Wiewiórka zablokowała żołędziami auto mieszkańca Sussex
Andrew Wilkins wybrał się 20 listopada na 5-tygodniową wyprawę do Wietnamu, Tajlandii oraz Indii. Ku swojemu zdumieniu po powrocie odkrył, że w jego Volkswagenie Golfie znajduje się zapas żołędzi. Okazało się, że auto 25-latka wybrała sobie na zimową spiżarnię wiewiórka.
"Orzechy znajdowały się w skrzyni biegów, schowku na rękawiczki i pod maską” - relacjonuje mężczyzna.
Wilkins zostawił auto na czas swojego wyjazdu w domu ojca - pod Crawley w Sussex. Po powrocie 23 grudnia odkrył, że dźwignia zmiany biegów, za którą zapłacił w 2014 roku £10 tys., nie daje się poruszyć. Postanowił zaprowadzić auto do warsztatu. Jednak gdy zaczął je porządkować przed oddaniem w ręce mechanika, ze schowka wysypały się orzechy.
"Byłem w szoku. W ciągu pół minuty zebrali się wokół mnie mechanicy. Mieli niezły ubaw. Po godzinie zadzwonili z informacją, że samochód jest dosłownie wypchany orzechami. Było ich około 100. Jest mi bardzo przykro, że zmarnowałem ciężką pracę wiewiórki i zepsułem jej zimę” - wyznał ITV.
Podczas przeglądu, mechanicy znaleźli dodatkowo pod maską zdechłego szczura.
Usunięcie zanieczyszczeń zajęło 2 godziny. Wilkins zapłacił za usługę £168.