PŚ w skokach: Żyła piąty w Ruce, wygraną podzielili się Kraft i Granerud
Żyła w pierwszej serii skoczył 138 m i zajmował siódme miejsce. W drugiej serii osiągnął 139 m i awansował na piąte. "Szkoda drugiego skoku Dawida. Liczyłem na to, że wygra. Taki jest jednak sport. Jestem z siebie zadowolony, choć pod koniec skoku brakowało mi prędkości" - ocenił Żyła.
Kubacki był liderem po pierwszej serii, w której osiągnął 145,5 m. W drugiej serii skoczył ledwie 130 m i uzyskał łączną notę 278,7 pkt. "Trochę przekombinowałem. Chciałem za dobrze, ale finalnie nie wyszło. Na dole brakowało mi prędkości i niestety opadałem" - przyznał Kubacki.
Kraft uzyskał 140 i 147 metrów, natomiast Granerud - 139 i 145 m. Obaj otrzymali notę 304,5 pkt. 29-letni Austriak cieszył się z 26. wygranej w karierze, a na podium stanął już po raz 84, w tym trzeci raz w tym sezonie.
Po raz trzynasty w historii dwóch zawodników wygrywa konkurs Pucharu Świata!
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) November 27, 2022
Piotr Żyła i Dawid Kubacki w czołówce zmagań w #Ruka. #skijumpingfamily pic.twitter.com/VBgenBfUVv
Po raz 13. w historii PŚ zdarzyło się, że konkurs miał dwóch zwycięzców. Granerud znalazł się takiej sytuacji po raz drugi z rzędu, gdyż w lutym w Lahti wygrał ex aequo z Japończykiem Ryoyu Kobayashim. Także w Ruce już miała miejsce podobna sytuacja - w 2014 roku triumfowali wspólnie Szwajcar Simon Ammann i Japończyk Noriaki Kasai.
Wygraną musieli się w przeszłości podzielić także Polacy: Adam Małysz w Zakopanem (2005), Żyła w Oslo (2013) i Maciej Kot w Sapporo (2017).
Trzeci był Nakamura, który skoczył 144 i 139,5 m. Japończyk pierwszy raz w karierze znalazł się na podium zawodów PŚ. Tuż za nim uplasował się najlepszy w sobotę Słoweniec Anze Lanisek, który uzyskał 145 i 139 m.
Po czterech konkursach Kubacki, który wczoraj był czwarty, a cykl zaczął od dwóch wygranych w Wiśle, jest liderem Pucharu Świata z dorobkiem 290 pkt. Ma pięć punktów przewagi nad Kraftem.
"Po tym weekendzie mogę być bardzo zadowolony. Myślę, że Piotrek też. W Ruce dwa razy byłem w czołowej szóstce i biłem się o podium. To są dobre wyniki. Przez te dwa dni mieliśmy fajne warunki. Trzeba wyciągnąć wnioski i pracować dalej. Mamy długą zimę przed sobą" - podsumował właściciel żółtego plastronu lidera PŚ.
Kamil Stoch po pierwszym skoku na odległość 129 m był 20., lecz w drugiej serii osiągnął 139 m i awansował na 14. lokatę. Paweł Wąsek skoczył 130 i 117 metrów, co dało mu 28. pozycję.
Do drugiej serii nie awansowali: 39. Jakub Wolny - 122 m, 40. Aleksander Zniszczoł - 120,5 m i 45. Tomasz Pilch - 100 m.
W serii finałowej nie wystąpił Niemiec Karl Geiger. Trzykrotny medalista olimpijski i drugi zawodnik ostatniej edycji PŚ, który był drugi w porannych kwalifikacjach, a w konkursie zajął 33. miejsce po próbie na odległość 122,5 m.
Teraz skoczków znowu czeka przerwa w pucharowej rywalizacji, tym razem dwutygodniowa. Wrócą do niej w dniach 9-11 grudnia w niemieckim Titisee Neustadt, gdzie odbędzie się m.in. konkurs mieszany.
Czytaj więcej:
PŚ w skokach: Kubacki wygrał inauguracyjny konkurs w Wiśle
PŚ w skokach: Żyła trzeci w Ruce, wygrana Laniska