Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Włoskie media: "Nasza piłka w gruzach"

Włoskie media: "Nasza piłka w gruzach"
Włoskie media skrytykowały zarówno Balotellego (na zdj. w środku), jak i cały rodzimy futbol. (Fot. Getty Images)
Wśród wielu przykrych pod adresem włoskich piłkarzy epitetów po klęsce na mundialu na łamach dzisiejszej prasy dominuje opinia, że winni są nie tylko oni, ale cały system, na jakim zbudowano krajowy futbol.
Reklama
Reklama
"Kryzys włoskiej piłki stał się sprawą narodową" - podkreśla "Corriere della Sera". O skali istnego pobojowiska, w jakie zamienił się krajowy futbol, świadczą złożone natychmiast po meczu z Urugwajem (0:1) dymisje selekcjonera Cesare Prandellego i prezesa związku (Federcalcio) Giancarlo Abete.

"Dosyć alibi. Wszystko trzeba zmienić" - pisze komentator sportowy "Corriere della Sera" Mario Sconcerti. Jego zdaniem władze piłkarskie zlekceważyły sygnały, zapowiadające obecny upadek reprezentacji, która nie wyszła z grupy na drugim już mundialu z rzędu.

"To kryzys wszystkich i wszystkiego" - ocenia publicysta, wymieniając na pierwszym miejscu wśród winnych Prandellego, który - w jego opinii - nie zdołał zbudować drużyny. "Stan reprezentacji to rezultat organizacji całej piłki nożnej" - dodaje i obciąża odpowiedzialnością władze federacji.

"Jesteśmy bez pieniędzy, bez widowni, bez stadionów, bez piłkarzy i bez młodzieży" - wymienia czołowy włoski komentator. Zwrócił uwagę na brak jasnych reguł zarówno na boisku, jak i w orzecznictwie sportowym.
"Zostaje nam 80 tysięcy notowanych przez policję pseudokibiców, którzy trzymają nas w szachu" - dodaje. Wśród zasług Prandellego autor komentarza wskazuje z sarkazmem to, że pozwolił on wszystkim zobaczyć na żywo "agonię włoskiej piłki".

Prasa nie zostawia suchej nitki na grze Mario Balotellego, który w dwóch ostatnich meczach, wcześniej z Kostaryką, zawiódł na całej linii i stracił może ostatnią już okazję, by udowodnić, że jest mistrzem. "Jego talent oceniono ma wyrost" - przyznaje "La Gazzetta dello Sport".

Pisząc o kompletnej katastrofie reprezentacji dziennik ten stwierdza, że doszło do niej, ponieważ wszyscy stracili piłkę z pola widzenia, a w drużynie są "spadające gwiazdy".

Największa włoska gazeta sportowa zapowiada, że będzie prowadzić batalię o gruntowne zmiany nie tylko w krajowym związku i reprezentacji, ale i w Serie A oraz pozostałych ligach.

Tragiczny zbieg okoliczności sprawił, że w dniu wylewania krokodylich łez nad reprezentacją "Azzurrich" doszło do prawdziwego dramatu, który ukazał najmroczniejszą stronę włoskiej piłki. Po prawie dwóch miesiącach agonii zmarł młody kibic z Neapolu, postrzelony w Rzymie podczas zamieszek przed finałem Pucharu Włoch między Napoli a Fiorentiną.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.04.2024
    GBP 5.0192 złEUR 4.2851 złUSD 4.0209 złCHF 4.4047 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama