Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Immigration rhetoric slammed by cardinal Vincent Nichols as 'alarmist'

Immigration rhetoric slammed by cardinal Vincent Nichols as 'alarmist'
Jeden z antyimigracyjnych plakatów Ukip
A senior church leader has called for an end to 'alarmist' rhetoric on immigration as Nigel Farage prepared to launch Ukip's campaign for the European elections amid controversy over the party's new poster campaign, which has been called 'racist' by critics.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Partia Ukip, która słynie z charyzmatycznego lidera oraz chęci odłączenia Wielkiej Brytanii od UE, cieszy się coraz większą popularnością przed zbliżającymi się wyborami do europarlamentu.

Ugrupowanie liczy na jeszcze większe poparcie dzięki ostrej, trwającej od kilku dni kampanii, sfinansowanej przez byłego członka Partii Konserwatywnej - milionera Paula Sykesa.

Ukip posłużyła się w kampanii przede wszystkim utrzymanymi w podobnym tonie, antyimigracyjnymi plakatami. Na jednym z nich można przeczytać: "26 milionów ludzi w Europie szuka pracy. Czyją pracę chcą zabrać?". Na innym widnieje napis: "Kto w rzeczywistości rządzi naszym krajem? 75 proc. decyzji podejmuje Bruksela".

Głos w sprawie wątpliwej retoryki przedwyborczej zabrał m.in. przywódca katolickiego Kościoła w Anglii i Walii, kard. Nichols, który uważa, że partie przede wszystkim straszą Brytyjczyków imigrantami.

Kardynał nie odniósł się w swoich komentarzach do konkretnego ugrupowania, ale zaapaleował, aby - zamiast siania "gniewu i przerażenia" - rywalizacja wyborcza opierała się na szacunku dla pracy i wkładu imigrantów w brytyjską gospodarkę.

Laburzystowski deputowany Mike Gapes oskarżył UKIP o prowadzenie "kampanii obliczonej na wywoływaniu strachu przed imigrantami, niechęci i nienawiści".

Liczba mieszkających w Wielkiej Brytanii obywateli innych krajów Unii Europejskiej wynosi ok. 2 milionów; jest niewiele większa niż liczba Brytyjczyków w innych krajach UE. UKIP ma skłonność do pomijania tego faktu - zwraca uwagę agencja Associated Press.

UKIP chciałaby wyprowadzić Wielką Brytanię z UE i jej przesłanie trafia do coraz większej rzeszy Brytyjczyków, rozczarowanych do partii głównego nurtu.

UKIP nie jest reprezentowana w Izbie Gmin. Ma nadzieję na przełom w wyborach 22 maja do Parlamentu Europejskiego, gdzie zajmuje obecnie siedem z 73 brytyjskich miejsc. Niektóre sondaże wskazują, że eurosceptycy mogą zdobyć w tych wyborach więcej głosów niż jakakolwiek inna brytyjska partia.

Matthew Goodwin, politolog z Uniwersytetu Nottingham, wskazuje, że billboardy UKIP są adresowane do głównych zwolenników tej partii - "porzuconych" wyborców, którzy ucierpieli z powodu recesji i polityki oszczędnościowej po kryzysie finansowym z 2008 roku. Jego zdaniem zaniepokojona powinna być zwłaszcza Partia Pracy. "UKIP pozyskuje borykających się z kłopotami finansowymi, nastawionych pesymistycznie wyborców z klasy robotniczej, którzy powinni wspierać tradycyjnego obrońcę równości i redystrybucji, tzn. laburzystów" - podsumował Goodwin.

Więcej informacji o wyborach do Parlamentu Europejskiego można znaleźć w naszej Ukipedii.
    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement