Wimbledon: Janowicz z Devvarmanem na otwarcie
Jerzy Janowicz w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawiastych kortach Wimbledonu zmierzy się z Somdevem Devvarmanem z Indii. Michał Przysiężny trafił na Australijczyka Lleytona Hewitta, a Łukasz Kubot na Niemca Jana-Lennarda Struffa.
Reklama
Reklama
Rozstawiony z numerem 15. Janowicz - przynajmniej teoretycznie - nie powinien mieć problemu z pokonaniem Devvarmana. Tenisista z Indii zajmuje 126. miejsce w rankingu ATP, o 102 lokaty niższe niż Polak, półfinalista ubiegłorocznych zmagań w Londynie.
Historia pojedynków tych zawodników pokazuje jednak, że starszy o pięć lat Hindus był dotychczas dla 23-letniego łodzianina niewygodnym rywalem. W drugiej rundzie ubiegłorocznej edycji Australian Open Polak wygrał w pięciu setach, wychodząc ze stanu 0:2. W 2009 roku zaś - w trzeciej, decydującej rundzie kwalifikacji US Open - zwyciężył pewnie Devvarman.
W drugiej rundzie Janowicz może trafić na Przysiężnego (117. ATP). 30-letni głogowianin musi jednak wcześniej pokonać Hewitta. Starszy o trzy lata Australijczyk ma na koncie dwa zwycięstwa w imprezach wielkoszlemowych - w tym w Wimbledonie. Triumfował w nim jednak 12 lat temu, a nowojorski US Open wygrał rok wcześniej. Były lider światowego listy jest już raczej u schyłku kariery i plasuje się na 46. pozycji. Na początku stycznia co prawda świętował sukces w turnieju ATP w Brisbane (na zwycięstwo czekał trzy i pół roku), ale potem szybko kończył udział w kolejnych imprezach. Tenisiści ci nie mieli wcześniej okazji grać przeciwko sobie.
Mało brakowało, by Janowicz i Przysiężny spotkali się w drugiej rundzie majowego French Open, ale starszy z Polaków jednak przegrał pięciosetowy maraton (mecz trwał prawie cztery godziny) z Finem Jarkko Nieminenem.
Gdyby któremuś z biało-czerwonych udało się dotrzeć w Londynie do trzeciej rundy, to po drugiej stronie siatki mógłby znaleźć się rozstawiony z numerem 23. Hiszpan Tommy Robredo. W kolejnej fazie zmagań zaś można byłoby się spodziewać pojedynku z grającym z numerem czwartym Rogerem Federerem. W tej samej ćwiartce jest również inny Szwajcar Stanislas Wawrinka (5.). Gdyby łodzianinowi udało się powtórzyć sukces sprzed roku, to w półfinale prawdopodobnie zmierzyłby się z Hiszpanem Rafaelem Nadalem (2.).
Kubot (71. ATP), ubiegłoroczny ćwierćfinalista zmagań w Londynie, występ rozpocznie od meczu z nieco wyżej notowanym Struffem (65. na światowej liście). Będzie to pierwszy mecz tych zawodników. 24-letni Niemiec nie ma na razie na koncie znaczących wyników. Jego najlepszym rezultatem w zmaganiach wielkoszlemowych jest druga runda, do której dotarł dwukrotnie - w majowym Roland Garros i ubiegłorocznym Wimbledonie.
Jeśli 32-letniemu Polakowi uda się go pokonać, to zagrałby później z rozstawionym z numerem 28. Hiszpanem Guillermo Garcią-Lopezem lub Serbem Dusanem Lajovicem. W trzeciej fazie rywalizacji prawdopodobnie przyszłoby mu walczyć z Kanadyjczykiem Milosem Raonicem.
Z pojedynków pierwszej rundy ciekawie zapowiada się konfrontacja Nadala ze Słowakiem Martinem Klizanem i Francuza Jo-Wilfrieda Tsongi z Austriakiem Juergenem Melzerem.
Broniący tytułu Andy Murray zmierzy się na początek z Belgiem Davidem Goffinem. Swojego rywala z ubiegłorocznego finału - Novaka Djokovica - rozstawiony z numerem trzecim Brytyjczyk tym razem spotkać może rundę wcześniej. Serb, turniejowa "jedynka", zainauguruje występ od pojedynku z Kazachem Andriejem Gołubiewem.
Historia pojedynków tych zawodników pokazuje jednak, że starszy o pięć lat Hindus był dotychczas dla 23-letniego łodzianina niewygodnym rywalem. W drugiej rundzie ubiegłorocznej edycji Australian Open Polak wygrał w pięciu setach, wychodząc ze stanu 0:2. W 2009 roku zaś - w trzeciej, decydującej rundzie kwalifikacji US Open - zwyciężył pewnie Devvarman.
W drugiej rundzie Janowicz może trafić na Przysiężnego (117. ATP). 30-letni głogowianin musi jednak wcześniej pokonać Hewitta. Starszy o trzy lata Australijczyk ma na koncie dwa zwycięstwa w imprezach wielkoszlemowych - w tym w Wimbledonie. Triumfował w nim jednak 12 lat temu, a nowojorski US Open wygrał rok wcześniej. Były lider światowego listy jest już raczej u schyłku kariery i plasuje się na 46. pozycji. Na początku stycznia co prawda świętował sukces w turnieju ATP w Brisbane (na zwycięstwo czekał trzy i pół roku), ale potem szybko kończył udział w kolejnych imprezach. Tenisiści ci nie mieli wcześniej okazji grać przeciwko sobie.
Mało brakowało, by Janowicz i Przysiężny spotkali się w drugiej rundzie majowego French Open, ale starszy z Polaków jednak przegrał pięciosetowy maraton (mecz trwał prawie cztery godziny) z Finem Jarkko Nieminenem.
Gdyby któremuś z biało-czerwonych udało się dotrzeć w Londynie do trzeciej rundy, to po drugiej stronie siatki mógłby znaleźć się rozstawiony z numerem 23. Hiszpan Tommy Robredo. W kolejnej fazie zmagań zaś można byłoby się spodziewać pojedynku z grającym z numerem czwartym Rogerem Federerem. W tej samej ćwiartce jest również inny Szwajcar Stanislas Wawrinka (5.). Gdyby łodzianinowi udało się powtórzyć sukces sprzed roku, to w półfinale prawdopodobnie zmierzyłby się z Hiszpanem Rafaelem Nadalem (2.).
Kubot (71. ATP), ubiegłoroczny ćwierćfinalista zmagań w Londynie, występ rozpocznie od meczu z nieco wyżej notowanym Struffem (65. na światowej liście). Będzie to pierwszy mecz tych zawodników. 24-letni Niemiec nie ma na razie na koncie znaczących wyników. Jego najlepszym rezultatem w zmaganiach wielkoszlemowych jest druga runda, do której dotarł dwukrotnie - w majowym Roland Garros i ubiegłorocznym Wimbledonie.
Jeśli 32-letniemu Polakowi uda się go pokonać, to zagrałby później z rozstawionym z numerem 28. Hiszpanem Guillermo Garcią-Lopezem lub Serbem Dusanem Lajovicem. W trzeciej fazie rywalizacji prawdopodobnie przyszłoby mu walczyć z Kanadyjczykiem Milosem Raonicem.
Z pojedynków pierwszej rundy ciekawie zapowiada się konfrontacja Nadala ze Słowakiem Martinem Klizanem i Francuza Jo-Wilfrieda Tsongi z Austriakiem Juergenem Melzerem.
Broniący tytułu Andy Murray zmierzy się na początek z Belgiem Davidem Goffinem. Swojego rywala z ubiegłorocznego finału - Novaka Djokovica - rozstawiony z numerem trzecim Brytyjczyk tym razem spotkać może rundę wcześniej. Serb, turniejowa "jedynka", zainauguruje występ od pojedynku z Kazachem Andriejem Gołubiewem.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama