Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Holendrzy chcą powstrzymać "islamską inwazję". "Nie płaćmy za głupotę Merkel"

Holendrzy chcą powstrzymać "islamską inwazję". "Nie płaćmy za głupotę Merkel"
Holandia przyjęła w tamtym tygodniu 1 800 uchodźców. (Fot. Getty Images)
Przywódca holenderskiej antyimigranckiej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geert Wilders potwierdził, że chce zamknięcia granic swego kraju, aby uniemożliwić napływ tysięcy uchodźców, który określa jako 'islamską inwazję'.
Reklama
Reklama

Jego ugrupowanie osiągnęło obecnie najwyższą popularność w swej historii w sytuacji kryzysu migracyjnego, co może mieć odbicie w wynikach wyborów parlamentarnych przewidzianych na 2017 rok.

"Jedynym sposobem na poradzenie sobie z kryzysem uchodźczym jest odzyskanie naszej suwerenności narodowej. Nie pytam o nic głupiego, domagam się, aby nasz rząd zamknął granice, podobnie jak Węgry, abyśmy zamknęli nasze granice dla tych, których uważamy za migrantów ekonomicznych, a nie uchodźców" - podkreślił.

Opinie Wildersa trafiają na podatny grunt wśród robotników i klasy średniej, którzy obawiają się napięć społecznych, jeśli tysiące uchodźców z Syrii, Afganistanu czy Iraku osiedlą się w Holandii. Według rządu kraj ten przyjął w ubiegłym tygodniu 1 800 uchodźców.

"Ludzie są wściekli, przestraszeni, chcą innej polityki, chcą, aby ich słuchać i dlatego takie partie jak moja są coraz bardziej popularne" - stwierdził szef PVV.

"Nie powinniśmy płacić za głupotę Angeli Merkel" - dodał Wilders, nawiązując do decyzji kanclerz Niemiec otwarcia granic dla uchodźców z krajów objętych wojnami.

Według ostatnich sondaży, gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, PVV zdobyłaby rekordowe 38 miejsc w 150-osobowym parlamencie.

Wilders uzyskał największy sukces polityczny w wyborach w 2010 roku - jego partia zdobyła 24 mandaty. Dwa lata później, doprowadzając do upadku rządu, PVV otrzymała jedynie 15 miejsc w parlamencie.

Wilders zapowiedział, że jeśli wygra wybory, chciałby "wszcząć proces wyjścia Holandii z Unii Europejskiej". Według Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) od początku roku do Europy drogą przez Morze Śródziemne przybyło 752 tys. migrantów.

Wilders sądzony będzie w 2016 roku za podżeganie do dyskryminacji i nienawiści. Powodem są jego komentarze wygłaszane pod adresem Marokańczyków podczas wystąpienia w Hadze po wyborach lokalnych w 2014 roku. Było ono transmitowane na cały kraj i wywołało liczne protesty, a na policję wpłynęło prawie 6,5 tys. zażaleń. Oburzenie wywołało pytanie Wildersa do zwolenników: czy chcecie w swoim mieście mniej czy więcej Marokańczyków. Na odpowiedź "mniej" zapewnił: "zajmiemy się tym". Ponadto w jednym z wywiadów telewizyjnych mówił o "marokańskich szumowinach".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama