Fast food a nasze zdrowie - temat wciąż na czasie

Moje kochane „fast foody”
Bez względu na szerokość i długość geograficzną, ludzie jedzą ogromne ilości tego typu żywności i dotyczy to nie tylko dorosłych, ale także dzieci w różnym wieku. Nie można oczywiście odmówić żywności typu fast food wspaniałego zapachu, niepowtarzalnego smaku i atrakcyjnych opakowań.

Ale czy to jedzenie jest zdrowe? Ktoś zapyta: A co to znaczy zdrowe jedzenie? Czy tłuste steki są zdrowe? Czy fondue jest zdrowe? Czy kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą to jest zdrowe jedzenie? Przecież większość potraw i napojów zawiera szkodliwe lub niezdrowe substancje, a nawet same warzywa zawierają nieraz duże ilości związków chemicznych pochodzących z nawozów sztucznych, opadających na glebę i rośliny z deszczem oraz zawartych w mieszance naszego powietrza. Dlaczego więc tyle osób upiera się, aby zdyskredytować żywność przetworzoną typu „fast food”?

Na pewno „szybka żywność” jest obecnie bardzo popularna zarówno na Wyspach Brytyjskich, jak też w Polsce i pomimo możliwości szerokiego wyboru potraw kuchni z prawie całego świata, tak wielu ludzi sięga po nie. Mało tego, prowadzi swoje dzieci do restauracji i często traktuje to jako nagrodę za dobre oceny lub za tak zwaną „grzeczność”. Nie zastanawiają się jednak nad tym, na co narażają swoje pociechy i nie próbują wnikać w to, z czego są przygotowywane dania i jak przebiega proces ich produkcji. Nie zdają sobie także sprawy z zagrożeń, jakie niesie regularne spożywanie takiej żywności.

Smaczne mięso
Czym więc grozi regularne spożywanie żywności typu fast food? Zacznijmy od mięsa. W jednym krążku hamburgera może być mięso od kilkudziesięciu do nawet stu zwierząt.

Ktoś powie: Wszystkie zwierzęta są badane, więc jakie to ma znaczenie? Na pewno nie są badane wszystkie sztuki zwierząt, bo to wydaje się niemożliwe. Badaniu podlegają podobno tylko sztuki z wybranych partii mięsa, od konkretnego dostawcy. Tak więc prawdopodobieństwo przeniesienia chorób odzwierzęcych wzrasta w miarę ilości „dawców surowca mięsnego” do jednego kawałka burgera.

Dodatkowo wiele porcji mięsa zawiera duże ilości antybiotyków, które w danym momencie nie są koniecznie pożądane dla naszych organizmów, zaś towarzyszące im prawie zawsze frytki są kancerogenne, czyli po prostu rakotwórcze. Kancerogeny są to substancje mogące wywoływać w ludzkich organizmach powstanie nowotworów. Należy nadmienić, że substancje rakotwórcze są szczególnie niebezpieczne dla ludzi posiadających niedobory odpornościowe lub szczególne uwarunkowania genetyczne.

Trzeba także odnotować wyniki badań naukowców w Kanadzie, którzy w wyniku badań żywności typu "fast foo" stwierdzili, że w testowanych partiach mięsa znajdowało się tylko około 50% mięsa z kurczaków, a resztę zajmowała soja. Dodatkowo surowiec ten zawierał o 25% mniej białka niż mięso, które przygotowujemy z domu.

Warto także przytoczyć raport opublikowany już w 2013 roku w „American Journal of Medicine”, w którym stwierdzono, że w tak zwanych „chrupiących” nuggetsach znajdują się głównie: tłuszcz, kości i elementy tkanki łącznej zwierząt. Natomiast w kanapkach zaobserwowany został zbyt wysoki poziom sodu. Naukowcy zauważyli także, że źródłem większości mięsa w daniach fast food są zwierzęta, których hodowla odbywa się na skalę przemysłową, często nawet w bardzo nieodpowiednich warunkach.

Chrupiące frytki ze wspaniałym sosem
No to teraz, bierzemy pod lupę wspaniałe frytki. Co takiego zawierają, że znalazły się na cenzurowanym?

Sprawia to obecność w nich akrylamidu, który zaliczamy do szkodliwych substancji chemicznych. Skąd się on bierze we frytkach? Ten związek chemiczny powstaje w czasie przyrządzania potraw w wysokich temperaturach, a w takich właśnie przygotowuje się i podgrzewa frytki. Często kupowane przez nas frytki niewiele także mają wspólnego z ziemniakami. A jak się „uprawia” ziemniaki na plantacjach, najbardziej znanych firm produkujących fast foody? Uprawom tym towarzyszą intensywne opryski środkami ochrony roślin (zawierającymi duże ilości różnych substancji chemicznych - w tym pestycydów), w takiej ilości, że niekiedy „ziemniaki” nie nadają się do spożycia, nawet przez kilka tygodni po zbiorach.

W materiałach źródłowych znajdują się także wyniki dziennikarskiego śledztwa, które potwierdzają negatywne skutki spożycia frytek w wielu popularnych sieciach restauracji.

Często do frytek konsumenci zamawiają różne sosy. W wielu z nich znajduje się standardowo syrop glukozowo - fruktozowy, a także inne szkodliwe substancje słodzące. Ich regularne spożywanie może zwiększać ryzyko zachorowania na choroby serca, cukrzycę, nadwagę oraz nadciśnienie tętnicze. W popularnych sieciach można je znaleźć w ketchupie oraz serwowanych sosach do kanapek, nuggetsów, mięs i frytek.

Estetyczne, ale szkodliwe opakowania
Na podstawie wyników badań z 2017 roku, opublikowanych na łamach „Environmental Science & Technology Letters” stwierdzono, że substancje zawarte w wielu opakowaniach producentów „szybkiej żywności” mają szkodliwy wpływ na stan naszego zdrowia. O jakich związkach mowa? Chodzi o związki z grupy PFASs, wykazujące silnie toksyczne działanie i mogące wywoływać raka. Dlaczego więc producenci wytwarzają je w taki sposób? Chodzi po prostu o to, aby nie przeciekały i nie przemakały, a tym samym nie mogły pobrudzić tłuszczem ubrań i rąk konsumentów.

A co do tłuszczy używanych przy produkcji potraw, to nie da się nie zauważyć użycia najtańszych i niezdrowych olejów rafinowanych – głównie oleju rzepakowego. Dlaczego ten olej jest szkodliwy? Dlatego, że ten rodzaj tłuszczu jest częściowo uwodorniony w celu wydłużenia jego przydatności do spożycia przez ludzi.

Na koniec „wisienka na torcie”, czyli odpowiedzialny za częste bóle głowy i migreny - glutaminian sodu. Jest on dzisiaj bardzo częstym składnikiem przypraw, sosów i gotowych zup, odpowiedzialnym za ich „właściwy” smak, który w znacznym stopniu wzmacnia. Może on jednak powodować arytmię serca, nudności oraz świszczący oddech. Dodatkowo, w produktach typu fast food możemy znaleźć inne „specyfiki”, typu barwniki, ulepszacze smaków oraz całe spektrum konserwantów. Zdaniem wielu amerykańskich uczonych, częste spożywanie przez dzieci „szybkiego jedzenia” może nawet powodować ich nadpobudliwość w codziennym zachowaniu.

A więc jeść, czy nie jeść fast foodów? Oto jest pytanie. Czy serwować je dzieciom? Patrz na dzieci zachowanie. Kiedy zapali się czerwona lampka w naszej głowie? Wygląd i zachowanie dzieci nam na to odpowie.

UWAGA! Niniejszy artykuł nie jest próbą ataku i dyskredytowania firm produkujących żywność typu fast food. Ma jedynie na celu spowodowanie zastanowienia się Czytelników nad sposobem racjonalnego żywienia i zwrócenia uwagi na wpływ jedzenia na ludzkie zdrowie, w różnych okresach życia człowieka.

W artykule wykorzystano informacje zamieszczone w następujących publikacjach:

• https://portal.abczdrowie.pl/zwiazki-mutagenne-i-kancerogenne-w-zywnosci
• http://nowotwory.org/czynniki-kancerogenne-rakotworcze-od-czego-choruje-sie-na-raka/
• https://www.youtube.com/watch?v=ZjwrppiMltk
• https://portal.abczdrowie.pl/mieso-kurczat-to-pulapka-zdrowotna?
• https://wpolityce.pl/lifestyle/230764-frytki-z-mcdonalds-maja-niewiele-wspolnego-z-ziemniakami-jest-w-nich-za-to-14-roznych-substancji-chemicznych-wideo
• https://www.odkrywamyzakryte.com/frytki-z-mcdonalds/
• https://portal.abczdrowie.pl/10-zasad-zdrowego-odzywiania-ktorych-nie-znasz