Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Dlaczego Polacy nie lubią Wielkanocy?

Dlaczego Polacy nie lubią Wielkanocy?
Wielkanoc większości osób kojarzy się... z jajkami. (Fot. Thinkstock)
"A skąd ty człowieku masz takie informacje?" - zapyta niejeden w odpowiedzi na zadane w tytule pytanie. No dobrze, nie popadajmy w skrajność. Pytanie powinno brzmieć: Dlaczego my, Polacy, jesteśmy przekonani o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, pomimo tego, że idąc za duchem teologii, właśnie to drugie święto jest ważniejsze?
Reklama
Reklama

Jest druga połowa grudnia. Przystrojone światłami domy już z daleka przypominają wszystkim, że długo wyczekiwany czas jest coraz bliżej. Świecące choinki, oklejone papierem ozdobnym prezenty, gigantyczne kolejki w sklepach, rodzinne zjazdy oraz wydobywające się z głośników kolędy... Świąt Bożego Narodzenia nie da się w żaden sposób "przespać" - nawet wtedy, gdy są nam one zupełnie obojętne.

Z tej perspektywy święta Wielkiej Nocy wydają się być dużo skromniejsze. Nie ma już miejsca na kolędy, rodzinne spotkania nie zawsze są w komplecie, a jedyne, co może przypominać o tym niezwykle ważnym z religijnego punktu widzenia święcie, mogą być pisanki... Ale i one nie są obecne w każdym domu.

Komercjalizacja świąt robi swoje - dla producentów słodyczy i sklepów Wielkanoc jest po prostu kolejną szansą, aby sięgnąć do naszych portfeli. To właśnie z tego powodu sklepowe półki uginają się od czekoladowych jajek i skarpetek z kurczakiem. Gdyby jednak nie handel i czujność sprzedawców, być może wielu z nas zupełnie zapomniałoby o tym, że zbliża się Wielkanoc.

"Jak u Ciebie w domu obchodziło się Wielkanoc?" - pytam znajomego. "Wielkanoc?" - odpowiedział, wydając się wyraźnie zakłopotany. "No chodziło się święcić jajka w koszyku. I w sumie tylko to. A i te palemki. Ale to teraz te palemki, czy coś pomieszałem?" - dodał.

Teologowie mogą mieć spory ubaw, a księża wzdychać z zażenowania. No bo jak inaczej zrozumieć fakt, że najważniejsze święto chrześcijańskie spychane jest na boczny tor i ustępuje miejsca Bożemu Narodzeniu? Jak odnieść się do nieświadomości ludzi, którzy często nie wiedzą, dlaczego Wielkanoc jest tak ważna?

Wygląda na to, że ducha Wielkiej Nocy najchętniej podtrzymują handlowcy. (Fot. Damian Kujawa/NTO)



"Z czym kojarzy Ci się Wielkanoc?" - pytam z kolei Damiana, 10-letniego syna znajomych. "Z zajączkiem, jajkami, kurczaczkiem" - odpowiada pewny siebie, wymieniając wszystkie symbole, które nie mają żadnego znaczenia z punktu widzenia wiary. No bo czy śmierć Jezusa miała cokolwiek wspólnego z kicającym futrzakiem czy skrzydełkiem hot wings sprzed trafienia pod nóż?

I tu trafiamy w sedno. Ksiądz Jerzy Rasiak, w jednym z wywiadów dla "Gazety Wrocławskiej", zwraca uwagę na problem z Wielkanocą. To święto już samo w sobie nie tylko jest smutne, ale ma również na celu pobudzić innych do chwili zadumy. Nie może być okazją do tego, aby się napić i najeść - jego ideą jest zrozumienie podstawowych filarów wiary.

"Święta nie powinny polegać na tym, że się człowiek obje i dostanie worek prezentów. To nie jest istota świąt. Nie trzeba napełniać brzuchów, trzeba napełniać się radością. Święta wielkanocne są też trudniejsze dla wierzących i może dlatego mniej popularne, bo bardziej je przeżywamy, jesteśmy wtedy bardziej skłonni do przemyśleń, roztrząsania swojego życia: wchodzimy w głąb siebie, zastanawiamy się nad sobą i nad naszymi decyzjami. Oczyszczamy się. Robimy sobie postanowienia: chcę być lepszy. A to nie jest proste, tak jak Boże Narodzenie, w którym można się radować, że narodził się Jezus. Tu musimy zmierzyć się z refleksją" - komentuje ksiądz.

Duchowny dodaje, że osoby, które nie rozumieją idei Wielkanocy i stawiają na piedestale Boże Narodzenie, są "płytkimi chrześijanami".

Kościół jednak swoje, a ludzie swoje. BIG InfoMonitor doniósł wczoraj, że Wielkanoc ceni sobie tylko 3 na 5 osób o wyznaniu katolickim. Dla porównania, w przypadku Bożego Narodzenia odsetek ten wzrasta do 76 procent.

Eksperci nie doszukują się jednak powodów teologicznych w mniejszej popularności Wielkanocy. Uruchamiają programy do statystyki, kleją tabelki i zestawiają kolejne słupki... dochodząc do jednego wniosku. "Boże Narodzenie powoduje spustoszenie w portfelach, po którym część osób zbiera się finansowo przez kilka miesięcy nawet do Wielkanocy" - informują specjaliści.

Autorzy tego samego badania donieśli, że Wielkanoc jest obojętna co piątemu respondentowi. "Odpowiedzi mogą zaskakiwać biorąc pod uwagę, że przygotowania Bożego Narodzenia, m.in. ze względu na prezenty, czy choinkę, wymagają większego wysiłku i wydatków" - oceniono.

Względy ekonomiczne są istotne, ale nie dla wszystkich mają one znaczenie. Wystarczy rozejrzeć się po własnym otoczeniu - wiele osób chętnie organizuje spotkania rodzinne z okazji Wielkanocy. Ciężko nie odnieść wrażenia, że to nic innego jak wyjściowa niezastąpionego równania "Dzień wolny od pracy + okazja do spotkania". Duch świąt? Gdyby nie handlowcy i wyczekujące "zajączka" dzieci, prawdopodobnie nikt by nie zauważył, że obchodzimy Wielkanoc.

"Wypijmy za śmierć i zmartwychwstanie Jezusa" - nie powiedział nigdy nikt. A jednak alkohol często pojawia się domach chrześcijan podczas Wielkanocy. (Fot. Thinkstock)


Może więc czas, aby ci, którzy głęboko wierzą i wytykają palcami świąteczne zwyczaje innych, zastanowili się nad tym, w co tak naprawdę wierzą i jakie ma to znaczenie w ich życiu? Może warto poświęcić chwilę i - zamiast szorować łazienkę - zrozumieć znaczenie tego święta? Może zamiast kroić ziemniaki na sałatkę jarzynową, spróbować pojąć znaczenie śmierci Jezusa?

Co ja tam mogę wiedzieć - ot pismak, który dorwał się do tematu na czasie i "atakuje" porządnych chrześcijan w krókim felietonie. Wracam do obierania warzyw, wszak sałatka sama się nie zrobi. 

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 3.87 / 21

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama