Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Podróż za milion zdjęć: Rewolucja w Libanie i propozycja małżeństwa

Reklama
Reklama

Wieczorem, po dotarciu do domu, spotkałem się z moim muzułmańskim przyjacielem z Libanu. Dany zaprosił mnie do galerii sztuki oraz do kina na projekcję izraelskich filmów. W drodze rozmawialiśmy o sytuacji na Bliskim Wschodzie i panującej tam wojnie.

Jego kraj nieustannie obrywa od sąsiadów - a to ze strony Syrii, a to ze strony Izraela. A teraz jeszcze od własnego rządu. Wyobraźcie sobie, że władze Libanu postanowiły zwiększyć podatki w kraju, w którym bezrobocie sięga 40%. Można powiedzieć, że tym samym ukarali pozostałe 60% ludności za to, że pracuje. Mało tego! Na wszystkich mieszkańców Libanu, rząd chciał nałożyć dodatkowe podatki. Nawet na darmowe aplikacje jak Whatsapp i media społecznościowe.

Na naszych oczach wybuchła rewolucja. Razem z Danym oglądaliśmy na libańskim kanale, jak ulice jego kraju zapełniają się milionami demonstrantów. Coś niesamowitego. Cały kraj zjednoczył się w ciągu doby i tłumy maszerowały okryte narodowymi flagami.

Dany opowiadał mi o swoim kraju, a ja streszczałem historię przemian w Polsce. I tak od powstania warszawskiego do Solidarności, przegadaliśmy cały wieczór… Doczekaliśmy także ogłoszenia przyjęcia specjalnego pakietu reform gospodarczych, które były odpowiedzią na antyrządowe protesty wywołane trudną sytuacją w Libanie.

Drugiego dnia w Katarze wydałem 8 dolców na Ubera w obie strony: do promenady i z powrotem do domu, pochłonąłem 3 bułki z pasztetem, dwie zupki chińskie i jeden proteinowo-witaminowy szejk. I tak zostało mi 32$, a najlepsze było dopiero przede mną.

Stadion FIFA 2022

Trzeciego dnia zaszalałem. Wydałem 11$ na Ubera i paczkę bułek. Dzień zacząłem od zwiedzenia największego meczetu w Katarze oraz nagrania kilku trików w czasie modłów. Just for fun.

Wbrew pozorom, zachowując szacunek i pytając o zgodę, chciałem pokazać, że “nie taki diabeł straszny jak go malują”. A ponieważ skateboarding stał się nową dyscypliną olimpijską, nawet tak odizolowane państwa jak Katar otwierają się na tę formę "sportu extremalnego".

Ominąłem plac budowy gigantycznego skateparku w Katarze, ale to nasunęło mi pewną myśl...
A może by tak zgłosić się do pracy instruktora deskorolki? Skoro tak duży nacisk kładą na osiągnięcia sportowe Katarczyków - może się okazać, że jest to posada znajdująca się na liście zawodów poszukiwanych. Postanowiłem spróbować.

Najbogatszy kraj na świecie zainwestował 200 miliardów dolarów w przygotowania do mistrzostw świata. Mieszkańców Kataru z katarskim paszportem jest niespełna 3 miliony, więc na budowy sprowadzono 2 miliony pracowników z zagranicy. Nie skończyło się to jednak pomyślnie dla wielu z nich. Telewizja Al Jazeera przygotowała nawet na ten temat obszerny reportaż, pokazując wszystko, co próbowano ukryć przed BBC i innymi dziennikarzami. Zainteresowanych odsyłam na YouTube:

Basen na 19. piętrze hotelu The Torch Doha

Nie zaliczyłem go z prozaicznego powodu. Pozwolono mi, ale nie miałem w co się przebrać. Ani nawet gaci na tyłku. Po co? Przecież panował wszechobecny upał: 37°C w cieniu.

Udało mi się ugadać recepcjonistkę (z Ukrainy) oraz jej managerkę (z Gruzji), żeby wpuściły mnie na wyższe piętra. Po raz pierwszy ktoś odgadł skąd jestem, gdy ledwie gębę otworzyłem.

- Jesteś z Polski.- A skąd wiesz?
- A, bo miałam chłopaka z Polski przez ostatnie 2 lata.
- Już nie masz?
- Nie mam...
- Szukasz nowego?

No i tak od słowa do słowa… Ostatecznie pozwoliły mi pozwiedzać hotel, a nawet skorzystać z basenu, w zamian miałem tylko wstawić fajne zdjęcia na Instagram i otagować ich hotel.

Niewinny flirt wymknął się jednak spod kontroli. Rozmowa sprowadziła się do propozycji poślubienia owej Gruzinki, w zamian za dziesięć kafli. W dolarach.
- Serio?
- Serio! Dużo bym dała, żeby mieć twój paszport.

Na koncie miałem 300 dolarów, a w kieszeni 26$. Jechałem do Wietnamu zapracować na nowy aparat, kamerę, budżet na podróż miałem więc skąpy. Szczegóły opowiem jednak dopiero w książce "Podróż Za Milion Zdjęć"...

Londynek.net objął patronat nad projektem.

Podróżnicze opowieści Tomasza można śledzić na Instagramie w codziennym INSTA STORY @travel4million oraz na Facebooku: Podróż Za Milion Zdjęć.

Zdjęcia FB/Tomasz Dworczyk/ Podróż za milion zdjęć

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.8 / 15

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama