Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zidane i Ancelotti tym razem po różnych stronach barykady

Zidane i Ancelotti tym razem po różnych stronach barykady
Od lewej: Ancelotti i Zidane. (Fot. Getty Images)
Zinedine Zidane dotychczas walczył o wspólne cele z trenerem Carlo Ancelottim: najpierw jako jego piłkarz, a później asystent. Jutro stanie po przeciwnej stronie barykady - prowadzony przez niego Real Madryt zmierzy się w Monachium z Bayernem Ancelottiego.
Reklama
Reklama

Stawką spotkania lidera ekstraklasy Niemiec oraz prowadzących w Primera Division "Królewskich" będzie awans do półfinału Ligi Mistrzów. Rewanż w stolicy Hiszpanii zaplanowano na 18 kwietnia.

To zdecydowanie najciekawsze para 1/4 finału Champions League. Trudno przypuszczać, aby grająca o tej samej porze para Atletico Madryt - Leicester City przyciągnęła przed telewizory postronnych kibiców.

"Smaczku" rywalizacji dodaje właśnie wspólna przeszłość szkoleniowców obu drużyn. Zidane był podopiecznym Ancelottiego w Juventusie Turyn w latach 1999-2001. Tam jego kariera nabrała tempa. Później Francuz trafił właśnie do Realu Madryt za rekordową wówczas kwotę 75 milionów euro.

Wtedy też miejsce pracy zmienił Ancelotti - przejął AC Milan, z którym sięgnął po wiele trofeów. W 2013 roku Włoch został trenerem Realu, a na swojego asystenta wyznaczył Zidane'a.

Szczególnie ten drugi etap współpracy okazał się owocny. Ancelotti i Zidane poprowadzili "Królewskich" do triumfu w Champions League (2013/14), eliminując w półfinale Bayern (1:0 w Madrycie i 4:0 na wyjeździe).

W kolejnym sezonie Zidane przejął drużynę rezerw i dokształcał się jako szkoleniowiec, a od 2016 roku jest już pierwszym trenerem Realu. W dorobku ma już triumf w Lidze Mistrzów (2016/17). Ancelotti został zwolniony w 2015, a na kolejnych siedem miesięcy zastąpił go Hiszpan Rafael Benitez.

I Zidane, i Ancelotti zapisali się w historii klubu także w inny sposób. Ten pierwszy miał na przełomie 2016 i 2017 roku serię 40 kolejnych meczów bez porażki, podczas gdy Włoch może pochwalić się 22 zwycięstwami z rzędu (w obu przypadkach licząc wszystkie rozgrywki).

Francuz był świadkiem zwolnienia Ancelottiego i dobrze wie, że jego może spotkać to samo. "Nie mam żadnej pewności, że będę mógł kontynuować pracę, dlatego nie robię dalekosiężnych planów. Skupiam się na tym, co czeka nas w tym sezonie" - stwierdził Zidane.

Francuz cieszy się wsparciem swoich zawodników, ale nawet oni wiedzą, że ich drogi się rozejdą, jeśli nie będzie wymiernych efektów pracy.

"Lubię Zidane'a za to, jakie notujemy wyniki i za to, jak zarządza szatnią. Ale w futbolu liczą się trofea" - podkreślił kapitan "Królewskich" Sergio Ramos.

Mecz Bayern - Real rozpocznie się w środę o 19:45

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama