Każdy rok spędzony na zdobywaniu wykształcenia realnie wydłuża życie
U osób, które ukończyły szkołę podstawową, ryzyko śmierci jest średnio o 13 proc. niższe niż u tych, które jej nie ukończyły. W przypadku osób, które ukończyły też szkołę średnią, ryzyko przedwczesnego zgonu spada o 25 proc. W jeszcze lepszej sytuacji są ci, którzy postanowili pójść na studia i ukończyli je - po 18 latach edukacji ryzyko przedwczesnego zgonu spada aż o 34 proc.
Całkowity brak edukacji pod względem szkodliwości dla zdrowia jest równie szkodliwy jak nadużywanie alkoholu albo palenie dziesięciu papierosów dziennie przez 10 lat.
Takie wnioski płyną z metaanalizy, której celem było ilościowe określenie związku między edukacją a śmiertelnością. W przeglądzie uwzględniono 603 badania z całego świata. Wyniki ukazały się właśnie w magazynie "The Lancet Public Health".
"Wyniki te są podobne do ochronnego wpływu dobrej diety i aktywności fizycznej oraz szkodliwości czynników ryzyka, takich jak palenie i alkohol" – napisali w podsumowaniu autorzy badania.
Z kolei Claire Henson z Instytutu Pomiarów i Oceny Zdrowia (IHME) Uniwersytetu Waszyngtońskiego (IHME) zwróciła uwagę, że wyeliminowanie luki edukacyjnej przekłada się na zmniejszenie luki w śmiertelności, dlatego potrzebne jest międzynarodowe zaangażowanie w przerwanie cyklu ubóstwa i niepotrzebnych zgonów.
"Aby zmniejszyć nierówności w zakresie śmiertelności, trzeba inwestować w obszary, które zwiększają szanse ludzi na zdobycie wykształcenia. Będzie to miało pozytywny wpływ na zdrowie we wszystkich krajach" - przekonuje badaczka.
W krajach Unii Europejskiej edukacja jest obowiązkowa, choć od różnego wieku - we Francji i na Węgrzech od trzeciego roku życia, w Chorwacji i Estonii od siódmego. Według danych Europejskiej Agencji Wykonawczej ds. Edukacji i Kultury, najdłuższy czas trwania obowiązkowej edukacji wśród państw członkowskich mają Francja, Belgia i Niemcy.