Polish airports ready to handle possible ebola cases, officials say
Zgodnie z polskim prawem, osoba, u której podejrzewa się zachorowanie, bo np. miała kontakt z osobami chorymi lub zmarłymi na ebolę, zobowiązana jest do leczenia w warunkach izolacji. Wszystkie osoby, które miały z nią kontakt, również muszą być poddane kwarantannie.
Jeśli objawy choroby wystąpią u osoby znajdującej się na pokładzie samolotu, kapitan powinien zgłosić do portu lotniczego, że ma chorego, który może być zakażony wirusem gorączki krwotocznej. Najlepiej, żeby taki samolot dotarł na jedno z polskich lotnisk posiadających certyfikat WHO, ale i na innym lotnisku procedury będą wyglądały podobnie.
Samolot odstawiany jest na tzw. boczny pas, chory transportowany jest przez personel medyczny w warunkach izolacji do szpitala, gdzie będzie diagnozowany i leczony, również w warunkach izolacji. Osoby z personelu samolotu oraz personelu lotniskowego, a także te, które siedziały obok, przed i za chorym, muszą być poddane trzytygodniowej kwarantannie w miejscu wskazanym przez wojewodę w pobliżu miejsca lądowania.
W Porcie Lotniczym Wrocław dla samolotu, na pokładzie którego może znajdować się osoba z podejrzeniem wysoce zakaźnej choroby, wyznaczony jest specjalny pas do lądowania. "Pasażerowie takiego lotu zostają podzieleni na kategorie, w zależności od tego czy są zakażeni, pozostawali w kontakcie z osobami zakażonymi lub są zdrowi. Na tej podstawie zostają odizolowani od pozostałych pasażerów i odtransportowani w odpowiednie miejsce - do starego terminalu. Następnie będą przekazywani służbom medycznym" - poinformował Andrzej Marzęda, pełniący obowiązki pełnomocnika ds. systemu zarządzania bezpieczeństwem w Porcie Lotniczym Wrocław.
Według rzeczniczki Portu Lotniczego Kraków-Balice Urszuli Podrazy, lotnisko jest przygotowane na wypadek przyjęcia lotu z pacjentem z podejrzeniem zakażenia wirusem ebola. "Po sygnale od pilota zapada decyzja, że samolot po zakończeniu lądowania ma zaparkować z daleka od terminalu i innych maszyn. Oczywiście wzywamy pogotowie ratunkowe i sanepid. Pasażer, u którego są objawy choroby, przekazywany jest prosto z samolotu do karetki" - zaznaczyła rzeczniczka.
Również warszawskie lotnisko Chopina - jak zapewnił wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski - jest przygotowane na przyjęcie pasażera lub pasażerów z objawami zakażenia tym wirusem. Są też opracowane procedury związane z transportem do szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej. Lotnisko ma odpowiedni sprzęt transportowy, dwie karetki z noszami zapewniającymi pełną izolację pacjenta i odpowiednie pomieszczenia izolacyjne.
Zdaniem rzecznika podrzeszowskiego lotniska w Jasionce (Podkarpackie) Łukasza Sikory, port jest dobrze przygotowany na ewentualne przyjęcie pasażera zarażonego ebolą. "Pod koniec września br. odbyły się na lotnisku ćwiczenia wszystkich służb, w czasie których m.in. symulowano zakażenie wirusem osób na pokładzie samolotu" - dodał.
Według zapewnień rzecznik Portu Lotniczego Gdańsk Rębiechowo Michała Dargacza, również to lotnisko spełnia procedury dotyczące przyjęcia pacjentów z chorobami wysoko zakaźnymi. Na lotnisku jest kilka pomieszczeń spełniających rolę izolatek; port ma też swoją karetkę. "Nawet cały samolot z pasażerami i obsługą możemy wstawić do hangaru w celu odizolowania" - dodał rzecznik.
Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach dysponuje izolatką, do której chory może być przetransportowany bezpośrednio z płyty lotniska. Przez całą dobę w porcie jest lekarz. Są też dwa indywidualne zestawy do transportu chorych na zakaźną chorobę, kombinezony, namioty do dekontaminacji czy termometry elektroniczne, pozwalające szybko zbadać temperaturę u dużej liczby osób. Port, jak zapewnił rzecznik Cezary Orzech, jest w pełni przygotowany na ewentualność pojawienia się chorego na groźną zakaźną chorobę.