Zagraniczni kierowcy notorycznie unikają płacenia mandatów w Londynie

Według gminy Westminster, najczęściej przepisy łamią przyjezdni z Francji, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Rumunii.

Na pierwszym miejscu królują francuscy kierowcy - w sumie “zarobili” mandaty na £356 tys. Większość z nich jest nieuregulowana. Obywatele Kataru i ZEA trafili na 2. i 3. miejsce zestawienia z kwotami odpowiednio £191 tys. i £116 tys. Płaceniem mandatów nie zawracają sobie głowy także przyjezdni z Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu, którzy zajmują 4. i 5. miejsce na liście dłużników.

Arabowie wyparli w czołówce królujących przez ostatnie lata Szwajcarów, Amerykanów i Włochów.

“Z radością gościmy przybyszów zza granicy, którzy odwiedzają nasze najważniejsze zabytki. Jednak kierowcy, którzy parkują w nieodpowiedzialny sposób, powodują utrudnienia w ruchu. Pamiętajmy, że zagraniczna rejestracja nie daje nikomu prawa do łamania lokalnych przepisów. Zrobimy wszystko, by osoby, które nie przestrzegają prawa, poniosły karę” - zastrzega radny Danny Chalkley, członek gabinetu odpowiedzialny za miejskie drogi.

Tymczasem jednak w Wielkiej Brytanii wciąż nie istnieje międzynarodowy system pozwalający lokalnym władzom na odszukiwanie zagranicznych kierowców. To oznacza, że większość z zaległych mandatów nigdy nie zostanie uregulowanych.

Ostatnie badania opublikowane przez British Parking Association (BPA) wykazały, że londyńscy kierowcy tracą średnio 5 dni rocznie na poszukiwania wolnych miejsc parkingowych.