Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Panie pilocie, dron przy samolocie!

Panie pilocie, dron przy samolocie!
Nielegalne używanie dronów na terenie lotniska jest ekstremalnie groźne. (Fot. Getty Images)
Są coraz mniejsze, tańsze, a co za tym idzie - jest ich coraz więcej. Drony to aktualnie zmora pilotów i potencjalne ryzyko dla pasażerów samolotów.
Reklama
Reklama

Drony - lub inaczej bezzałogowe systemy latające (z ang. Unmanned Aircraft Systems – UAS) - mają potencjał, aby stać się przynoszącym krocie biznesem.

Całkiem poważne plany dostarczania zamówień klientom przy użyciu dronów ma m.in. detaliczny gigant, Amazon. Z kolei brytyjska firma Vertical Aerospace z powodzeniem dokonała pierwszego testu pionowego startu i lądowania latającej taksówki-drona. Jak przekonują jej producenci, już niedługo pojazdy będą mogły przewozić pasażerów między miastami.

Jednak coraz większa liczna dronów na niebie zwiększa obawy o bezpieczeństwo, niosąc za sobą wiele ryzyka - od kolizji i wypadków lotniczych, po cyberataki i akty terroryzmu.

Przykłady?

W grudniu ub. roku Boeing 737 linii linii AeroMexico zniżał się do lądowania na meksykańskim lotnisku w Tijuanie. Nagle pasażerowie usłyszeli przerażający huk. Uderzenie o dziób samolotu, do którego doszło jeszcze w powietrzu, było tak silne, że piloci zastanawiali się, czy w ogóle powinni schodzić do lądowania. 

Tak, to sprawka drona, który uderzył w meksykański samolot... (Fot. Twitter/@FsMexcom)

Dziób samolotu został poważnie uszkodzony, ale maszyna wylądowała bez przeszkód. Dopiero na płycie lotniska pasażerowie mogli przekonać się, w jakim stanie był Boeing. Nieoficjalnie mówi się, że w samolot uderzył... dron.

Do odwołania kilkuset lotów doprowadziły z kolei trwające ponad dobę loty dronów w sąsiedztwie lotniska Gatwick - drugiego największego portu lotniczego na Wyspach. Co ciekawe, brytyjskie służby nadal nie dotarły do osób odpowiedzialnych za ten incydent.

I kolejny przykład z ostatnich dni. We wtorek pojawienie drona nad północnym pasem startowym lotniska Heathrow w Londynie, doprowadziło do godzinnego zawieszenia odlotów. Potrzebne było wsparcie ze strony wojska.

Drony w pobliżu portów to nie tylko ogromne środki na oficerów i sprzęt do monitorowania przestrzeni powietrznej wokół lotniska, by szybko wykryć i przerwać wszystkie próby nielegalnych aktywności z użyciem dronów. To także potężne koszty związane z tymczasowym zamknięciem lotniska.

Eksperci zastrzegają, że nielegalne używanie dronów na terenie lotniska jest ekstremalnie groźne, a za przestępstwo stworzenia zagrożenia dla samolotu grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Co się stanie, jeśli dron naprawdę uderzy w samolot? 

Tego nie wiemy i jest to pewien problem. Możemy jedynie bazować na zderzeniach samolotów z ptakami, czyli tzw. "bird strikes". W najlepszym razie kończy się ono "zarysowaniem karoserii", czyli jej ubrudzeniem, wgnieceniem lub oderwaniem mniej istotnego fragmentu poszycia, które wciąż jeszcze umożliwia dalszy lot.

Jednak w historii lotnictwa zdarzały się przypadki, że zderzenie samolotu z ptakiem doprowadziło do katastrofy. Pamiętacie słynne lądowanie Airbusa na rzece Hudson w styczniu 2009 r.? Zarówno zeznania pilotów, jak i zapisy lotniskowych radarów potwierdzają, że przyczyną katastrofy w Nowym Jorku mogły być ptaki, które dostały się do silników maszyny. W tym przypadku 150 pasażerów i pięciu członków załogi samolotu US Airways może mówić o wielkim szczęściu. Wszyscy przeżyli uderzenie samolotu o wodę.

Jest jednak różnica między ptakami a dronami. Te pierwsze mogą co prawda latać stadnie, ale z drugiej strony nie są zrobione z metalu i nie mają w środku baterii litowo-jonowej z pewnym ładunkiem energii.

Steve Landells, były pilot RAF i British Airways, najbardziej obawia się uszkodzenia silników oraz przednich szyb kabin samolotów. Jak wyjaśnia, wpadnięcie drona w silnik mogłoby spowodować niekontrolowany rozrzut wielu metalowych części. Samolot może lecieć bez jednego silnika, ale latające z niemałą prędkością metalowe kawałki mogą uszkodzić pojemniki z paliwem i przewody hydrauliczne. Mogą też uderzyć w kabinę pilotów.

Bateria drona uderzająca w przednią szybę prawdopodobnie mogłaby ją rozbić. W kabinie znalazłoby się nagle wiele kawałków szkła, poruszających się z dużą prędkością.

Właśnie kupiłeś swojego pierwszego drona?

Podczas zabawy, musisz pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Po pierwsze, sprawdź dokładnie, na jakim zasięgu można sterować dronem i jak długo maszyna potrafi utrzymać się w powietrzu.

Naucz się, jak się bawić swoją nową "zabawką". (Fot. Getty Images)

Niestety, wiele dronów elektrycznych wytrzymuje zaledwie kilkanaście minut lotu. Dlatego pinujcie zegara, aby dron nie utknął w trudno dostępnym miejscu.

Po drugie, nie można latać wszędzie oraz kamerować wszystkiego i wszystkich. Nie masz prawa upubliczniać materiałów, które mogą naruszyć czyjąś prywatność. No i pamiętajcie, żeby unikać terenów w pobliżu lotnisk...

Większość krajów zakazuje dronom latania na trasach zarezerwowanych dla samolotów, ale małe bezzałogowe statki nie są widoczne na radarach, co bardzo utrudnia egzekwowanie przepisów. W dodatku wielu właścicieli dronów nie zna ich zapisów lub je po prostu ignoruje.

Jak wynika z raportu ubezpieczyciela przemysłu lotniczego Allianz Global Corporate & Specialty (AGCS), aby zapewnić bezpieczne działanie UAS, konieczna jest edukacja i szkolenie ich operatorów. 

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.86 / 7

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 25.04.2024
GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama