Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zniknął "Zakaz wstępu dla Polaków"

Zniknął "Zakaz wstępu dla Polaków"
Rado Papiewski zebrał ponad £10 tys. na doprowadzenie Evansa przed sąd. (Fot. crowdjustice.com)
Nie ma już znaku zakazującego wędkarzom z Polski i krajów 'bloku wschodniego' wstępu na teren łowiska w Launton (hrabstwo Oxfordshire). Usunął go właściciel jeziora, który twierdzi, że otrzymuje groźby.
Reklama
Reklama

Dyskryminujący napis pojawił się przed Field Farm Fisheries już w 2009 r. Właściciel łowiska, Billy Evans, chciał w ten sposób odstraszyć złodziei ryb. Jak zapewniał, na gorącym uczynku przyłapał co najmniej 10 przyjezdnych ze Wschodu.

Znak bardzo nie spodobał się polskiemu wędkarzowi i jego kolegom. Rado Papiewski, bo o nim mowa, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zebrał ponad £10 tys. na doprowadzenie Evansa przed sąd.

Rasistowskim szyldem zajęła się też brytyjska policja, która naświetliła problem Komisji ds. Równouprawnienia i Praw Człowieka (The Equality and Human Rights Commission). Ta uznała, że znak jest niezgodny z prawem i ostrzegła, iż w razie potrzeby podejmie "niezbędne kroki".

To już jednak nie będzie potrzebne, bo tablica zniknęła, a usunął ją sam właściciel. Billy Evans zrobił to - bo - jak twierdzi - w ostatnim czasie otrzymuje groźby pod adresem swojej rodziny.

"Nie wiem, co zrobię z łowiskiem. Teraz jestem poza krajem i o tym nie myślę. Może w ogóle je zamknę dla wszystkich" - mówi Evans, cytowany przez BBC. "Nie toleruję złodziei, skądkolwiek pochodzą" - dodaje.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama