Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zamach na Millera?

Zamach na Millera?
Leszek Miller (fot. Getty Images)
SLD wystąpi do premiera Donalda Tuska o przydzielenie b. premierowi Leszkowi Millerowi osobistej ochrony. Szef Sojuszu został w Sieradzu uderzony i oblany nieznaną substancją.
Reklama
Reklama
Według relacji rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, Miller - wraz z innymi politykami SLD - uczestniczył wczoraj wieczorem w Sieradzu w koncercie muzyki poważnej. Po zakończeniu koncertu został nagle zaatakowany przez nieznanego mężczyznę, który uderzył b. premiera w tył głowy foliową torebką napełnioną nieznaną substancją, wykrzykując przy tym coś niezrozumiałego.

"Uderzenie było tak mocne, że torba się rozerwała, a substancja o bardzo nieprzyjemnym zapachu oblała premiera" - wyjaśnił Joński.

Działacze Sojuszu złożyli w tej sprawie doniesienie na policję.

Donald Tusk kontaktował się wczoraj z Millerem, "korzystając z pośrednictwa ministra Grasia" i pytał, co się stało oraz czy potrzebne są jakieś działania ze strony rządu. "Jeśli będzie wniosek o ochronę, jeśli takie sytuacje miałyby się powtarzać, to minister spraw wewnętrznych otrzymał ode mnie taką sugestię, by rozważyć tego typu sytuację" - wyjaśnił szef rządu.

Rzecznik SLD już zapowiada, że taki wniosek do premiera złoży.

"W związku z zaistniałą sytuacją zwrócę się do pana premiera Donalda Tuska z pytaniem, czy jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo byłych premierów w naszym kraju, bo to jest rola państwa" - poinformował Dariusz Joński.

Dodał, że SLD będzie podejmować dalsze kroki w zależności od tego, jaka będzie odpowiedź premiera. "Jeśli pan premier nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa Leszkowi Millerowi, to będziemy się zastanawiać, co w takiej sytuacji zrobić" - podsumował rzecznik ugrupowania, dodając, że Sojusz nie ma takich środków, by na własną rękę zatrudniać.

"Nie może być takiej sytuacji, jaka miała miejsce wczoraj, że premier jest atakowany przez napastnika. Na całe szczęście okazało się, że nie była to groźna ciecz, nie okazała się jakimś kwasem. Ale gdyby to było jakieś ostre narzędzie, kamień bądź kwas, to dzisiaj mówilibyśmy o tragedii" - wyjaśnił Joński. Przypomniał też, że byli prezydenci mają ochronę, a byli premierzy nie.

Zgodnie z ustawą o BOR ochrona przysługuje najważniejszym osobom w państwie. Objęty jest nią prezydent i jego najbliższa rodzina, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy, szefowie MSZ i MSW oraz byli prezydenci RP (ale nie ich rodziny).

W wyjątkowych sytuacjach szef MSW może, ze względu "na dobro państwa", zdecydować o objęciu taką ochroną innych ministrów lub polityków.

Sieradzka policja zatrzymała dzisiaj 55-latka podejrzewanego o zaatakowanie przewodniczącego SLD i b. premiera Leszka Millera. O zatrzymaniu poinformował Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Dodał, że policjanci zaraz po zajściu wytypowali 55-lataka jako ewentualnego sprawcę.

Mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania i jest znany sieradzkiej policji. Teraz prowadzone będą czynności sprawdzające, które pozwolą ustalić, czy to rzeczywiście zatrzymany zaatakował b. premiera.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama