Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Listy do redakcji (Styczeń/Luty): "Tesco w Irlandii dyskryminuje Polaków?"

Listy do redakcji (Styczeń/Luty):
Redakcja portalu Londynek.net spośród wszystkich autorów nadesłanych listów rozlosuje nagrody. (Fot. Getty Images)
Gdy prawie 15 lat temu Polska wchodziła do Unii, Londyn szacował, że na Wyspy przyjedzie kilkanaście tysięcy Polaków. W Wielkiej Brytanii mieszka obecnie ponad milion naszych rodaków. Niektórzy polscy imigranci na dobre ułożyli sobie tu życie, mają dobrą pracę, są doceniani. Mieszkają tu jednak i tacy, którym nad Tamizą nie wszystko układa się według planu.
Reklama
Reklama

Użytkownicy portalu Londynek. net regularnie dzielą się z redakcją swoimi troskami i problemami. NIektóre z nich publikujemy. Każdy list czy wiadomość to swoisty dziennik współczesnego życia emigracyjnego na Wyspach. 

"Błagam o pomoc dla córki"

Nie ma tygodnia, aby do redakcji portalu Londynek net nie nadeszły listy z prośbą o pomoc w sprawie przemocy domowej. Kilka dni temu napisała do nas pani Jadwiga, która niepokoi się o los córki i wnucząt.

Redakcja portalu Londynek.net czeka na wiadomości od użytkowników. (Fot. Getty Images)

"Kochani pomóżcie, moja córka jest maltretowana przez męża. On bije ją i dzieci, dwie dziewczynki. To małe kruszynki 3 i 5 lat, ja nie mogę patrzeć na te siniaki i nerwowe tiki. Zięć interesuje się tylko imprezami i siłownią, a nad rodziną się znęca. Córka boi się, że sama sobie nie poradzi z dziewczynkami, a ja się boję, z jak tak dalej pójdzie, to dojdzie do tragedii. Albo coś się stanie mojej córce, albo odbiorą im dzieci. Gdzie iść, gdzie zadzwonić, co robić? Pomóżcie!” – prosi pani Jadwiga.

Każdy, kto ma kłopoty rodzinne w Wielkiej Brytanii, może zwrócić się do Centrum Pomocy Rodzinie Familia, które oferuje bezpłatne, profesjonalne doradztwo.

Numer telefonu: 078 0990 4386
Email: familia@pinuk.online
Adres: Centrum POSK, 238-246 King St, Hammersmith, Londyn, W6 0RF

Godziny urzędowania:

Poniedziałek 15:00 – 20:00
Środa 12:00 – 17:00
Piątek 12:00 – 17:00
Sobota 11:00 – 15:00

Strona internetowa organizacji: http://www.pinuk.online/en/familia-family-support-centre.

Dyskryminacja w Tesco w Irlandii?

“Wczoraj miałam bardzo nieprzyjemną historię w irlandzkim Tesco. Mam 24 lata i od 6 miesięcy mieszkam w irlandzkim Longford. Od czasu do czasu zdarza mi się kupić alkohol. Wczoraj akurat był taki dzień. A więc zapakowałam małą butelkę Malibu i idę do kasy. Tam zostałam poproszona o pokazanie dowodu osobistego, oczywiście mają takie prawo, więc pokazałam - choć zdarzyło mi się to pierwszy raz. Pokazałam polski dowód osobisty, niestety pani ekspedientka go nie przyjęła. Zapytała o prawo jazdy. Miałam, więc pokazałam. Niestety, i tym razem go nie przyjęła. Powiedziała, że musi być irlandzki dokument bądź karta z Gardy potwierdzająca wiek.

Sprzedawczyni zawołała kierownika, który zgodził się ze sprzedawcą. Poszłam do sklepu Aldi - prośba o dowód (cudownie młodo musiałam wyglądać tego dnia ;)) pokazałam swój polski dowód. Pani wzięła, przeczytała, podziękowała i sprzedała. Można? Można.

Masz problem? Potrzebujesz porady, a może po prostu chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami? Czekamy na wiadomość od Ciebie! (Fot. Getty Images)

Wróciłam, poszperałam w internecie, znalazłam przypadek pana Andrzeja, na temat którego rozpisywały się media, również Wy.

Napisałam email do Tesco, mając nadzieje, że to jak pani sprzedawczyni i jej przełożony mówi, że taka jest polityka firmy to nieprawda. Dziś dostaję odpowiedź od Tesco i widzę, że niestety nie jest tak kolorowo” – skarży się Polka z Irlandii.

Oto odpowiedź, jaką Polka otrzymała od Tesco:

"Dear Kinga

I am sorry to learn of your recent experience in our Longford store, when our staff declined to sell you alcohol. I can appreciate how frustrating and inconvenient this must have been.
As a socially responsible retailer, we take our obligations around the sale of alcohol very seriously. In light of this, we've a strict policy to accept the Garda Age Card, National Passports and UK and Irish Driving licenses as proof of age when purchasing alcohol. These are the only forms of ID that we will accept in our stores.
For your future reference, I would suggest you keep one of the above acceptable IDs handy. Once again, please accept my sincere apologies for any upset caused.

I hope that the above information is helpful, and has gone some way towards reassuring you of our commitment to providing excellent service at all times
".

W 2017 roku Londynek.net opisywał sprawę Polaka, któremu nie chciano sprzedać piwa, ponieważ mężczyzna nie miał irlandzkiego dokumentu tożsamości, miał przy sobie tylko polski paszport. Andrzej Wasilewski z Irlandii uznał to za dyskryminację. Wówczas Tesco przeprosiło naszego rodaka, obiecano też, że podobna sytuacja się nie powtórzy. Jak widać - przedstawiciele supermarketu w Irlandii nie zmienili swojej polityki.

"Na emigracji nie jest lekko"

Dziękujemy serdecznie za ten i inne listy. Cieszymy się, że z nami nasi użytkownicy mają szansę "wygadania się”, podzielenia swoimi przemyśleniami, uwagami. Bo – tak jak napisała nasza użytkowniczka – na emigracji nie jest łatwo. Brakuje bliskich, przyjaciół, dlatego więzy, jakie tworzymy z innymi Polakami są niezwykle ważne.

"Sądzę, że przychodzi do Was wiele wiadomości każdego dnia i ja pozwoliłam sobie napisać... Od kilku dni zastanawiam się nad całym moim życiem i życiem bliskich, nad tym, co się dzieje w kraju, dlaczego ludzie, którzy rządzą naszym krajem walczą między sobą zamiast stać się jednością i robić tak, aby było nam dobrze. Skupiają się natomiast na sobie, na swoich wartościach, na swoich partiach. Jaki jest sens, aby tyle tego było? Kto z nich zasiadających w wygodnych fotelach raz w roku oddałby swoją miesięczną wypłatę na dobry cel? Na bezdomnego? Na chorego, nawet na pijaka? Przecież to też człowiek z problemami, z którymi nie potrafił sobie poradzić (…).

Ilu z nas ma chęć pomóc takiemu człowiekowi? Większość uważa "tak wybrał" - owszem, ale czy tak chciał? Czy ktoś wyciągnął dłoń, aby dać mu szansę? Bo każdy na nią zasługuje. Ważne czy z niej skorzysta i jak ją wykorzysta.

Przeraża mnie postawa polityków. Nie jestem tutaj za żadną partia, bo wszyscy oni są tacy sami. Nie uważam, aby rządzący naszym krajem kierowali się dobrem Polski i Polaków i nie czuję, żeby skupili się na tym, aby nam było lepiej. Istnieje podział na biednych i bogatych niech i tak będzie, ale jest jeszcze jeden rodzaj ludzi, którzy nie mają pojęcia o wielu rzeczach albo nie ma im kto tego uświadomić.

W urzędach wielu prostych ludzi nic nie rozumie, ludzie boją się, bo nie wiedzą nawet jak zapytać, co robić i jak, aby było im lepiej. Widziałam wiele razy w aptece jak starsi ludzie nie wykupują wszystkich leków, bo ich na nie stać.... Niestety, od paru lat nie mieszkam w Polsce, choć bardzo bym chciała.

Kraj, w którym mieszkam i pracuję z mężem i dwójką dzieci, jest również przerażający dla mnie. Ale żyje się tutaj od tygodnia do tygodnia od lat i to ja jestem rodzicem dla moich rodziców, mimo że mam swoje marzenia, ale nie mogę ich realizować, niestety - choroby. Rodziców się nie wybiera. Będąc poza granicami kraju jakoś dajemy radę utrzymać nas wszystkich, choć bardzo ciężko jest pogodzić nocną pracę z wychowaniem dzieci i odpoczynkiem. Rodzice nie mają własnego mieszkania w Polsce, nawet nie mają się gdzie zameldować, nie mają renty ani innego stałego dochodu.

Do czego zmierzam… Jaki to ból, że wielu ludzi musi żyć poza swoją Ojczyzną, choć bardzo by chcieli wrócić. Nie mają możliwości, bo dla rządzących naszym krajem to nie jest wstyd, że musimy wyjeżdżać za chlebem, aby pomagać bliskim, nie potrafią zapewnić godnego życia Rodakom. Jak nie jest im wstyd przed innymi krajami, jak oni mogą mówić o dobroci dla Polaków, o dobroci dla Ojczyzny?

Tak naprawdę wszystko kręci się wokół nich samych, która partia lepsza, który program lepszy, kto więcej zarobi, kto więcej ma. My zwykli ludzie dla niech nie istniejemy.

Jeszcze krótka uwaga na temat WOŚP. Jak można mówić, że Owsiak kradnie, tak naprawdę WOŚP to my Polacy, to my zbierając złotówkę do złotówki kupujemy sprzęt dla szpitali itd. To fundacja taka jak wiele innych fundacji, to taka praca jak każda inna i każdy wiadomo ma wypłatę czy jakiś mały procent, ale to wymaga właśnie serca, chęć pomocy drugiemu rodakowi. Lepiej kłócić się na debatach i dostawać za to dobre pieniądze, o tym nikt nie mówi” - napisała do nas za pośrednictwem Facebooka Pani Marzena (dane do wiadomości redakcji).

Powrót do szkoły

Szukasz odpowiedniej instytucji albo organizacji? Napisz do nas - pokierujemy Cię! (Fot. Getty Images)

Na naukę nigdy nie jest za późno, a w Wielkiej Brytanii studia po 40. roku życia czy zmiana zawodu po 50. wcale nikogo nie dziwi. Napisała do nas jedna z użytkowniczek, która chciałaby kontynuować przerwaną w Polsce edukację.

"Chciałabym prosić Londynek.net o pomoc w uzyskaniu odpowiedzi, której szukam. W Polsce nie ukończyłam szkoły, mam skończoną tylko 6-letnią szkołę podstawową. Aktualnie mieszkam w Londynie, mam 21 lat i chciałabym kontynuować naukę. Szukałam informacji na temat oferowanych szkół dla dorosłych, ale nic nie znalazłam. Chciałabym się dowiedzieć, czy jest taka możliwość, żebym wróciła do szkoły, nie musząc wracać do Polski? I jeśli jest taka możliwość, to jakie bym musiała ponieść koszty związane kontynuowanie nauki? Z góry dziękuję za wszelką pomoc”.

Jeśli chodzi o polskie szkoły sobotnie, są one tylko dla dzieci. Edukację można natomiast kontynuować w brytyjskich szkołach i ukończyć gimnazjum lub liceum.

W UK niemal w każdym mieście i każdej dzielnicy organizowane są zajęcia dla dorosłych. Niektóre są odpłatne, ale jest wiele darmowych. Bezpłatnie można się kształcić na przykład w Londynie, w Lewisham College https://www.lscollege.ac.uk/free-adult-courses.

Redakcja portalu Londynek.net czeka na listy od użytkowników. (Fot. Thinkstock)

Napisz do nas i wygraj! 

Redakcja portalu Londynek.net jest wdzięczna za wszystkie listy od użytkowników.  Chcecie zadać pytanie redakcji, podzielić się własną twórczością, a może podyskutować o przeczytanym artykule? Czekamy na Wasze listy. 

Spośród użytkowników portalu Londynek.net nadsyłających do nas listy pod adres mailowy listy@londynek lub redakcja@londynek.net (z dopiskiem "Listy do Redakcji”), wylosujemy zwycięzców voucherów do polskiej restauracji "Pyza" w Londynie!

Dla Czytelników Londynka Restauracja Pyza ufundowała zaproszenia dla dwóch osób na kolację złożoną z zup, dań głównych oraz deserów (bez napojów).

*Regulamin przyznawania nagród za najciekawsze listy do Redakcji:

1. Każdego miesiąca spośród nadesłanych do portalu Londynek.net listów kapituła złożona z trzech pracowników portalu wybierze najciekawsze listy od użytkowników portalu.

2. Przesłanie listu do Redakcji jest równoznaczne ze zgodą na jego publikację - chyba że Autor listu zastrzeże sobie anonimowość oraz nie zgodzi się na publikację. Wówczas takie listy nie będą brane przez Redakcję pod uwagę jako te, spośród których wybierany jest zwycięzca.

3. Autorzy wybranych listów zostaną poinformowani o nagrodzie drogą mailową. 

4. Zwycięzcy vouchera do restauracji "Pyza" otrzymają voucher w formie elektronicznej (przesłany mailem).

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.8 / 5

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama