University law lecturer face disfigured after attack by burglars
O tej sprawie piszą wszystkie brytyjskie media. Ofiarą bestialskiego pobicia padł 55-letni Paul Kohler - szef kancelarii adwokackiej i kierownik katedry prawa w londyńskiej Szkole Studiów Azjatyckich i Afrykańskich.
Czterech sprawców wtargnęło do jego domu w londyńskiej dzielnicy Wimbledon w chwili, gdy poszkodowany otworzył im drzwi. Napastnicy powalili mężczyznę na podłogę i zmasakrowali pięściami twarz, domagając się pieniędzy.
Ofiarą złodziei padła również żona Kohlera, 50-letnia Samantha, która zaniepokojona hałasami zeszła na dół. Mężczyźni związali ją i trzymali na ziemi.
W czasie napadu w domu przebywała także córka prawnika z chłopakiem. 20-latkowie zabarykadowali się w pokoju i to oni wezwali policję, która na miejscu aresztowała dwóch napastników.
Jak wynika z informacji mediów, schwytani Polacy przebywali na Wyspach od niedawna. Jeden z nich został zidentyfikowany jako 32-letni Mariusz T.
Przestępcy, którym udało się uciec, zbiegli srebrnym volkswagenem-kabrioletem. Przy okazji wynieśli laptopy i telefony komórkowe, które później porzucili.
55-letni mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu w południowym Londynie. Jego twarz jest zmasakrowana, a lekarze mówią o "obrażeniach, które na zawsze zmienią jego wygląd". Przez dwa dni starano też uratować się jego uszkodzone oko.
Policja nie wyklucza też, że napad mógł być wynikiem pomyłki - gangsterzy żądali pieniędzy, sugerując, że im się należą i nie dając bitemu ani chwili na udzielenie odpowiedzi. Sprawę bada Scotland Yard.