Rasistowski atak na polski sklep w Anglii: "Wypie... polskie pi..."
Przestępcy umieścili napis na ścianie sklepu prawdopodobnie w nocy. Na białym tle napisali czarnym markerem: "Fu... off Polish cun..". Zobaczyła go właścicielka sklepu, która jak każdego dnia rano przyszła go otworzyć. Policja prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, funkcjonariusze przeglądają nagrania z kamer monitoringu miejskiego.
„Nie rozumiem tego, nie rozumiem dlaczego. Nie mogę tego tak zostawić, zgłosiłam to już na policję” - poinformowała właścicielka sklepu, który znajduje się przy 136 High Street.
„To mała miejscowość, mieszka tu wiele narodowości, najwięcej jest Włochów, o Hoddesdon nawet mówi się żartobliwie, że to małe Włochy i im się nic nie dzieje, dlaczego Brytyjczycy nas Polaków tak nienawidzą?” - żaliła się redakcji portalu Londynek.net właścicielka sklepu.
„W mieście jest jeszcze jeden polski sklep, prawdopodobnie oni też stali się ofiarami rasistów” - zaznaczyła Polka.
Polska rezydentka angielskiego miasta nie ma wątpliwości, że nastawienie do jej rodaków zmieniło się diametralnie po referendum 23 czerwca. „Przedtem nic się nie działo, nie było żadnych problemów, ludzie żyli w zgodzie. To małe miasto i nikomu nic złego się nie działo, a od 24 czerwca wszystko się zmieniło” - podkreśliła Polka.
„I jeszcze, żeby Polish napisali bez błędu, ale nawet w tym wyrazie zrobili błąd” - podsumowała.
To już kolejny atak na Polaków w Wielkiej Brytanii.
Rosnąca liczba incydentów o podłożu ksenofobicznym zaniepokoiła Ambasadora RP w Londynie Witolda Sobkowa. W specjalnym oświadczeniu dyplomata zaapelował do rodaków: „Wzywamy wszystkich Polaków, którzy padli ofiarą ataków o podłożu ksenofobicznym, o zgłaszanie podobnych incydentów lokalnej policji”.
Hoddesdon to 20-tysięczne miasteczko w hrabstwie Hertfordshire na wschodzie Anglii, położone na trasie z Londynu do Cambridge.