Znowu stanie metro w Londynie. Tym razem na 5 dni
8
Miliony londyńczyków jadących do pracy czeka komunikacyjny koszmar. Po raz kolejny strajkować będą pracownicy metra.
Reklama
Reklama
Po załamaniu się rozmów między związkowcami a dyrekcją londyńskiego transportu, 48-godzinny strajk rozpocznie się w poniedziałek, 28 kwietnia, o godz. 21:00. Kolejne, 3-dniowe protesty, mają się rozpocząć 5 maja.
Pracownicy protestują przeciwko zamykaniu kas biletowych, co prowadzi do poważnej redukcji zatrudnienia. Obecna fala zwolnień obejmuje 950 osób. Operator metra od kilku lat realizuje plan jego automatyzacji.
Związkowcy z RMT oświadczyli, że dotychczasowe rozmowy mające na celu rozwiązanie sporu zostały "zrujnowane przez bezkompromisowość kierownictwa i wprowadzenie przez nie dodatkowych warunków".
"Okazja do rozwiązania sporu nie tylko została przeoczona, ale wręcz ją sabotowano" - oświadczył sekretarz generalny związków zawodowych RMT, Mick Cash, cytowany przez "Metro". "Dlatego rezultatem braku porozumienia będzie kolejna akcja strajkowa" - dodał.
Jeśli strajki rzeczywiście doszłyby do skutku, to byłyby one kontynuacją lutowych protestów, które sparaliżowały transport w Londynie.
Pracownicy protestują przeciwko zamykaniu kas biletowych, co prowadzi do poważnej redukcji zatrudnienia. Obecna fala zwolnień obejmuje 950 osób. Operator metra od kilku lat realizuje plan jego automatyzacji.
Związkowcy z RMT oświadczyli, że dotychczasowe rozmowy mające na celu rozwiązanie sporu zostały "zrujnowane przez bezkompromisowość kierownictwa i wprowadzenie przez nie dodatkowych warunków".
"Okazja do rozwiązania sporu nie tylko została przeoczona, ale wręcz ją sabotowano" - oświadczył sekretarz generalny związków zawodowych RMT, Mick Cash, cytowany przez "Metro". "Dlatego rezultatem braku porozumienia będzie kolejna akcja strajkowa" - dodał.
Jeśli strajki rzeczywiście doszłyby do skutku, to byłyby one kontynuacją lutowych protestów, które sparaliżowały transport w Londynie.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama