Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zamach terrorystyczny we Francji. Co najmniej 80 osób nie żyje

Zamach terrorystyczny we Francji. Co najmniej 80 osób nie żyje
Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów. (Fot. Getty Images)
Co najmniej 80 osób zginęło, a wiele zostało rannych w Nicei na południu Francji, gdy podczas obchodów Dnia Bastylii ciężarówka wjechała w tłum ludzi. 'Atak ten miał charakter terrorystyczny' - oświadczył prezydent Francois Hollande.
Reklama
Reklama

Minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve oświadczył, że 18 rannych jest w stanie krytycznym.

Jak poinformował dyrektor biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Rafał Sobczak, francuskie władze nie podały jeszcze informacji o tożsamości i narodowości ofiar ataku w Nicei.

"To tragiczny paradoks, że celem ataku w Nicei byli ludzie świętujący wolność, równość i braterstwo". (Fot. Getty Images)

MSZ podało numery alarmowe do konsulów dyżurnych w Konsulacie Generalnym RP w Lyonie - 0033 680425917 i w Ambasadzie RP w Paryżu - 0033 680580220.

Do ataku doszło wczoraj późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji.

Ciężarówka przejechała dwa kilometry przez tłum. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki, prawdopodobnie 31-letni mężczyzna, po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.

Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów.

MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję. Jak podały francuskie media, w ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie.

Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że dzisiaj uda się do Nicei. Zapowiedział także, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.

"To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem, ale też powinniśmy bardzo jasno i wyraźnie mówić, że nie ma naszej zgody na terroryzm, na to, by niewinni ludzie ginęli" - oświadczyła po zamachu w Nicei premier Beata Szydło.

Szefowa polskiego rządu bierze dzisiaj udział w szczycie przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii, Ułan Bator.

W ciężarówce znaleziono dokumenty mężczyzny wskazujące, że mieszkał on w Nicei i miał pochodzenie francusko-tunezyjskie. (Fot. Getty Images)

"Łączymy się wszyscy w bólu z narodem francuskim. Chcę złożyć kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar" - powiedziała premier polskim dziennikarzom.

Szydło mówiła, że szczyt rozpoczął się minutą ciszy. "Wszyscy wyrażają ubolewanie, ogromny żal i ból, ale też wielki gniew wobec tych, którzy nie potrafią powstrzymać swoich tak brutalnych, godzących w życie ludzkie ataków. To są chwile, w których powinniśmy być wszyscy razem" - mówiła szefowa polskiego rządu.

"To jest ten czas, kiedy powinniśmy modlić się za tych, którzy zginęli, myśleć o tych, którzy zostali osieroceni i być wszyscy razem" - dodała.

"To tragiczny paradoks, że celem ataku w Nicei byli ludzie świętujący wolność, równość i braterstwo" - stwierdził szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który także przebywa w Ułan Bator.

"Jest to smutny dzień dla Francji, Europy i dla nas wszystkich tutaj, w Mongolii" - stwierdził Tusk.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podkreślił w swoim oświadczeniu, że jest "bardzo poruszony i zasmucony" informacjami z Nicei.

"Francja może liczyć na ciągłe wsparcie Komisji Europejskiej i innych państw członkowskich w walce z terroryzmem wewnątrz i poza Unią Europejską" - zapewnił.

Służby prasowe nowej brytyjskiej premier Theresa May poinformowały, że szefowa rządu "śledzi wydarzenia na bieżąco". "Jesteśmy myślami z dotkniętymi tym tragicznym zdarzeniem" - podkreślił jej rzecznik.

Atak potępił również prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. "Solidaryzujemy się i oferujemy nasze partnerstwo Francji, naszemu najstarszemu sojusznikowi, podczas ich działań po tym ataku" - napisał Obama. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama