Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Niebezpieczny wypoczynek nad wodą...

Niebezpieczny wypoczynek nad wodą...
W upalne dni marzymy o takim wypoczynku... (Fot. Thinkstock)
To jest często ostatni skok do wody "na główkę".
Reklama
Reklama

Wakacje to czas relaksu
Nadchodzi bardzo wyczekiwany przez nas czas relaksu, wypoczynku oraz kąpieli słonecznych i wodnych. Z błogością oddajemy się pływaniu i leżeniu w czystej wodzie, a jej chłód, ruch, a nawet sam kontakt ze skórą, sprawia nam wiele przyjemności.

Nic w tym dziwnego, ponieważ woda jest cieczą bardzo bliską człowiekowi. Ciało kobiety składa się w 60% z wody, a ciało mężczyzny w około 65%, zaś ciało dziecka w łonie matki zawiera prawie 90% wody. No i przecież, najpierw żyjemy (a niekiedy także rodzimy się) w środowisku wodnym. Co ciekawe, utrata wody przez organizm człowieka na poziomie 10% już jest niebezpieczna dla naszego zdrowia, a na poziomie 20% powoduje nawet śmierć. Codziennie pijemy też duże ilości czystej wody lub sporządzonych na jej bazie napojów, aby być zdrowym i zachować równowagę płynów w organizmie.

Sporty wodne cieszą się dużym zainteresowaniem w czasie wakacji. (Fot. Thinkstock)

Spotkałem się niedawno z cytatem nieznanego myśliciela z XX wieku, który stwierdził, że „od wódki częste smutki, a od wody człek zdrowy i młody”. Jednak połączenie tych dwóch elementów w czasie przebywania nad akwenami wodnymi, nie jest dobrym wyborem. Trzeba bowiem pamiętać, że woda bywa często bardzo zdradliwa i niebezpieczna, zwłaszcza zaś wtedy, kiedy przed kąpielą spożywaliśmy alkohol, a temperatura otoczenia jest wysoka. Ludzie, którzy spożywali przed kąpielą wodną napoje na bazie alkoholu, cechują się niestety także brawurą, brakiem przewidywania oraz odpowiedzialności. Konsekwencje takich sytuacji mogą być różnorakie.

Według artykułu, opublikowanego przez Zakład Medycyny Sądowej w Bydgoszczy w latach 1992-2002, sporządzonego przez zespół pod kierownictwem prof. dr hab. med. K. Śliwki: „Utonięcia stanowią jedną z częstszych przyczyn zgonów zaistniałych w wyniku nieszczęśliwych wypadków. Na świecie rocznie dochodzi do około 400 tysięcy utonięć”. Problem ten nie zna też granic państwowych i rozróżnienia charakteru zbiornika wodnego. Ludzie toną w morzu, w jeziorach, w zalewach, w basenach, kąpiąc się w rzekach i stawach, jak też w studniach, w kanałach, w basenach przeciwpożarowych, w sadzawkach, w rowach, na mokradłach, w domowych szambach, a nawet we własnych wannach.

Alkohol zaś często sprawia, że młodsi i starsi ludzie, skaczą bezmyślnie „na główkę” do zbiorników wodnych o nieznanej głębokości, wartkim nurcie lub skalistym dnie. Często doznają złamania kończyn lub urazów kręgosłupa, które w konsekwencji prowadzą do trwałego inwalidztwa, a nawet całkowitego paraliżu ciała lub śmierci w wyniku utonięcia. Co roku wiele takich wypadków znajduje swoje miejsce w doniesieniach środków masowego przekazu na całym świecie. Ciepłe dni na pewno sprzyjają wypoczynkowi nad wodą, ale nagłe wskakiwanie do niej po wielogodzinnym opalaniu się i nagrzewaniu ciała może być bardzo niebezpieczne.

Nad rzeką też może być niebezpiecznie... (Fot. Thinkstock)

Statystyki są zatrważające, ale niestety kolejne ofiary wodnych żywiołów już czekają na ładną pogodę i możliwość przeżycia adrenaliny, związanej z kąpielami wodnymi lub ze skokami do wody z różnej wysokości. Mając na uwadze to, że niekiedy w rzekach napotykamy silne prądy i wiry wodne, a w morzach prądy wsteczne, nasze kąpiele mogą okazać się dla nas bardzo niebezpieczne i zakończyć się śmiercią. Tak się też dzieje w tym roku, bo odnotowano już w wielu krajach szereg utonięć dzieci, nastolatków i ludzi w starszym wieku. Na przykład, w samym miesiącu lipcu bieżącego roku, w Polsce utonęło już ponad 160 osób.

Inny aspekt picia alkoholu i równoczesnej kąpieli związany jest z reakcją naszego organizmu na powiązanie pewnych czynników. U tonących ofiar alkohol zwiększa ryzyko wystąpienia hipotermii i związanych z tym zaburzeń krążenia oraz wpływa niekorzystnie na ich koordynację ruchową. To natomiast zmniejsza nietrzeźwym i tonącym szansę na przeżycie, bowiem nie przedłuża okresu wydatnych ruchów oddechowych oraz w zakresie oporu, kiedy tonący świadomie wstrzymuje oddech i próbuje utrzymać się na powierzchni wody.

Naukowcy co roku publikują dane świadczące o tym, że utonięcia stanowią jedną z najczęstszych przyczyn zgonów, zaistniałych w wyniku nieszczęśliwych wypadków. W Polsce w ubiegłym roku aż 20% - z ogólnej liczby 457 osób, które utonęły – piło wcześniej alkohol. Tak więc, gdyby około 90 ludzi z tej grupy, nie spożywało alkoholu przed wejściem do wody, to może żyłoby do dnia dzisiejszego.

W jednym z wymienionych źródeł napotkałem stwierdzenie, że „Polski statystyczny topielec to mężczyzna (stanowili 85% tych, którzy utonęli w ubiegłym roku), powyżej 30. roku życia, który najczęściej ginie w rzece (w ubiegłym roku – 117 utonięć) lub jeziorze (101 utonięć). Bardzo często ci, którzy się topią, umieją pływać”. Co to może oznaczać? Myślę, że czynnikiem sprawczym tych śmiertelnych wypadków była przede wszystkim brawura, zła ocena własnych możliwości pływackich, bezmyślność, no i oczywiście alkohol. Zdarza się, że tonącego udaje się uratować, ale w jego organizmie zaszły już nieodwracalne zmiany (np. silne niedotlenienie mózgu) lub trwałe okaleczenie (np. połamany kręgosłup), które uniemożliwiają późniejsze „normalne i zdrowe” życie.

Dzieci toną z winy rodziców
Publikacje, ukazujące problematykę utonięć wśród dzieci wskazują, że większość ofiar stanowią dzieci poniżej piątego roku życia. Odnotowuje się jednak, także wśród nastolatków, wiele przypadków śmierci spowodowanej przez utonięcie. Z danych, publikowanych w różnych źródłach wynika, że na przykład w Wielkiej Brytanii, w prawie 90% przypadków utonięć dzieci do zdarzenia doszło w wyniku braku opieki ze strony rodziców, a w Polsce zabawa dzieci bez właściwej opieki ze strony dorosłych, znajduje się na piątym miejscu wśród okoliczności utonięć.

Dzieci przy wodzie? Nie spuszczajmy ich z oczu... (Fot. Thinkstock)

W wielu krajach prowadzone są kampanie uświadamiające rodzicom, że wypoczynek naszych małych i dużych pociech nad wodą, będzie tylko wtedy bezpieczny, zdrowy i radosny, kiedy będą oni „pod naszą czujną opieką” i zawsze w zasięgu naszego wzroku. Nie możemy także niestety liczyć na to, że inni dorośli ludzie będą zwracali uwagę na nasze kąpiące się dzieci, kiedy my będziemy zajęci opalaniem się, rozmowami ze znajomymi lub przez telefon komórkowy, albo spożywaniem alkoholu nad wodą.

Już w tym roku w naszym kraju tonęły dzieci, przebywające nad zbiornikami wodnymi wraz ze swoimi rodzicami, którzy powinni sprawować nad nimi opiekę, ale niestety ich troska i skuteczność obserwacji okazała się niewystarczająca. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co mogą czuć tacy rodzice, wracający do domu po urlopie bez swoich dzieci, niosąc w sercu straszne poczucie winy i bezradności.

Zasady bezpiecznej kąpieli
Przede wszystkim pływajmy tylko w miejscach do tego wyznaczonych i pod opieką ratowników WOPR, a kiedy już jednak zdecydujemy się na kąpiel w miejscu niestrzeżonym lub zabronionym, to dokładnie sprawdzajmy najpierw głębokość wody i strukturę dna. Nigdy nie wchodzimy do wody rozgrzani słońcem lub pod wpływem alkoholu.

Amatorom nie wolno pływać w wodzie o temperaturze poniżej 14 stopni Celsjusza, a najlepsza woda do kąpieli, to taka, która ma temperaturę pomiędzy 22 i 25 stopni Celsjusza. Nie wolno także się kąpać podczas burzy, mgły i gdy wieje porwisty wiatr. Należy także pamiętać, że dmuchane materace, pompowane koła i zabawki, to nie są sprzęty przeznaczone do wypływania na głęboką wodę, ponieważ nie zapewniają one warunków bezpieczeństwa nam i dzieciom pozostającym pod naszą opieką.

Nie wolno też pływać bezpośrednio po posiłku i po dużym wysiłku fizycznym. Nie powinno się wypływać na jezioro i w morze po zapadnięciu zmroku, bowiem można już nigdy nie odnaleźć drogi powrotnej na brzeg. Nie należy będąc rozgrzanym, wchodzić gwałtownie lub skakać do wody. Nacierajmy wcześniej nasze ciało wodą, aby stopniowo dostosować jego temperaturę do jej ciepłoty i nie dopuścić do wstrząsu termicznego. Jeżeli nie chcemy się przeziębić, ubierajmy po kąpielach wodnych suche ubrania i nie siedźmy w mokrych rzeczach na wietrze. Dotyczy to zwłaszcza dzieci. Pamiętajmy także, że po skończonej kąpieli powinniśmy dać im coś do picia oraz zapewnić lekki posiłek.

Na koniec uwaga. Zawsze aktualne wydają się apele kierowane do dorosłych: o rozwagę i rozsądek nad wodą, niełączenie kąpieli wodnych z piciem alkoholu i zwracanie bacznej uwagi na kąpiące się dzieci, w tym także nie nasze, ale przebywające w zasięgu naszego wzroku. Nie bójmy się też powiadamiać ratowników wodnych, jeżeli jakiś człowiek, wypoczywający niedaleko nas, pił przed chwilą alkohol, a teraz poszedł do wody pływać, bo być może wtedy uratujemy mu życie!

Wykorzystane źródła:

  • https://s3.amazonaws.com/academia.edu.documents/78503
  • https://news.money.pl/artykul/utoniecia;wakacyjna;plaga;dramatyczne;liczby,152,0,1137816.html
  • https://mamdziecko.interia.pl/rodzice/news-skok-na-glowke-tylko-w-basenie,nId,2598505
  • http://www.zyjbezpiecznie.policja.pl/zb/dzieci-i-mlodziez/65848,Bezpiecznie-nad-woda.html

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.93 / 17

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 29.03.2024
GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama