Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

British newspapers: Shocking images of drowned Syrian boy show tragic plight of refugees

British newspapers: Shocking images of drowned Syrian boy show tragic plight of refugees
Wyrzucone przez morze ciało 3-letniego chłopczyka stało się symbolem tragedii wielu uchodźców. (Fot. "The Guardian"/ screen shot)
The full horror of the human tragedy unfolding on the shores of Europe was brought home on Wednesday as images of the lifeless body of a young boy - one of at least 12 Syrians who drowned attempting to reach the Greek island of Kos - encapsulated the extraordinary risks refugees are taking to reach the west.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Symbolem dramatu stało się zdjęcie 3-letniego Syryjczyka Aylana, który został wczoraj znaleziony martwy na plaży w tureckim Bodrum; próbował przedostać się wraz z rodzicami i bratem do Europy. Fotografia wykonana przez reportera agencji Reutersa znajduje się na większości pierwszych stron brytyjskich gazet.

"Czyjeś dziecko" - brzmi tytuł na stronie głównej centrowego dziennika "The Independent". "Fala zdesperowanych ludzi, którzy w Europie poszukują schronienia narasta. Unia Europejska nie potrafi podjąć decyzji, nasz premier wszystkiego się wypiera, a katastrofa staje się coraz większa. Czy naprawdę wierzymy, że to nie jest nasz problem?" - pytają dziennikarze, zwracając uwagę, że kryzys humanitarny rozgrywa się dokładnie w 76. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej.

"To sprawa życia i śmierci" - alarmuje tabloid "The Sun", zestawiając obok siebie zdjęcia noworodka urodzonego na budapesztańskim dworcu Keleti i ciała trzyletniego Syryjczyka z Bodrum. Dużymi, czerwonymi literami wystosowany został apel do premiera Davida Camerona: "wakacje się skończyły, teraz trzeba rozwiązać ten kryzys".

Gazeta wzywa konserwatywny rząd do reakcji, podkreślając, że "mimo, iż wielokrotnie podkreślaliśmy ryzyko, jakie wiąże się z migracją, musimy pamiętać, że Wielka Brytania ma długą historię pomagania ludziom w trudnej sytuacji i nie możemy odwrócić się od nich także teraz, kiedy wiemy, że uciekają walcząc o swoje życie".

W rubryce redakcyjnej opatrzonej serią zdjęć z całej Europy, redaktorzy "The Sun" apelują do Camerona i amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy o "pilne podjęcie działań w celu ustanowienia porządku w Syrii, Iraku i Libii", począwszy od nalotów na dwa pierwsze kraje, a także o "tymczasowe zamknięcie wszystkich granic i jednoznaczne ustalenie, ile osób i gdzie można przyjąć".

Z kolei centrowy "The Times" zwraca uwagę na to, jak podzieleni są europejscy liderzy w kwestii rozwiązania kryzysu humanitarnego związanego z napływem uchodźców. "Rząd Angeli Merkel powinien pamiętać o historycznych poziomach imigracji do Wielkiej Brytanii, kiedy dziś krytykuje ją za niechęć do przyjmowania uchodźców" – piszą dziennikarze gazety.

"Ponad 13 proc. populacji Wielkiej Brytanii to obcokrajowcy, przy ledwie 10 proc. w Niemczech. To nie jest wystarczający argument za nieprzyjmowaniem ludzi w potrzebie, ale pozwala na odrzucanie źle przygotowanych propozycji, które mogą tylko pogorszyć sytuację" – argumentują dziennikarze.

Lewicowo-liberalny "The Guardian" nazywa kryzys "szokująco brutalnym", prezentując opowieści samych uchodźców. W komentarzu redakcyjnym Alan Travis z działu politycznego gazety nie ma jednak wątpliwości, że Londyn "powinien zrobić więcej, tak jak w przeszłości pomagał po drugiej wojnie światowej i rozpadzie Jugosławii, przyjmując dziesiątki tysięcy osób szukających schronienia".

"Mała ofiara ludzkiej katastrofy" - pisze na pierwszej stronie prawicowy "Daily Mail". Gazeta podkreśla, że zdjęcie 3-letniego Syryjczyka "nie mogłoby być bardziej przygnębiające, ale trzeba je zobaczyć, aby zrozumieć wymiar kryzysu, który dotyka Europę".

Dziennik zwraca równocześnie uwagę na narastający konflikt pomiędzy wstrzemięźliwym w działaniach rządem Partii Konserwatywnej a parlamentarną opozycją, która wzywa do natychmiastowego podjęcia działań i przyjęcia uchodźców do Wielkiej Brytanii.

"Daily Mail" zamieszcza również duże zdjęcia pokazujące uchodźców w innych krajach w południowo-wschodniej Europie: Grecji, Macedonii, Serbii, Czechach i na Węgrzech, podkreślając w komentarzu redakcyjnym, że "ten kryzys ujawnia najgorsze cechy Unii Europejskiej: rzekome więzi między krajami zamieniają się w niezdolność do podjęcia jakiejkolwiek decyzji i oskarżanie pozostałych, podobnie jak podczas ratowania strefy euro".

Brytyjski premier David Cameron dotychczas odrzucał wezwania do przyjęcia większej liczby uchodźców, zgadzając się na zaledwie nieco ponad 200 osób z Syrii w ramach ostatniego programu pomocowego. Szef Partii Konserwatywnej podkreśla, że "otwarcie granic nie jest żadnym wyjściem i powinniśmy starać się o systemowe rozwiązanie tej sytuacji poprzez pokój na Bliskim Wschodzie".

Na 14 września zaplanowana jest Rada Unii Europejskiej z udziałem ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości w celu przedyskutowania możliwych działań. Dwa dni wcześniej, 12 września, odbędzie się w Londynie demonstracja poparcia dla uchodźców, na której swoją obecność zapowiedziało już ponad 25 tys. ludzi.

Pod petycją skierowaną do brytyjskiego rządu w sprawie zwiększenia działań dotyczących kryzysu humanitarnego na południu Europy podpisało się w ciągu doby ponad 110 tys. ludzi. W godzinach szczytu liczba podpisów rosła nawet o kilkanaście tysięcy na godzinę.

 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement