Książę William spał na ulicy
5
Pomimo mroźnej pogody, brytyjski następca tronu książę William, spędził noc na ulicach Londynu, śpiąc na kartonach. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na działalność organizacji charytatywnej pomagającej młodym bezdomnym ludziom.
Reklama
Reklama
Dyrektor naczelny organizacji Centrepoint Seyi Obakin zaproponował księciu Williamowi – który jest jej patronem – żeby na własnej skórze przekonał się, jak wygląda życie młodych bezdomnych na ulicach stolicy.
15 grudnia książę William, jego prywatny sekretarz oraz Seyi Obakin spędzili noc, śpiąc na kartonach nieopodal mostu Blackfriars.
"Po jednej nocy nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak to jest spać na ulicy noc w noc” - komentował książę.
"Wysiłek Centrepoint oraz innych organizacji walczących z przyczynami bezdomności jest niezmiernie ważny, jeżeli chcemy pozbyć się problemu bezdomności w naszym kraju” - dodał.
"Nie sądziłem, że książę zgodzi się podjąć wyzwanie, ale był jak zawsze zdeterminowany, by zrozumieć szereg problemów, z którymi zmagają się młodzi bezdomni” - mówi Obakin.
Cała trójka podjęła wszelkie środki ostrożności – spali w odosobnionej uliczce i osłonili się koszami na śmieci. “Nic jednak nie chroniło nas przed zimnem ani strachem przed zaczepkami ze strony dilerów i innych osób, które mogły nam spuścić lanie” - podkreśla Obakin.
"O mały włos przejechałaby nas zamiatarka. Kierujący nią mężczyzna nie zauważył naszej śpiącej grupy” - dodaje.
"Organizacja Centrepoint jest niezmiernie wdzięczna za wsparcie za wsparcie ze strony naszego patrona. Śpiąc na ulicy pokazał, że bierze aktywny udział w zrozumieniu problemu bezdomności i walki z nią“ - powiedział Maxine Edney z Centrepoint.
15 grudnia książę William, jego prywatny sekretarz oraz Seyi Obakin spędzili noc, śpiąc na kartonach nieopodal mostu Blackfriars.
"Po jednej nocy nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak to jest spać na ulicy noc w noc” - komentował książę.
"Wysiłek Centrepoint oraz innych organizacji walczących z przyczynami bezdomności jest niezmiernie ważny, jeżeli chcemy pozbyć się problemu bezdomności w naszym kraju” - dodał.
"Nie sądziłem, że książę zgodzi się podjąć wyzwanie, ale był jak zawsze zdeterminowany, by zrozumieć szereg problemów, z którymi zmagają się młodzi bezdomni” - mówi Obakin.
Cała trójka podjęła wszelkie środki ostrożności – spali w odosobnionej uliczce i osłonili się koszami na śmieci. “Nic jednak nie chroniło nas przed zimnem ani strachem przed zaczepkami ze strony dilerów i innych osób, które mogły nam spuścić lanie” - podkreśla Obakin.
"O mały włos przejechałaby nas zamiatarka. Kierujący nią mężczyzna nie zauważył naszej śpiącej grupy” - dodaje.
"Organizacja Centrepoint jest niezmiernie wdzięczna za wsparcie za wsparcie ze strony naszego patrona. Śpiąc na ulicy pokazał, że bierze aktywny udział w zrozumieniu problemu bezdomności i walki z nią“ - powiedział Maxine Edney z Centrepoint.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama