia, przez co 60 sekund wydaje się bardzo długim czasem.

Można to porównać do kamer kręcących "slow motion” – takie kamery nagrywają od kilkuset do kilku milionów klatek na sekundę, przez co są w stanie uchwycić każdy szczegół, a 10 sekund nagrywania skutkuje 10-minutowym klipem video. Wytrenowany ludzki mózg działa bardzo podobnie pod wpływem adrenaliny. Potrzeba kilkuset skoków, żeby nauczyć się kontrolować emocje i myśleć czysto, gdyż na początku biorą one górę. Po to właśnie skaczemy i trenujemy, ile się da, żeby nasze ciała i mózgi nie odzwyczaiły się od tego unikalnego odczucia.

Narada przed skokiem: "Czy wszystkie figury mamy opanowane?"... (Fot. Winged Hussars)

Trening polega na "kuciu na blachę” figur z góry określonego zestawu formacji, który się nazywa "dive pool”. Trzeba pamiętać, jak każda figura wygląda i jak trzeba ułożyć ciało, żeby daną figurę wykonać efektywnie. W realiach jest to o wiele trudniejsze, niż się wydaje z perspektywy obserwatora.

Dive pool jest podzielony na kategorie: Rookie, A, AA, AAA– od nowicjuszy do zaawansowanych. Każda kategoria dodaje nowe wyzwania, nowe figury i generalnie im wyżej, tym trudniej i dłużej nauczyć się perfekcji. W sumie jest ponad 100 różnych figur, które trzeba znać i umieć lepiej niż wszyscy, jeśli chce się wygrać złoty medal.

Dla perspektywy – czołowe światowe drużyny trenują przed mistrzostwami, wykonując 400-800 skoków plus od kilku do kilku dziesięciu godzin w tunelu.

Na zawodach skaczemy z wysokości 3 200 m i mamy ok. 50 sekund spadania, lecz oceniane jest tylko 35 sekund w czasie, gdy robimy z góry ustalone formacje.

Z samolotu trenujemy, wyskakując 4-osobową formacją z kamerzystą, który nas nagrywa, co pozwala nam ocenić, co robimy dobrze, a co źle i co można poprawić. Ćwiczymy również w tunelu aerodynamicznym. To taki symulator swobodnego spadania, który pozwala nam w dużo szybszym czasie nauczyć się tego samego co w powietrzu podczas swobodnego spadania.

Polscy "Huzarzy" mają już na swoim koncie wiele sukcesów. (Fot. Winged Hussars)

Bierzecie udział w różnych zawodach - zarówno tych indoorowych, jak i na otwartej przestrzeni - czym różnią się te oba rodzaje i jakimi sukcesami możecie się pochwalić?

- Zawody tunelowe i zawody z samolotu różnią się tym, że jedne odbywają się w tunelu, a drugie wyskakujemy z samolotu. Zasady są takie same. W obydwu jest 10 kolejek, a o wyniku decyduje suma punktów z 10 kolejek.

Nasze wyniki: kwiecień 2019 - 2. miejsce w World Challenge Bedford w kategorii rookie, sierpień 2019 - 1. miejsce w British Nationals Championships w kategorii rookie, listopad 2019 - 3. miejsce w Mistrzostwach Polski tunelowych w Katowicach, luty 2022 - 2. miejsce w UK Indoors Nationals w kategorii A, czerwiec 2022 - 1. miejsce w UKSL Meet 2 w kategorii A, sierpień 2022 - 2. miejsce w British Nationals Championships w kat A, grudzień 2022 - 1. miejsce w UK Indoors Nationals w kategorii AA.

Co chcielibyście przekazać naszym rodakom w UK, którzy chcieliby rozpocząć przygodę ze skydivingiem?

- Każdy, kto ma jakiś fundusz i nie wie, co z nim zrobić, zamiast trzymać w skarpecie, powinien coś z nim zrobić. Życie jest za krótkie, żeby trzymać pieniądze i nic z nimi nie robić. Później nie ma to najmniejszego znaczenia. Nigdy nie jest za późno, aby zacząć realizować marzenia, zawsze służymy radą i pomocą.

Jak widać, ten sport daje wiele radości... (Fot. Winged Hussars)

Każdy, kto chce nam kibicować, śledzić wyniki i postępy, lub nawiązać każdego rodzaju współpracę, może nas złapać na naszym Facebooku (o ile nie jesteśmy w samolocie): https://www.facebook.com/winged.hussars.skydiving

Zatem bezpiecznych lotów i samych sukcesów w kolejnych zawodach! Dziękuję za rozmowę.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.32 / 21

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 18.03.2024
GBP 5.0343 złEUR 4.3086 złUSD 3.9528 złCHF 4.4711 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama