Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Karolina Kozioł: "Staram się budować swój dom tutaj"

Karolina Kozioł:
Karolina zagra w popularnym serialu BBC "Line of duty". (Fot. Materiały prasowe)
Pochodząca z Niska, a mieszkająca w Londynie 24-letnia Polka, wkrótce wcieli się w jedną z ról w serialu "Line of Duty", jednego z najpopularniejszych brytyjskich seriali produkowanych przez BBC. W ekskluzywnym wywiadzie dla portalu Londynek.net Karolina Kozioł opowiada, jak to wszystko się zaczęło...
Reklama
Reklama

Ukończyła Uniwersytet Walijski w Aberystwyth na kierunku filmowo-teatralnym. Podczas studiów otrzymała stypendium na uniwersytecie w Stanach Zjednoczonych, w stanie Ohio, gdzie otworzyła Dream Cathedra Film Studio. Był to pierwszy sukces filmowy w USA za kampanie antybullingowe, które tworzyła. Od września 2016 roku mieszka w Londynie, gdzie była studentką uczelni artystycznej o kierunku telewizyjno-filmowym z językiem francuskim.

Londynek.net: Jakie było Twoje dzieciństwo? Grałaś w szkolnych przedstawieniach?

Karolina Kozioł: - Moje dzieciństwo spędziłam głównie na czytaniu książek podróżniczych i oglądaniu występów teatralnych. Odkąd pamiętam, marzyłam o scenie. W wieku 5-6 lat tańczyłam przed siostrami i śpiewałam, prosiłam by do mnie dołączyły i byśmy razem bawiły się w “bycie na scenie “. Były starsze i faktycznie dołączały do mnie, ale bardziej się z tego śmiały, podczas gdy ja traktowałam to na poważnie. Grałam również w paru przedstawieniach szkolnych.

Dlaczego zdecydowałaś się na wyjazd właśnie do Wielkiej Brytanii? Co najbardziej podoba Ci się tutaj, a czego w Londynie nie lubisz?

- Marzenia mną kierowały. Chciałam występować na deskach teatralnych w Londynie i jedynym wówczas rozwiązaniem było wybranie się na studia do UK. Postawiłam życie na jedną kartę i nie żałuję, bo po paru latach starań dostałam szansę i gram w teatrze w Londynie. Lubię w tym mieście praktycznie wszystko: możliwości, multikulturowość, otwartość, nawet pogodę. Jedyną rzeczą, której nie lubię to chyba to, że czasami podróżuję 2 godziny, by dostać się na drugą część Londynu.

Producentka, reżyserka, aktywistka stowarzyszenia na rzecz praw człowieka i członkini UNICEF. (Fot. Materiały prasowe)

Jak trafiłaś do brytyjskiej produkcji i czy śledziłaś wcześniej losy bohaterów „Line of Duty”? Kogo zagrasz w najnowszej edycji serialu?

- Do brytyjskiej produkcji trafiłam poprzez casting, na który wysłał mnie mój agent. Zagram tam czternastoletnią dziewczynę. Oglądałam "Line of Duty", "Bodyguard" i śledziłam losy bohaterów, bo są to kultowe seriale w UK.

Co było największym wyzwaniem podczas castingu?

- Hm... Po rozmowie z agentem i podpisaniu dokumentów nie wiedziałam, że mam spotkanie z takimi znanymi postaciami, więc trochę mnie to przeraziło. Obowiązywała mnie także tajemnica i nie mogłam wyjawić kogo i gdzie spotykam. Szczerze, to miałam też nadzieję, że na casting zostało zaproszonych mniej osób. Przeraziłam się kiedy zobaczyłam, że co 15 minut wchodziły kolejne kandydatki. Powiedziałam sobie jednak: „uda się” i na drugi dzień zadzwonił mój agent, żeby potwierdzić moje przeczucia.

Wymarzona rola, w którą chciałabyś się kiedyś wcielić?

- Zazwyczaj dostaję role nastolatek. Przykładem może być Lolita w teatrze (Karolina wciela się w postać dwunastoletniej dziewczynki – bohaterki powieści Vladimira Nabokova o tym samym tytule – przyp. red.), w telewizji, nawet w reklamach. Marzy mi się jednak rola silnej kobiety w filmie akcji. Mam nadzieję, że już niedługo spełni się moje marzenie.

Masz jakiś aktorski wzorzec, ulubionego aktora?

- Uwielbiam grę aktorską Liama Neesona. Jest on dla mnie inspiracją i chciałabym kiedyś zagrać u jego boku. Fascynuję się również Sharon Stone.

Gdybyś dostała szansę, wybrałabyś Hollywood czy Broadway?

- To trudne pytanie i raczej nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć.

Jakie są Twoje oczekiwania i plany na najbliższe lata?

- Związane są z filmem, teatrem i sportem, ze zdobywaniem gór i poszerzaniem horyzontów każdego dnia. Chciałabym stworzyć film, po obejrzeniu którego będzie się o nim jeszcze długo mówiło po jego obejrzeniu. Film, który będzie coś znaczył. Jestem w trakcie pracy nad krótkometrażową produkcją: historią dziewczynki na wózku i jej przyjaźni z robotem. To kryminał. Zdjęcia ruszają już za miesiąc.

Od roku też pracuję przy obrazie długometrażowym pod tytułem „Dobranoc William” i przyznam, że ten film jest dla mnie jak własne dziecko.

Natomiast 1 marca na półkach księgarskich pojawi się książka mojego autorstwa „Moja dzika Syberia”. Jest to opowieść o wyprawie przez zimną Syberię i pokonywaniu swoich słabości.

„Moja Dzika Syberia” ukaże się już na początku marca. (Fot. BF/Caroline Koziol)

Nie tęskinisz za Polską i domem rodzinnym?

- Staram się nie myśleć o przeszłości i budować swój “dom“ tutaj. Mam wielu przyjaciół i znajomych w UK, których śmiało mogę nazywać rodziną. Ostatnio stosunkowo często współpracuję przy reklamach oraz filmach z wybitną artystką Kayą Kunz. Mam wrażenie, że jest moją starszą siostrą, która dzieli się ze mną swoją wizją świata.

Dużo także podróżuję, więc wiem, że żeby być szczęśliwym i zadowolonym z siebie, trzeba pozwolić przeszłości odejść i cieszyć się chwilą. Bo jesteśmy tutaj tylko na krótką chwilę.

Czym się interesujesz, jakie masz pasje?

- Sztuką, filmem, książkami, ale również sportem. Sport stał się moją pasją, nieodłączną częścią mnie. Codziennie uprawiam yogę i trenuję. Założyłam ostatnio wraz z chłopakiem kanał The Life Adventure, gdzie zachęcamy do zdrowego trybu życia. Biegam też w maratonach.

Gdyby nie aktorstwo, to co?

- Nie wiem. Zawsze wierzyłam, że powiedzie mi się w aktorstwie i innej opcji nawet nie dopuszczałam do siebie.

Zapraszamy do obejrzenia kanału The Life Adventure Karoliny Kozioł.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.09 / 33

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama