Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jak będziemy latać na wakacje?

Reklama
Reklama

Nowością na lotniskach są automaty z maseczkami i płynem do dezynfekcji rąk, plakaty przypominające o konieczności zachowania dystansu społecznego oraz zmniejszona ilość otwartych bramek, sklepów i restauracji. Możemy się spotkać także z tym, że do samolotów (w zależności od linii lotniczych) będziemy wpuszczani według numeru rzędu, który będziemy zajmować na pokładzie.

Zasady wejścia do budynków terminali są jednak mniej restrykcyjne niż po odmrożeniu ruchu lotniczego w czerwcu 2020 roku, ale na lotniskach możemy spotkać na przykład większą ilość kamer termowizyjnych, mierzących wchodzącym ludziom temperaturę ciała. W dalszym ciągu, w zależności od linii lotniczych i klasy podróży, w terminalu czeka nas odprawa biletowa i bagażowa, wydruk karty pokładowej albo przejście bezpośrednio do kontroli bezpieczeństwa.

Pozytywnym sygnałem jest informacja, że zostały zniesione "limity zajętości miejsc" w samolotach przewoźników. Pojawił się także nowy punkt podczas safety demo - mianowicie ostrzeżenie, aby w sytuacji gwałtownego spadku ciśnienia w kabinie, kiedy wypadną maski tlenowe z paneli nad głowami, przed nałożeniem maski tlenowej zdjąć maseczkę ochronną.

Warto też pamiętać o zabraniu ze sobą długopisu, bowiem w zależności od przepisów w kraju docelowym, pasażerowie mogą zostać poproszeni o wypełnienie jeszcze karty lokalizacyjnej, która będzie zawierała adres ich pobytu w kraju docelowym. Takie karty trzeba będzie też wypełnić w podróży powrotnej do Polski.

W niektórych państwach (np. Polska, Chorwacja), straż graniczna sprawdza po wylądowaniu oprócz paszportu także dokumenty covidowe: negatywny test, zaświadczenie potwierdzające pełen cykl szczepienia lub potwierdzenie statusu ozdrowieńca.

Niestety, nawet podczas urlopu musimy pamiętać o maseczkach... (Fot. Getty Images)

Warto wspomnieć, że popularne wśród Polaków linie Ryanair uruchomiły nową funkcję w swojej aplikacji, dzięki której pasażerowie poinformują linię o odbytym szczepieniu lub dołączą negatywny wynik testu na COVID-19. Podobne rozwiązanie jest już stosowane przez linie lotnicze zrzeszone w IATA, czyli w Międzynarodowym Zrzeszeniu Przewoźników Prywatnych, gdzie funkcjonuje już system Travel Pass – potocznie nazywany paszportem immunologicznym. Gromadzi on wszelkie dane dotyczące szczepień oraz przeprowadzonych badań na koronawirusa.

Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania linie lotnicze mogą dużo szybciej odprawiać podróżnych, a dodatkowo nie ma żadnych wątpliwości, że przedstawione dokumenty nie są sfałszowane. Różnica pomiędzy paszportem immunologicznym IATA a opcją wdrażaną przez Ryanaira polega na tym, że klienci tych linii muszą na własną rękę przesłać dokument potwierdzający odbycie pełnego szczepienia lub pozytywny wynik testu na COVID-19.

Warto pamiętać, że w niektórych państwach (na przykład: Włochy, Cypr, Grecja, Hiszpania, Irlandia, Malta, Niemcy, Francja) wyniki testów UK NHS nie są akceptowane i trzeba będzie testy wykonać na miejscu, co może wiązać się nawet z czasową przymusową izolacją.

Czy to wszystko oznacza, że latanie w czasach pandemii COVID-19 stało się koszmarem dla ludzi podróżujących samolotami? Nie do końca. Linie lotnicze, po policzeniu ubiegłorocznych strat, na pewno zrobią wszystko, by zminimalizować uciążliwości związane z przygotowaniem i udziałem osób w transporcie lotniczym. Należy tylko w pełni zastosować się do wymagań sanitarno-epidemiologicznych i wykazać zdrowy rozsądek, a wrażenia z pobytu na wakacjach niewątpliwie zrekompensują nam trudy podróży.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.14 / 56

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 23.04.2024
GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama