easyJet enjoys Ryanair bounce in passenger numbers
Tanie linie lotnicze rodem z Wysp pochwaliły się przewiezieniem 5,35 milionów pasażerów. To o 8,1% więcej niż w poprzednich miesiącach – podaje serwis www.insider.co.uk.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy brytyjski przewoźnik odnotował wzrost liczby podróżnych o 10,3%. Samolotami easyJet leciało w sumie 81,23 milionów osób.
Kłopoty Ryanaira spowodowały, że pasażerowie w Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich chętniej korzystali z usług brytyjskich linii. W kwartale od lipca do września loty samolotami easyJet wybierało wiele osób, którym Ryanair odwołał podróże.
EasyJet chce rozwinąc skrzydła także na rynku niemieckim. Brytyjskie tanie linie lotnicze chcą bowiem przejąć niemieckie trasy upadającego przewoźnika Air Berlin, jeśli transakcja, związana z lotami krótkodystansowymi, zostanie sfinalizowana. Chodzi o połączenia z Berlina do Stuttgartu, Dusseldorfu i Monachium.
EasyJet wystąpił o kupno za ok.40 mln euro części działalności na berlńskim lotnisku Tegel i wzięcie w leasing do 25 samolotów A320 z tysiącem pilotów i personelem pokładowym. Pozwoli mu to wzmocnić pozycję w stolicy Niemiec wobec Lufthansy i Ryanaira.
Brytyjczycy zapowiadają, że jeśli otrzymają w grudniu zgodę na działalność, zaczną latać z lotniska Tegel w styczniu 2018 roku, początkowo wynajętymi samolotami z załogami.
Zamieszanie w kursowaniu samolotów Ryanair pozostawiło 400 tys. pasażerów w niemałym kłopocie. Z powodu odwołanych lotów tego przewoźnika na święta nie wyleci wielu Polaków z Wysp.
Eksperci podpowiadają, aby bacznie śledzić strony biur turystycznych i oferty droższych linii lotniczych, ponieważ jest wielce prawdpopdobne, że podobnie jak easyJet będą one chciały do końca roku wykorzystać lukę komunikacyjną pozostawioną przez Ryanaira.