Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Chimeryczna groźba Polexitu

Chimeryczna groźba Polexitu
Czy rzeczywiście może dojść do Polexitu? (Fot. Getty Images)
W czasie swojej wizyty w Londynie, wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka opozycji na prezydenta Polski, ostrzegała że ostatnie proponowane ustawy "reformujące" sądownictwo i pogardliwe wypowiedzi polityków rządowych na temat Unii Europejskiej, mogą doprowadzić ostatecznie do Polexitu, czyli do dobrowolnego, lub niedobrowolnego, wyjścia Polski z Unii Europejskiej.
Reklama
Reklama

W swoim Twitterze wysłanym z Londynu opublikowała swoje zdjęcie z otwartą zewnętrzną stroną lokalnego polonijnego tygodnika z napisem “Brexit” na gwiezdnym eurobłękitnym tle i dodała znaczący komentarz “Czytam, co mógłby zgotować nam niedługo @AndrzejDuda. Dopilnuję, żeby się to nie wydarzyło.”

Do tego tematu wracała parokrotnie w piątkowych spotkaniach z prasą, a potem z polskim społeczeństwem w Sali Malinowej POSKu. Nawiązała do brytyjskiego wyjścia, które oficjalnie rozpoczęło się właśnie tego dnia, czyli 31 stycznia o 11ej wieczorem czasu brytyjskiego, i przypomniała słuchaczom, że Brexit nastąpił na wskutek wewnętrznych intryg i walki o władzę w szeregach partii rządzącej w Wielkiej Brytanii. Ostrzegała, że podobnie może wypaść w Polsce w wyniku intryg i walki o władze polskiej partii rządzącej. “To jest bardzo niebezpieczne dla Polski.…. Kiedyś przekroczymy tę cienką czerwoną linię i ona odgrodzi nas na stałe od UE i zostaniemy poza jej nawiasem”.

Rządowa TVP podaje w swoim portalu nagłówek “W Londynie Kidawa-Błońska straszy Polexitem”. Komentatorzy prorządowi twierdzą, że przyszła kandydatka na funkcję Prezydenta tylko politykuje i przesadza. Przypominają, że w swych deklaracjach Prawo i Sprawiedliwość jest jak najbardziej prounijna, a szczególnie to podkreśla w okresach kampanii wyborczych w roku 2015 czy 2019. Przedstawiają obecnego premiera Mateusza Morawieckiego jako wzorowego Europejczyka mówiącego o Polsce jako “bijącym sercem Europy”.

Niestety gdy dochodzi do konkretów, to na każdym kroku obecny rząd wykazuje pogląd sprzeczny z głównym nurtem obecnej opinii europejskiej i obecnego prawodawstwa unijnego. Miał konflikt z dyrektywą unijną w sprawie wyciniania lasów w Białowieży, w podejściu do zmian klimatycznych, w nastawieniu wobec fal imigrantów z Bliskiego Wschodu, których kiedyś sam prezes Kaczyński oskarżał na wiecu wyborczym o noszeniu “różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne”. Premier Beata Szydło kazała usunąć wszelkie flagi unijne ze sal swojej kancelarii, a głośna komentatorka sejmowa PiSu, Krystyna Pawłowicz, obecnie już sędzia, domagała się usunięcia flagi unijnej (“tej szmaty”) ze Sejmu. PiS rozważał nawet współpracę w Parlamencie Europejskim z grupą neofaszystowskich eurosceptyków.

Rzeczywiście więc tu Pani Kidawa Błońska ma rację. Obecne zagrania rządu w sprawie zmian w sądownictwie są wyjątkowo bezkompromisowe i prowokacyjne wobec Unii, jak by opinia Komisji Europejskiej i mediów zachodnich już się nie liczyła. Nieco wcześniej Komisja Europejska zmuszona została do zgłoszenia rządu polskiego do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie ingerowania rządu do mianowania sędziów i do narzuconego obniżenia ich wieku emerytalnego. Chodziło tu o łamaniu demokratycznej zasady trójpodziału konstytucyjnego w którym funkcje prawodawcze, wykonawcze i sądownicze są od siebie oddzielone i powierzone niezależnym od siebie ciałom. Wówczas rząd Polski ugiął się.

Obecnie sprawa idzie głębiej. Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadziło tzw. ustawę “kagańcową” m.inn. o uruchomieniu Izby Dyscyplinarnej do ukarania czy usunięcia sędziów Sądu Najwyższego, którzy powołybywali się na regulaminy unijne gdy są w konflicie z prawem polskim. Sąd Najwyższy tego nie uznaje. Minister i zarazem prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zdelegalizowanie prawa europejskiego które zezwalało polskim sądom do zadania pytań do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ten zakaz jest bezpośrednim wyzwaniem wobec instytucji Unii Europejskiej.

Jak dotychczas Polacy kochają Unię Europejską. W każdym sondażu poparcie członkostwa Unii jest wyższe w Polsce niż w jakimkolwiek innym państwie członkowskim. 30 stycznia br., dla przykładu, ogólnopolski sondaż telefoniczny “Faktów” TVN na pytanie “czy Pana zdaniem Polska powinna opuścić UE/pozostać w UE?” wykazał, że aż 89% badanych opowiada się za pozostaniem państwa w Unii. Jedynie 6% uważa, że Polexit jest dobrym rozwiązaniem. Świadomy popularności członkostwa Unii i korzyści materialnych z tego płynących, Jarosław Kaczyński przestrzegał przynajmniej powierzchowną poprawność wobec członkostwa Unii Europejskiej.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 2.48 / 23

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 23.04.2024
GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama