Władze Windsoru chcą pozbyć się bezdomnych przed ślubem Harry'ego i Meghan
Przewodniczący Rady Miasta Windsoru z Partii Konserwatywnej Simon Dudley zwrócił się z pisemną prośbą do lokalnej policji o usunięcie z ulic miasta bezdomnych. Polityk uważa, iż osoby, które śpią pod gołym niebem w mieście, nagabują turystów i tworzą "wrogie środowisko" dla gości Windsoru.
Dudley na Twitterze napisał, że bezdomni sami wybrali taki styl życia, żerując na turystach i rezydentach. Z kolei w liście do policji podkreślił, że bezdomni są agresywni i zaśmiecają swoimi tobołkami ulice.
Komentarze polityka Partii Konserwatywnej skrytykował szef jednej z organizacji charytatywnej działającej na rzecz ludzi śpiących pod gołym niebem. Aktywista nazwał wypowiedź Dudleya "odrażającą".
Sprawa jest również szeroko komentowana w sieci. Jeden z użytkowników Twittera napisał, iż ludzie to nie są papierki po batonikach i nie da się ich wyrzucić do kosza. Inny internauta zwrócił uwagę, iż usunięcie bezdomnych z ulicy nie rozwiązuje problemu, a "ludzie niezależnie od statusu powinni być traktowani z godnością”.
Głosu w sprawie nie zabrali jeszcze przedstawiciele dworu królewskiego. Media przewidują jednak, że znani z pomocy bezdomnym książę Harry i jego amerykańska narzeczona nie chcieliby, aby ich ślub był przyczyną dodatkowych problemów dla osób śpiących na ulicy.
Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle odbędzie się za kilka miesięcy, 19 maja 2018 roku w Windsorze. W uroczystościach w Windsorze będzie uczestniczyć królowa Elżbieta II.
Miasto spodziewa się, że wokół zamku zgromadzą się tysiące osób z całego świata.